-
Guayabera - koszula dla aficionado
Do napisania tego tematu skłonił mnie pomysł Don Lecho, aby w którymś z amerykańskich sklepów zaopatrzyć się w guayabery. Wtedy dopiero dowiedziałem się, co to jest ta guayabera.
Jest to koszula o specjalnym, charakterystycznym kroju, używana w tropiku przez Latynosów. Ta specyficzna koszula pochodzi z Kuby.
Pozwolę sobie w tym miejscu przytoczyć obszerny fragment artykułu pani Ewy Kulak: Guayabera - tropikalny, latynoski smoking, zamieszczonego w 2005 roku na portalu:
www.kolumbijsko.com
Autorka wyraziła zgodę na wykorzystanie jej opracowania.
„Historia tej koszuli sięga roku 1709, kiedy to w czasach Kolonii do niewielkiego, kubańskiego miasteczka, Sancti Spíritus przybyli z Granady Andaluzyjczycy: don José Pérez Rodríguez, zwany „Joselillo” i jego żona, Encarnación Núñez García. W krótkim czasie, otrzymali oni kilka paczek z materiałami przesłanymi z Hiszpanii przez ich krewnych.
Encarnación, jak większość kobiet w tamtych czasach, była krawcową, dlatego szybko zabrała się do pracy, szyjąc wygodne i cienkie koszule, z długimi połami, pozwalające na wyłożenie ich na spodnie. Koszule te zyskały ogromną popularność wśród guajiros, jak zwykło się określać na Kubie rolników. Dołożono im kieszenie, w których mężczyźni mogli nosić niezbędne przedmioty i materiały służące do skręcania tytoniu.
Początkowo, koszulę nazywano yayabera, od rzeki Yayabo przepływającej przez miasto. Poza tym, w pobliżu Sancti Spíritus rosły w znacznych ilościach pyszne owoce, gwajawy. Ponieważ koszule posiadały z przodu dwie dość duże kieszenie, rolnicy umieszczali w nich gwajawy. Stąd właśnie nazwa guayabera.
Czas płynął, a guajaberze dodawano zakładki, plisy i liczne guziki. Jednak najważniejsza zmiana w jej wyglądzie pojawiła się podczas walk wyzwoleńczych na Kubie w latach 1868 – 1898, kiedy kubańscy wyzwoliciele poruszali się na koniach z maczetą w ręce. Guayaberze dodano wówczas dwa rozcięcia po bokach, aby ułatwić jeźdźcom błyskawiczne wyjmowanie maczety z pokrowca.
Bardzo szybko guayabera przeszła ze wsi do miasta, od rolników do mieszczan ciepłych, południowoamerykańskich metropolii. Jedną z jej głównych zalet jest fakt, że można wykładać ją na spodnie i że materiał z jakiego została wykonana jest delikatny i odpowiedni na tropikalne lato. W tej właśnie koszuli Gabriel García Márquez wystąpił na przyznaniu mu Literackiej Nagrody Nobla, w niej również Ernest Hemingway pijał w Hawanie swoje mojito. Dobrze skrojona i przylegająca do ciała guayabera stała się najpopularniejszą koszulą wśród latynoskiego społeczeństwa.”
http://www.youtube.com/watch?v=yatlk46JlcE
http://www.youtube.com/watch?v=UaOrf...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=mNsEl...eature=related
Jak Wam się to podoba? Wyobrażacie sobie spotkanie przy cygarze, w Polsce gdzie wszyscy maja na sobie guyabery i kapelusze panama? Kuszące Prawie jak na Kubie. U nas w Trójmieście niedługo tak będzie. Jestem szczęśliwym posiadaczem takiej koszuli (przyjechała zza wielkiej wody), Jasiek już złapał guyabarowego bakcyla. Niebawem i on będzie posiadał swoja guayaberę.
Ponieważ na przestrzeni czasu powstało sporo różnych modyfikacji kroju koszuli, powstały odmiany dla kobiet etc., zakładam galerię, guayaber, aby pokazać wielość i różnorodność odmian tego stroju.
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Mariusz co nie zapomnisz o mnie
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Jeśli masz ochotę to nie ma sprawy. Nasza krawcowa i większy rozmiar jest w stanie uszyć. Co do szczegółów - ustalimy na PRV, no wiesz, kolor, etc. Ale wydaje mi sie, że ta moja jest klasyczna i będzie służyła za wzorzec.
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
+1 for me
Adam
PS. dawaj foty.
a
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Troszkę fotek znajduje sie w galerii na forum. Adam 1 for you. No problem, ale trzeba każdorazowo ustalić szczegóły: rozmiar i kolor, rodzaj materiału. Ale to da się zrobić.
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Poruszyliście ciekawy temat. W naszej szerokości geograficznej aktualny może bardziej latem, bo trudno zimą paradować po ulicy w guayaberze i panamce, tym nie mniej warty uwagi. Musimy przecież jakoś sobie radzić, by maksymalnie wczuć się w rolę cygarowych aficionados Oprócz samych cygar, akcesoriów z nimi związanych i latynoskiej muzyki takim elementem podkreślającym naszą odmienność od zwykłych palaczy nikotyny może być strój
Guayabery nie mam, ale zamiast niej latem, zwłaszcza gdy zanosi się na cygarowe popołudnie, noszę koszule z lnu bądź z cienkiej bawełny, zazwyczaj białe. Do tego lniane spodnie. Kapelusze mam trzy, ale brakuje mi panamki Pierwszy przywiozłem z Australii - jest z rafii. Potem nabyłem tani, kowbojski na Pikniku Country. Wreszcie trzeci to zwykły, słomkowy kapelusz na upały. Lubię nosić też skórzaną kamizelkę, w której kieszeniach mogę schować cygaro i zapalniczkę.
Reasumując, warto czasami zadbać o strój lub nakrycie głowy, które nie dość, że latem pomagają nam znosić upały (podobnie jak guayabery czy panamy w przypadku Kubańczyków), to dodają nam cygarowego szyku i sprawiają, że przez chwilę możemy się poczuć lepsi i przystojniejsi niż w rzeczywistości jesteśmy
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Ostatnia fota rewelacja
Pierwsze skojarzenie (no offence) : WEREWOLF
Adam
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Co prawda nie szata zdobi człowieka, ale ta szata bezapelacyjnie zdobi.
W zimę pod grubym swetrem nie będzie wyglądała najlepiej, ale w lato za rok chyba często będzie zastępowała u mnie nudne polówki. Wielkie dzieki za ten wątek.
Kupię ze dwie sztuki za miesiąc w kraju ich pochodzenia (już się nie mogę doczekać ). Oprócz tego, że są zaj....... to kupię dwa rozmiary za małe, żeby stanowiły silny motywator (jeden z wielu) w wytrwałości w diecie, która opócz przykrości z powodu ssania, nie jest tragiczna, bo składa się z warzyw i cygar. Oczywiście zjadam tylko te pierwsze.
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Por último!
Gracias a mi Amigo Bruno.
Esta es una lectura hermosa, observó el humo humos Davidoff Miellenium Blend Robusto.
Esperamos con interés un artículo sobre los sombreros de Panamá.
Maro apariencia más que perfecto.
Temat bardzo ciekawy i dłuuuuuugo oczekiwany .
-
Odp: Guayabera - koszula dla aficionado
Moja aparycja perfekcyjna nie jest Jacku W moim wieku ma się dość pokory, by nie wierzyć pochlebcom Prezentację zrobiłem dla wspólnej zabawy, na czym poznał się chociażby Adam Nie ma sensu traktować siebie samego zbyt poważnie. Lepiej w ten sposób traktować innych Pozdrowionka dla wszystkich
|
|