WRAPPER: Nicaragua
BINDER: Nicaragua
FILLER: Nicaragua
RING GAUGE: 55
LENGTH: 5 3/4'



Paradiso Papagayo to pyszne, nikaraguańskie puro. Produkowane przez Pepina na zlecenie Ashton'a. Przed pierwszą sztuką trochę obawiałem się, że będzie to kolejna jeszcze bardziej ostra i pieprzna linia od Pepina. Całe szczęście, myliłem się.

Cygaro robi wrażenie, piękna ciemna pokrywa, delikatny rysunek żyłek, piękny duży pierścień, aż chce się mieć całe pudełko. Cygaro po wyjęciu z celofanu, drażni przyjemnym lekko pikantnym aromatem. Zaczynamy.

Dziurkacz w garść, potrójny kapturek bardzo ładnie zachowuje pod naciskiem ostrza. Ciąg na sucho idealny z lekkim oporem. Na języku czuć akcenty ziemiste może odrobina kawy, delikatna słodycz. Zapowiada się super degustacja.

Sam początek jest bardzo spokojny, dopiero gdy wnętrze cygara nabierze temperatury, uwalnia ono wszystko co ma najlepsze. Głęboki smak ziemi, czekolady, kawy. W tle przewijają się nuty drzewne, lekka słodycz, która kojarzy mi się z cukrem trzcinowym. Przy czym całość jest bardzo spójna, idealnie zbalansowana, moc, smak i rozmiar. Tutaj nie ma potrzeby dzielić na tercje. Całość degustacji przebiega właśnie w klimatach dość madurowych. Pod sam koniec gdy końcówka jest cieplejsza, aromat przechodzi w nuty bardziej ziołowe - 0 kwachu czy szczypania i drapania.
Super.



Podsumowując. Jedno z lepszych cygar jakie dano mi było palić, moc średnia w stronę mocnej, nie męczy nie narzuca się. Smaki i aromaty przy swoim bogactwie sprawiają wrażenie hmm... leniwych, tzn. rozwijają się spokojnie, nie ma mowy o niespodziankach typu kwas itp. Popiół szary, zwarty dobrze trzyma się cygara. Na pewno będę chciał zamówić więcej.
Dla mnie 9,5/10.

pozdrawiam
miłego weekendu