-
Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Witajcie,
postanowiłem (po konsultacjach z naczalstwem;-) założyć taki oto temacik, gdzie można zaprezentować jakieś nasze przeżycia zgodnie z tematem a zawierające nutę istoty forum!;-)
i tak żeby się nie zagłębiać w teorię sztuki zacznę od opisu przedmiotowego:
Na moim urlopie rodzinnym, który przypadał na drugą połowę czerwca 2009 miałem miłe przeżycie z cygarami związane!! niestety (uprzedzając domysły..) wypaliłem zaledwie 2 cygara przez 2 tygodnie - ale był to urlop jak wspomniałem - rodzinny - a ja rodzinnie nie palę!!;-)
Otóż byłem w Hiszpanii - na Costa del Sol. kraj i kraina świetne!! dobre wino tańsze od średniego piwa, dobre jedzenie, widoki, trasy, etc.. zachwyciła mnie absolutnie Corrida - ale dopiero po otrzymaniu ponadgodzinnego wykładu teoretyczno-weterynaryjno-historycznego na Plaza de Torros w Rondzie (gdzie się wszystko zaczęło...)//{btw.: nie wiedziałem, że to jest teatr. tak: TEATR!!! z określonymi aktorami, symboliką, sekwencjami, scenami, ruchami..etc..a nie szlachtowanie bydlęcia..;-)
Wracając do wątku - otóż po wypożyczeniu samochodu udałem się z całą czeladką (5 osób nas łącznie było z Hanką!!) do Anglii...taaa.. dokładnie!! bo blisko było!!;-) ściśle ujmując na Gibraltar! to takie specyficzne miejsce o którym wielu słyszało a niewielu było!;-) ogólnie: cypel skalny, należący do Anglików, na którym (oprócz skał i małp;-) znajduje się tylko kilka pozostałości po fortyfikacjach i ciężkich działach, doskonale widać Afrykę, jest kilka małych uliczek i ogromna ilość Anglików!!;-) uważam, ze warto zobaczyć pod warunkiem, że jest się stosunkowo niedaleko od tego miejsca - lub jest się fanem Wołoszańskiego!!;-) jako cel główny podróży z Polski - odradzam!!
Na jednej z tych uliczek - nomen omen - Main Street - znajduje się sklep przy sklepie z krzykliwymi napisami - duty and tax free. Koncentracja oczywiście na wódzie, fajkach (czyt.: papierosy) i perfumach. Niestety żadnej rewelki cenowej!! przy stosunku funta gibraltarskiego {mają swoją walutę!!!} do euro - 1GIB=1.22EUR dla Polaka (co kupił EURO za 4,50PLN wtedy) nie było nic powalającego! (flacha JD 1l wychodziła ok. 80,-PLN). Wszędzie to samo..nie wiem jak wychodziły papierochy - ale cygar ogólnie mało - i też w niewielkich ilościach.
Aż tu nagle znalazłem się przed drzwiami...raju!! wyłoniła mi się piękna trafika! Habanosa!! ładna z zewnątrz!! i śliczna wewnątrz!!
http://www.stagnetto.gi/
Nigdy jeszcze nie byłem w takim wielkim walk-in'ie z tylko i wyłącznie kubańskimi cygarami! Na mój entuzjazm wpłynął jeszcze fakt, iż po całym dniu wycieczki i chodzeniu po tej skale (czyt.: Gibraltar;-) w ponad trzydziestostopniowym upale znalazłem się nagle...cały...w: 22stopniach Cel i 64% wilgotności!! i cuuudownym zapachu!! nie wiem ile energii trzeba żeby w takim upale zorganizować takie warunki dla cygar - ale robi wrażenie!! żadnych nawilżaczy ultradźwiękowych (tych co zioną parą!!) nie było widać, naliczyłem 3 źródła emisji z dołu chłodnego i wilgotnego powietrza i potężny wyciąg z góry. Klimatyzacji nie widziałem!!po pogawędce z miłą Panią i zrobieniu drobnych zakupów musiałem niestety wyjść...bo reszta wycieczki smażyła się na zewnątrz...;-/
Podobno róznież Polacy robią zakupy u nich!!ale wysyłają tylko po całym pudle - minimum!!;-) ja zanabyłem 2 Monciaki #2, które kosztowały mnie na tamten moment po 33,-PLN. sam wyjąłem z pudełka z pieczątką - Sep08. Nie paliłem ich jeszcze - a w zasadzie go...ale ktoś już coś może powiedzieć na temat Kuby z Gibraltaru;-)
Nie miałem za bardzo czasu zaznajomić się z pełną ofertą i cenami na miejscu - ale net daje odpowiedź.
Był to na prawdę bardzo miły "event" cygarowy na moim urlopie - zwłaszcza, że w tak ciekawym i odległym miejscu wszedłem w taki raj!! (cygarowo-temperaturowo-zapachowy!!;-).
kilka zdjęć wkleją Admini, których o to proszę!!
pozdrawiam serdecznie i urlopowo/melancholijnie...;-)
hej
Ostatnio edytowane przez radeqm ; 25-07-2009 o 03:02
Powód: Wstawienie zdjęć
Rafał
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
No pięknie.Czekam/y e na fotki
Nie miałem pojęcia że tam jest własna waluta
Matko jedyna ten sklep za rok będzie obchodził 240 lat istnienia
Ciekawe ile jeszcze w Europie jest takich wspaniałych/ciekawych i nie krzykliwych miejsc.
Można tam było przycupnąć gdzieś i zapalić świeżutkie cygaro?
Rafał, rozumiem że tym postem rozpoczynasz temat dając przykład innym .
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
jeśli jest taka możliwośc to można z tego oddzielny wątek zrobić
bo jak będziemy w tym temacie wpisywać wszelkie inne "eventy" to się zrobi gęsto! a tak na przykład jak ktoś za 10 lat pojedzie na Gibraltar to tu coś skrobnie;-)
mają swą walutę!!i to jeszcze niewymienialną nigdzie indziej!!
w sklepie nie było miejsca na spokojne zapalnie - może gdzieś mieli jakąś klimatyzowaną enklawę w tej kamienicy - ale mnie nie zaprosili - po zakupie 2 Moteciaków!;-)
miło było i na prawde warto było zobaczyć ten prawie "ćwierćtysiącletni geszeft" z dobrymi cygarami!!;-)
no i cały skalny, ufortyfikowany cypel Europy też!!;-)
ja ze swej strony zachęcam do wpisywania takich kwestii-bo to nawet samemu się fajnie wtedy wspomina!
może przywaliłem z grubej rury z tym Gibraltarem (jest tam do zwiedzania- 100 tonowa armata!!-tak się nazywa;-) -ale tam akurat byłem...
ale bardzo chętnie poczytam o wypalonym cygarze podczas wakacji na polu namiotowym Goła Zośka koło Augustowa lub promocji na 3 letnie - super wysuszone i wyleżakowane Guanty pod halogenem - w schronisku na Klimczoku;-)
miło się wspomina takie momenty jak się pisze- polecam!!
hej
Pe.eS.
zdjęcia "cygarowo-małpiaste" ma wkleić moderatore radeqm'e...!;-)
Rafał
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Pewnie,że można wydzielać oby tylko było co!
Optymista 10 lat ,czy my tyle dotrwamy ?czy cierpliwości starczy?
i na koniec dzięki że opisałeś nam swoje nieoczekiwane znalezisko.
Nie będąc tam, też się to z przyjemnością czyta.
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Zamieszczone przez Jacek Uchryń
Matko jedyna ten sklep za rok będzie obchodził 240 lat istnienia
140
W wolnym czasie opiszę moje doświadczenie z trafikami w Holandii.
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Zamieszczone przez Sergiej
140
Tyż piknie i dużo
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Zdjęcia wstawiłem, wzmiankowanego Monciaka wypaliłem
Ciąg był mocno przyciasny - jedyne moje zastrzeżenie do tego cygara. Jak wszyscy wiemy, to się po prostu czasem zdarza.
Jeszcze raz dzięki, Rafał
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Może to pytanie wydać się dziwne,ale szperając mocno po necie w innych sprawach cygarowych natrafiłem na informacje o innym sklepie,który ponoć znajduje się na Gibraltarze.
Rafał ty zjechałeś całą tą skalną Anglię, nie trafiając na inny cigars shop Pablamos ?
Ostatnio edytowane przez radeqm ; 05-08-2009 o 16:11
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
no nie uderzył mnie inny... tak na żywo..skalniek niewielki więc może gdzieś w jakieś bocznej uliczce był... alebo może to tylko adres ma na Gibraltarze - bo tam podatki niższe i może tylko "formalnie' tam miał coś zakitrane ten inny sklep..nie wiem..
ja się przyznaję tylko do jednego..;-0
hej
Rafał
-
Odp: Wakacyjno-urlopowe "eventy" cygarowe
Zamieszczone przez rafhof
...Na moim urlopie rodzinnym, który przypadał na drugą połowę czerwca 2009...
...Otóż byłem w Hiszpanii - na Costa del Sol...
...Plaza de Torros w Rondzie...
do Anglii...taaa.. dokładnie!! bo blisko było!!;-) ściśle ujmując na Gibraltar!... t
haha, tośmy się minęli
3 miesiące przesiedziałem na costa del sol.. ale od 29 czerwca w rondzie na arenie walk byków byłem także, jak i na Gibraltarze ... te "przemiłe" stworki na twoim gibraltarskim zdjęciu nieźle mnie pogoniły, bo jak widzą siatki to nie odpuszczą... wiedzą że jedzonko można w nich znaleźć, a ja z dziewczyną po zakupach tam wjechaliśmy...
a nie był to koniec pecha, bośmy z przyczyn logistycznych pojechali w niedzielę... kupować to można było w tym ich wielkim markecie, morris czy jakoś. a sklepy alkoholowe i cygarowe pozamykane ;( mogłem tylko patrzeć na te ceny w witrynach ... zwykle litr trunków był tańszy od naszego 0,7...
a jak coś było otwarte, to sprzedawca stosował kurs średni wymiany euro na funta gib. (mieliśmy euro, ale da się tam kupować ) tylko uśredniony ten kurs to był przez niego, więc wielkich zakupów to nie porobiłem, ograniczyłem się do paru butelek z tego marketu...
a co do cygar... zdarzyło mi się pomieszkując 2 dni w Sevilli u gospodarza z couchsurfingu zrobić deal mego życia... upraszczając nieco wymieniłem z nim mego ashtona classic na ... guantanamerę
a serio, sam fakt iż gospodarz po kolacji, wcześniej polewając wino i swoisty likier na brandy, nagle wyciągnął cygara ( czort z tym że to guanty były ) niesamowicie mile mnie zaskoczył.
Zdarzyło mi się też skoncentrować uwagę wszystkich pań pracujących w centrum handlowym Corte Ingles w tymże mieście... ponieważ pani w dziale cygarowym powiedziała mi ile mam zapłacić za parę maluchów akurat w momencie jak podeszłą moja dziewczyna... oj, się działo jak zobaczyła cenę, scena poszła taka że wszystkie panie chichotały za nami :P
cygar parę spaliłem, ale nic godnego odnotowania, a dużo ich nie było, bo przy 40 stopniach za dnia średnio się chce palić, a wieczory też rzadko miałem do rozdysponowania w ten sposób...
|
|