+ Odpowiedz w tym wątku
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: O smakach

  1. Dołączył
    Feb 2009
    Przegląda
    Gdańsk
    Posty
    459

    O smakach

    Witam.

    Natchniony, kilkoma przeczytanymi wypowiedziami, własnymi przemyśleniami chciałbym założyć temat na temat percepcji smaków i umiejętności ich nazywania.
    Odnoszę wrażenie, że często (sam się na tym też czasem daję przyłapać) zbyt kwieciście, i często bezzasadnie kusimy się o słowotwórstwo.
    Kolejna kwestia, bukiet. Często trochę śmiać mi się chce, gdy czytam opisy/recenzje cygar o cienkich średnicach. Nie raz i nie dwa zdarzyło mi się przeczytać, że autor wyłapał, nie 2, 3 czy 4 smaki, ale cały wachlarz. Co w przypadku małej średnicy jest raczej mało możliwe.
    Więc? Jak to jest? Może sami (świadomie lub nie) sugerujemy swojej świadomości (lub podświadomości ) jakie smaki chcemy wyłapać?

    pozdrawiam i zapraszam do dyskusji

  2. exmember Guest

    Odp: O smakach

    Wpowiadanie się o smaku cygara to bardzo trudne zadanie. I w jakiś sposób niewdzięczne, bo jest to w moim przekonaniu rodzaj ekshibicjonizmu, oto trzeba wyrazić wrażenia dość osobiste, bo tak traktuję palenie i smakowanie cygara. Oczywiście istnieje pewna wspólna dla danego cygara suma smaków. Natomiast niuanse... Kwieciste nazewnictwo... Tu już jestem ostrożny, bo każdy znajduje co innego, często te niuanse są tak zaskakujące, przywołuja takie skojarzenia smakowe, że aż sam sobie się dziwię. Tak jak opisywany tu przez Jacka smak pieczonego ziemniaka, który i ja poczułem w cygarze Maria Mancini. Tak więc wydaje mi się, że o ile podstawowy smak cygara można z grubsza opisać, to już indywidualne doznania wymykaja się ocenie i to chyba dobrze. Cygaro , kiedy się je pali odkrywa pełnię smaków, które bywaja ulotne, często się zmieniają, zależą zresztą od wielu czynników. I to też w cygarach cenię- nie ma jednorodności, nie ma ostatecznego zdefiniowania smaku. I niech tak zostanie. Co więcej, w miarę palenia nawet nie chce mi się definiowac tych bardziej ulotnych smaków, nie widzę takiej potrzeby. Jeżeli cygaro jest dobre, smakuje mi... Pewnie, że coś mogę o nim powiedzieć, ale unikałbym aptekarskiej dokładności, precyzowania ile i jakiego smaku ma takie a takie cygaro.
    Edit; Co do małych cygar, czy tych o mniejszej średnicy, bo nie wiem co jasiu 1....9 ma na myśli. Joya de Nicaragua Antano Lancero nie ma wielkiej średnicy, a smaki ma. Znany tu acid krush morado też mimo nikłego rozmiaru potrafi smakowo oczarować. Vegueros Especiales No 1 czy No2 to lancero, więc grubaśne nie jest, a ręczę, że smaki ma i to glębokie. Tak więc wyśmiewanie palących cygara o małej średnicy i znajdujących w takich cygarach smak, uważam za bezsensowne.
    Ostatnio edytowane przez exmember ; 29-03-2009 o 11:58 Powód: Dopisek

  3. Dołączył
    Feb 2009
    Przegląda
    Gdańsk
    Posty
    459

    Odp: O smakach

    hmmm chyba mnie user troszeczkę nie zrozumiałeś. Nie mówię, że małe cygara nie mają smaków, ale twierdzę, że jeśli ktoś w cygarze o małej średnicy znajduje cały wachlarz smaków, od słodkich do pikantnych, od łagodnych do mocnych, to albo kłamie, albo znajduje smaki, które chce znaleźć.
    Swoje przekonanie opieram raz na teorii, dwa na własnej obserwacji (zimą palę głównie małe cygara).
    Jako przykład mogę podać Bolivar Belicoso Finos i Bolivar Petit Corona: "główny" smak zbliżony, gładki, ale zdecydowany. O ile dzięki niuansom duży Bolivar smakował mi bardzo, o tyle, mały, pozbawiony szerszej gamy akcentów smakowych... mniej
    Mam nadzieje, że teraz moja wypowiedź jest bardziej precyzyjna
    pozdrawiam

+ Odpowiedz w tym wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów