Tak się zastanawiam (na początek) nad „ilością dymu” - jako taką.
Chodzi mi tu np. o, czytane i słyszane, recenzje cygar, w których często ilosć dymu stanowi cechę konkretnego cygara. Czy owa ilość (też gęstość) nie jest uzależniona głównie, no przynajmniej w 95%, od wilgotności palonego (recenzowanego) cygara? Czy jego obfitość może w ogóle charakteryzować różnicę pomiędzy konkretnymi cygarami, i czy nie jest głównie pochodną aktualnej ich wilgotności i sposobu (szybkości) palenia?