-
Świat jest mały :)
Wystarczy napisać kilka zdań na forum, by się przekonać jak mały jest świat. Leszek napisał, że przyjeżdża ze Śląska do Warszawy i po kilku dniach, dokładnie wczoraj, spotkaliśmy się o 18.00 w sklepie "Fajka" na Kruczej. Potem przemieściliśmy się do CK Oberży na Chmielnej. Don Lecho narzekał trochę na twarde krzesła i gwar, ale dzielnie wytrzymał blisko dwie godziny, w trakcie których wypaliliśmy po importowanym przez niego Don Rosa Magnus Habano
Zaproponowałem Leszkowi, by przenocował u mnie, dzięki czemu moglibyśmy jeszcze co nieco wspólnie zapalić. Nie dał się długo namawiać i wieczorem, po kolacji, w towarzystwie mojego syna kontynuowaliśmy cygarową biesiadę. Lech spróbował Don Felo Robusto, którego jeszcze nie palił, a ja sięgnąłem po ofiarowanego mi przez Bruno urodzinowego Ashtona Classic (dzięki!).
Świat się nagle jeszcze bardziej skurczył, bo o 23.00 połączyli się z nami przez skype’a Jacek i Angi, mieszkający – jak wiecie – za Wielką Wodą. Boss pykał fajkę, my cagara, a Angi krzątała się w pobliżu, wtrącając się od czasu do czasu do naszej pogawędki. Nim się spostrzegliśmy zrobiła się 3.00 rano (w W-wie, bo w NJ była dopiero 21.00) i gdyby nie padający ze zmęczenia nasz torcedore, którego dziś czeka kolejna zarwana noc (cygarowy pokaz), pewnie byśmy jeszcze trochę pogawędzili
Oczywiście dziś śniadanie było mniej więcej w porze obiadu, znów pogawędki, m.in. Leszka z moim synem na tematy muzyczne, a także krótki występ gościa z gitarą elektryczną w repertuarze metalowym (Panthera)
Świat jest mały. Świat jest wioską. Wystarczy wyjrzeć przez komputerowe okno, skrzyknąć się i można wspólnie zapalić i porozmawiać. Oby takich spotkań było jak najwięcej
Ostatnio edytowane przez Konto usunięte. ; 03-12-2009 o 20:38
-
Odp: Świat jest mały :)
Ale Wam dobrze Panowie !!!
Jaka szkoda, że człowieka takie imprezki omijają, wiatr w oczy.
Cholera jak Wy tak miło spędzaliście czas to ja mniej więcej w tych samych godzinach na służbowym evencie pastwiłem się nad kaczką w Kuźni Smaku na Mazowieckiej (przed wojną Ziemiańska - miejsce spotkań Młodej Polski). Kaczka, wiadomo, do końca życia każdy drób po gęsi w Cieszynie to wróble pikusie. Jedyny miły akcent to Bolivar Finos.
Jak mnie jeszcze raz taka impreza ominie to .... sepuku, oczywiście z cygarem w paszczy.
-
Odp: Świat jest mały :)
ale fajnie!!
na prawdę takie spotkania są przednie!! i jak rzekł Maro - oby więcej takowych!!
hej
Rafał
-
Odp: Świat jest mały :)
Coż ja mogę rzec, fakt jest faktem Marek wysuną kilka a może i więcej argumentów "za" a ja nie miałem żadnych przeciw.
Prócz tego co już Marek napisał dodam jeszcze moje wspomnienia z przegladania fotek "MAROWYCH" gdzież to on już nie był w świecie podczas swoich podróży służbowych -od Gujany francuskiej (baza kosmiczna) po Australię, toż to prawdziwy globetroter . Dziękuje Marku za wszystko, za Don Felosa i jego "kuzynów", za dach nad głową , szklaneczkę rudej , wspólne gaworzenie do rana i .... jajówe po wiejsku (polecam) .
Dziękuję również Jackowi za wspólne gaworzenie na wszelakie tematy, bo nie co dzień (a szkoda) mam okazje dorwać go na skypie
Oby takich zderzeń więcej, czy to na "obczyźnie" czy na mojej miedzy
Saludos Amigos!
-
Odp: Świat jest mały :)
Zamieszczone przez Don Lecho
dodam jeszcze moje wspomnienia z przegladania fotek "MAROWYCH" gdzież to on już nie był w świecie podczas swoich podróży służbowych -od Gujany francuskiej (baza kosmiczna) po Australię, toż to prawdziwy globetroter
Wyszło trochę, że ja jakiś snob jestem i szpanuję swoim globetroterstwem, a to Lechu nalegał, by mu pokazać trochę zdjęć, więc wygrzebałem pudło z fotami gdzieś z dna szafy i uprzejmie spełniłem jego prośbę
Dzięki Lechu za przyjęcie zaproszenia i wspólną degustację tego i owego
-
Odp: Świat jest mały :)
Marku nie tak to miało wyglądać, po prostu jestem pod wrażeniem twoich podróży i szczerze zazdroszczę.
I ja tobie dziękuje za zaproszenie , i tym samym zapraszam do siebie jak będziesz w okolicy
Pozdrawiam
Saludos Amigos!
-
Odp: Świat jest mały :)
Leszek, ja jeszcze o tym, że świat jest mały... No nie jest duży skoro za kilka dni odwiedzą cię m.in. Diana Krall, Eroll Garner, Acker Bilk, Marvin Hamlisch, Billie Holiday, Oscar Peterson, James Carter... Niektórzy zjawią się mimo iż od dawna nie żyją (magia muzyki!). W poniedziałek wyślę ci dwa dyski z nagraniami, o które prosiłeś, gdy byłeś u mnie na cygarku i rudej. Blisko 1400 MB muzyki.
Na pierwszym dysku są następujące płyty:
1. Bebo & Chucho Valdes - Juntos Para Siempre
2. Benko Dixieland Band - Traditional Jazz Hits
3. Dave Brubeck - Jazz Impressions
4. Diana Krall - Live In Paris
5. Erroll Garner – Moonglow
6. Glenn Miller Orchestra - The Very Best
7. Jacques Loussier Trio - Ravel's Bolero
8. Marvin Hamlisch - The Sting Soundtrack
9. Oscar Peterson - Oscar's Ballads
Na drugim dysku znajdziesz:
1. Acker Bilk - The Magic Clarinet
2. Ben Webster - Until Tonight/The Warm Moods
3. Billie Holiday - The Billie Holiday Songbook
4. Charlie Parker - The Cole Porter Songbook
5. Chet Baker - My Funny Valentine
6. James Carter - The Real Quietstorm
7. John Coltrane - The Best
8. Miles Davis – Ballads
9. Stan Getz – Getz/Gilberto
Pozdrawiam MM
-
Odp: Świat jest mały :)
Ja pierdziu! Dzięki Marek, na takie odwiedziny trza cygi odpowiednie przygotować
Saludos Amigos!
-
Odp: Świat jest mały :)
Ale Leszek ma układy
-
Odp: Świat jest mały :)
układy, układami a jakie znajomości...
...życie jest za krótkie, by żyć byle jak...
|
|