Z racji tego iż czas mój urlopowo-wyjazdowy minął na tworzeniu naszej firmy (remonty papiery itd) postanowilismy wraz z małżonką w ubiegłą niedzielę zrobić taki górsko-westernowo- cygarowy wypad w pobliskie górki , zahaczając o strzelnice pod chmurką w Żorach. Dzionek minął wspaniale! Wpierw romantyczny wjazd wyciągiem krzesełkowym na Czantorię, później spacer po górkach by na końcu wyżyć sie na strzelnicy w zacisznym lesie. Po opróżnieniu kilku bębnów, udaliśmy sie do obiektowego drewnianego wigwamu aby zwieńczyć dzień dobrymi cygami.
Mając na uwadze fakt iż moja żona ostatnio nie tylko zaczęła gustować w cygarach, to na dodatek w coraz wiekszych formatach, zabraliśmy ze sobą Havana Humidor Red Robusto i Don Diego Aniversario Corona. Jednak owa coronka jak na razie okazała się zbyt mocna dla Agi i troszkę ją chyba odurzyła. Czego dowodem były słowa "…chciałabym mieć własnego colta ale żeby był mniejszy i lżejszy…" (osobiście wolałbym to usłyszeć przed paleniem) na co ja " …nie ma sprawy kupię Ci Colta Baby Dragona…" Same cygarka smakowały za każdym razem lepiej jak się wymienialiśmy nimi .
Moja luba ,oby więcej takich wypadów!![]()