Nic to, dziś pewnie nadrobisz, czego Ci szczerze życzę. Nowy Rok trzeba dobrze zacząć a może i ja znowu wieczorem "zaszaleję" cygarowo . Pamiętajcie, żeby starannie dobrać cygaro na dziś, bo podobno jaki Nowy Rok, taki cały rok a przecież chcemy, aby był super.
Ostatnio (w Wigilię) paliłem otrzymanego na urodziny od Jaśka Sublimesa. Myślałem, że dłużej z nim wytrzymam, ale nie dałem rady. Ale warto było- najlepszy ze wszystkich jakie paliłem. Ciąg doskonały i jak już wystartował bo chwile to trwało, to zaserwował masę pieprzu i kubańskich aromatów, jednak nie do końca kojarzących mi się z marką Montecristo. W każdym razie paliłem go na dość chłodny sposób, odwdzięczył mi się trzema godzinami bajecznego, mocnego palenia. Myślałem, że nie wrócę do tych cygar, ale po tym jednym- kto wie. Są jeszcze dość łatwe do zdobycia.
W Nowy Rok chyba oszczędzę wyleżane sztuki i nie będę szalał, ale coś na pewno zapalę.
Mea Culpa . Uległem. Pochyliłem się dziś nad humidorami. Najpierw zaglądałem do humi z tzw. "resztą świata" i już, już sięgałem po Ghurkę. Postanowiłem jeszcze zajrzeć do "kubańskiego" i nieopatrznie powąchałem ponad rocznego Trinidada Robusto. Nie mogłem sie oprzeć. Jego aromat przed odpaleniem mnie powalił. Przyznacie, że to godny wybór na uczczenie Nowego Roku.
Ja jednak uparłem sie na Kubę. Secretos po raz kolejny - chyba w końcu znajdę w tej Kubie to czego tak uparcie szukam. A ta sztuka ciut lepiej od statniej.
Starajmy się uczynić święto z codzienności, przyjemność z drobnych chwil, z których składa się życie - Zino Davidoff
Postanowiłem jeszcze zajrzeć do "kubańskiego" i nieopatrznie powąchałem ponad rocznego Trinidada Robusto. Nie mogłem sie oprzeć. Jego aromat przed odpaleniem mnie powalił. Przyznacie, że to godny wybór na uczczenie Nowego Roku.
I jak? Mocą na pewno Cię nie zabiło, więc na pewno wrócisz, żeby opisać wrażenia
A pewnie, że żyję. Wrażenia? Trinidad - doskonałe cygaro, technicznie bez zarzutu, dobrze zbudowane. Paliłem do poparzenia palców.
Po kubańskim cygarze nie oczekiwałem zmiany scenerii kilka razy w trakcie palenia. To się nie zdarza w kubańczykach. Tutaj raczej zaletą jest taka pewność, że będzie równie dobrze jak zawsze. Bla, bla, bla ... w sumie nikt nie wie, dlaczego one podobno są takie dobre, chociaż nudnawe? Ale było super .