Początek historii Romeo y Julieta sięga roku 1875, kiedy to została założona przez Inocencio Álvarez'a i Manín'a García. Ich produkty wiele razy otrzymywały złote medale na targach i wystawach m.in. w Antwerpii, Brukseli i Paryżu. 12 lat później marka zostałą kupiona przez stowarzyszenie Rodríguez- Argüelles & Co, które zostało rozwiązane 6 lat później i na jego miejsce powstało przedsiębiorstwo Romeo y Julieta Cigar Factory.
Od tego momentu rozwój marki nabrał dużego tempa.
Warto zauważyć, że właściciel- José Fernández Rodríguez- stosował wiele marketingowych bodźców, wcześniej wśród producentów cygar niespotykanych.
Nowością były szeroko stosowane pierścienie, mimo że poraz pierwszy zastosowane przez Gustav'a Bock'a, to dodatkowo spersonalizowane specjalnie dla najważniejszych klientów
Kolejnym ciekawym chwytem był zakup wyścigowego konia, nazwanego Julieta i wystawianie go w najważniejszych wyścigach.
Mówi się, że popularność marka zawdzięcza dzięki swej nazwie, Romeo i Julii Shakespeare'a. W miejscu akcji dramatu- Weronie, w hotelu Capulet powstał sklep oferujący owe cygara.
Trudno nie wspomnieć o premierze Wielkiej Brytanii - Winstonie Chhurchillu, który lubował się w cygarach Julieta no.2 - wcześniej format o wielkości 7"x47, który został nazwany na jego cześć.
Dziś Romeo y Julieta to marka globalna, oferująca ponad 40 formatów. Jedna z najpopularniejszych marek na świecie, która ma wielu zwolenników. Marka dość często oferuje także limitowane edycje. Po nacjonalizacji przedsiębiorstw na Kubie, produkcja cygar na rynek amerykański odbywa się na Dominikanie.

Opisywany egzemplarz Short Churchill to klasyczne robusto 4.8"x 50. Należy on do cygar, które całkiem niedawno zainaugurowały na rynku, bo dopiero w 2006 roku, ale bardzo szybko zdobyło uznanie.
Moje pochodzi z zakupów w TopCubans w 2009 roku, a w humidorze spędziło 9 miesięcy.
Jest to kolejne często palone przeze mnie robusto, których na swoim koncie mam około czterdziestu.
Cygaro prezentuje się bardzo dobrze. Kolor pokrywy jest równy, bez przebarwień, matowy. Kształt- box pressed. Unerwienie liści bardzo delikatne, liść bardzo gładki.



Przed odpaleniem pachnie niezbyt intensywnie cedrem i świeżą trawą. Cygaro należy do dość zbitych, a wrapper jest sprężysty, można masować bez obaw o jego pęknięcie.

Otworzyłem cygaro nową wyrzynarką ze wspólnych zakupów. Ciąg na sucho- ze średnim oporem- to raczej częste doświadczenie w tych cygarach. Kołki zdarzają się rzadko, ale i rzadko trafia się też cygaro z luźnym ciągiem.
Na sucho można wyczuć aromaty trawiasto- kwiatowe i trochę skóry.



Po odpaleniu, RyJek szybko przyjął płomień, a pierwsze pociągnięcia wróżą dużo dymu w pokoju.
Smak intensywny już na samym początku. Czasami w pierwszej tercji cygaro wymagało korekty linii żaru i tak też było tym razem. Później w tej materii jednak już jest wszystko w porządku.
Popiół jednak cieszy oko. Bardzo jasny jak na Kubę i zwarty. Dobrze się trzyma. W tej kategorii to jeden z moich kubańskich faworytow. Moc na początku oscyluje w okolicach lekkiej do średniej. Mimo to aromaty są wyraźnie wyczuwalne. Jest trochę kwiatowej słodkości i trochę charakterystycznej kubańskiej skóry.

Wchodząc w drugą tercję, cygaro pali się już idealnie równo. Smak jest bogaty i wyważony. Miesiące w humidorze zrobiły swoje. Ciąg nieco przyciasny, powoduje że muszę kilka razy pyknąć zanim uzyskam pełnię smaku i odpowiednią temperaturę. Nie ma jednak mowy o gaśnięciu.
Nie próbowałem strącać popiołu, sprawdzając jak długo się utrzyma, jednak chwilę później efektownie odpada do popielnicy.
Druga tercja w pełni, moc wzrasta do średniej i pojawia się trochę pieprzu.

W trzeciej tercji na pierwszy plan wychodzą ostrzejsze aromaty pieprzowe, a na dalszy plan schodzą słodsze, jednak są cały czas wyraźne.
Nie jest to cygaro o tytoniowej końcówce, do końca zachowuje swój początkowy charakter.
Nie odkładam, póki jeszcze da się palić bez poparzenia palców. Smakuje do końca



Nie jestem wielkim fanem cygar Romeo y Julieta. Z tym wyjątkiem bo Churchille i Short Churchille są naprawdę udane i godne polecenia, także mniej doświadczonym aficionado.