Takie pytanko mi się nasunęło.
Kiedy i jakie zapaliliście pierwsze cygaro kubańskie.
1987 zbyt nieświadomie po meczu Polska Holandia 0:2 EME w Zabrzu Montecristo No4.
2006 świadomie Montecristo EL 2003.
Ostatnio edytowane przez Jacek Uchryń ; 14-01-2010 o 01:27
W lutym 2007 całkiem nieświadomie i troszkę przypadkiem wypaliłem przesuszoną w czyjejś szufladzie cohiba robusto.
Sierpień tegoż 2007 roku - całkiem świadomie i z premedytacją Montecristo no 2. No i się zaczęło ...
Ja to miałem szczęście. Pierwszy kubańczyk został mi podarowany oraz razem wypalony gdzieś na początku 2004 roku przez osobę znającą się na rzeczy. Był to El Rey Del Mundo Choix Supreme. Bardzo mi smakował i do dzisiaj lubię te cygara. Niestety wtedy panował u mnie okres fajkowy – jakby teraz nie i cygara musiały poczekać około trzech lat na swój renesans. Od początku jednak lubię Kubę i często palę .
Nie pamiętam zbyt dobrze, ale było to Romeo y Julieta Coronitas En Cedro albo Montecristo No.4 - chyba sierpień 2008. To była świadoma próba, tyle że nie przywiązałem do niej szczególnej uwagi, pewnie dlatego, że przyjemność była taka sobie. O wiele większym i pamiętnym przeżyciem (z uwagi na okoliczności a także smak palonej sztuki) było wypalenie pierwszego cygara (Macanudo Petit Corona - lipiec 2008), ale to nie na temat, więc zamilknę
RyJ Short Churchill w pazdzierniku 2008 w Sevilli ... bylo pieknie, Remy Martin, najpiekniejsze brunetki, flamenco ....
Cygaro chociaz juz dzisiaj mniej atrakcyjne bo poznalem inne to I tak jestem mu wierny. Inaczej, czy tak samo jak w zyciu?