-
Odp: Saint Luis Rey Regios
Jacku zgodzę se z tobą choć wypaliłem jak dotąd jedno takie cygaro, a już znalazło sie na mojej liście top Cubans jako pozycja nr 3
Saludos Amigos!
-
Odp: Saint Luis Rey Regios
Gdyby przyszło mi odpowiedzieć na pytanie o mój Top Cubans,to miałbym duży problem uszeregować je według miejsc.
Gdy popatrzyłem na swoje podwórko i zobaczyłem prognozę pogody opadły mi ręce.
Wiedziałem,że muszę znaleźć siłę i motywację aby wygrać bitwę z liśćmi zalegającymi na całym podwórzu.
Musiało to nastąpić dziś,ponieważ przewidywania meteorologów mówiły o długim ok 30godz i intensywnym deszczu,a po czymś takim o sprzątaniu liści można zapomnieć.
Właśnie w tej chwili leje,że hej.
Zanim dotarła motywacja,próbowałem dodzwonić się do zawsze sympatycznie witającego mnie z krwi i kości Ślązaka,a mieszkańca Warszawy.
Się, nie udało...nabzdyczony chapnąłem w rękę pierwsze lepsze cygaro i hajda na zewnątrz.
Przed deszczem zrobiło się bardzo przyjemnie,ciepło, można więc było delektować się cygarem na świeżym powietrzu.
Odpalam cygaro i robi się jeszcze bardziej przyjemnie.
Zaczynam bitwę o czyste podwórko.
Choć kosiarka nie chciała odpalić,czym wstawiła mnie w lekką konsternację,po pociągnięciu kilku haustów dymu z Regios,zaskoczyła .
Benzynowa,teren jest nie równy, więc trzęsie i dłoniom nadaje sporych wibracji.
Cygaro trzymane w ręce,godnie znosiło trudy turbulencji.
Partia tych cygar,dotarła do mnie w ubiegłym roku.
Cygaro,które paliłem,pokazało bardzo ciemno-szary popiół,co oznacza ,że chyba jeszcze młode było.
Pomimo wibracji,popiół trzymał się cygara bardzo przyzwoicie,po pierwszej tercji poprosiłem o herbatkę,cygaro miało dosyć intensywną dawkę nikotyny
oraz goryczy.
Smak dymu nie był tak słodkawy jak zawsze,był ciut wytrawniejszy,lekko szorstki i gorzkawy.
Dym intensywny i w sporej dawce o ciekawej mieszance zapachów gorzkiej czekolady z palonym drzewem,akuratnie zewnętrzne palenie było tu jak najbardziej na miejscu.
Cygaro zaoferowało bardzo dobry ciąg,równe spalanie i pomimo tego,że chodziło ze mną w tamtą i z powrotem pchając kosiarkę, ani razu nie zgasło.
Z tego faktu byłem bardzo zadowolony,moje skupienie skierowane było na robieniu porządku,a samo cygaro było tylko dodatkiem motywacyjnym,który umilał moje wysiłki.
W tak sympatycznej atmosferze praca posuwała się jakoś tak lekko i przyjemnie.
O tak
W tym przypadku nie tyle ważne były walory smakowe, lecz te techniczne,źle palące się cygaro,tylko by podnosiło poziom irytacji.
Reasumując,w kategorii Top Cubans przy pracach polowych SLR Regios ma pierwsze miejsce,a bitew z liśćmi,będzie jeszcze dwie lub trzy,to się znów spotkamy.
Cygara kubańskie,ostatnio często zaskakują mnie w sposób bardzo pozytywny i coraz bardziej zaczynają przekonywać mnie do siebie.
Aż szkoda mi ,że ostatnio tak mało palę,ale dobrze że jeszcze mogę.
Ciao!
|
|