Czołem Fajczarze
Jedna z myśli jaka naszła mnie podczas palenia Don Felo,to problem z kupowaniem nowych tytoni fajkowych.
50gr tytoniu to jak pudło cygar,
kupowanie go w ciemno jest jak dla mnie troszkę ryzykowne,no bo co jak nie posmakuje ?
Z cygarami mamy łatwiej,możemy kupić jedno lub najlepiej kilka aby przekonać się czy dany produkt pasuje mi czy też nie.
W tytoniach tego nie ma.
To nic,że 50 gr tytoniu kosztuje 20 razy mniej niż pudło cygar każda suma wydana w niewłaściwy sposób jakoś tam boli.
McBaren jako jeden z niewielu firm robi darmowe próbki tytoni,które pomagają w tym problemie,ale dlaczego jak do tej pory sklepy sprzedające tytonie fajkowe nie robią samplerów na wzór cygar.
To zupełnie inny problem niż nietrafiony zakup cygara,przecież rzadko kupuje się pudło cygar w ciemno i sprzedawcy o tym doskonale wiedzą,dlaczego więc ta reguła nie dotyczy tytoni fajkowych?
W czym tkwi problem?
Jak radzicie sobie z kupnem nowych nieznanych tytoni?
Osobiście chciałbym mieć możliwość kupna samplera po 5gr 5-10 rodzaju tytoni danej marki,aby wybrać to co mi najlepiej smakuje i zakupić świadomie wybrany tytoń w opakowaniu 50gr lub więcej.
Chyba więc najlepszym sposobem jest analogicznie do dzielenia się pudłami cygar dzielenie się tytoniem z współpalaczami Poza tym jednak 50g tytoniu to cena około półtora cygara - wiec to chyba trochę rozdmuchane poczucie straty
U nas w Krakowie na szczęście tego problemu nie ma. Fajczarzy jest tu dość dużo a problem testowania nowych tytoni załatwiamy dwojako. Idąc na spotkania Pierwszej Krakowskiej Loży Fajkowej każdy jakiś tytoń ze sobą bierze. Potem tytonie wędrują na stół i można nabijać to na co kto ma ochotę. Czasami jeśli nas coś zainteresuje dokonujemy wspólnego zakupu nieznanego tytoniu z kasy składkowej i razem go odpalamy dzieląc wrażeniami.
Faktem jednak niezaprzeczalnym jest że producenci tytoni fajkowych zapomnieli o próbkach tytoni. Wprawdzie niektóre firmy jak chociażby SG oferują opakowania 30g ale to też samplerem nazwać nie można. Pozostaje więc tylko wymiana pomiędzy fajczarzami. Jeśli jakiś tytoń nie podszedł a zostało go jeszcze dość sporo to zawsze znajdzie się ktoś chętny na wymianę.
Farciarze w grupie zawsze łatwiej.
Poczucie straty zależy od tego ile tych tytoni się nie trafi.
Szkoda,że ludzie brzydzą się pracą i nie chce im się tworzyć tytoniowych samplerów .
Jaki tytoń fajkowy byście polecili. Chciał bym kupić ojcu coś ciekawego, ale ciężko mi wybrać. Z tego co wiem to słynna Amphora palił i palił, Mac Baren, teraz natomiast pali Alsbo Gold ( nie wiem co to za aromat) i Poniatowski Vanilla. O mocy tytoni ww się nie wypowiadam, ale coś pod nie podchodzące może mi podpowiecie
Ps. moga być takie których nie dostanę w Polsce.
Z tego co widzę to w grę wchodzą aromaty. O Amphorze zapomnij tego się palić teraz nie da. Proponuję coś z Petersona np. Sunset Breeze lub Sweet Killarney. Wybór w zasadzie potężny. Nie wiem czy w grę wchodzą flaki bo wtedy coś z Samuela Gawitha możnaby polecić. Wszystko u nas dostępne od ręki. Napisz może jaka moc wchodzi w grę i czy tylko aromaty