Jurek, to cygaro musi poleżeć. Sporo poleżeć i wtedy pokaże co umie . Przerabiałem to.
Zdaję sobie z tego sprawę i jedynie ciekawość skłoniła mnie to wybrania dzisiaj tego cygara. Inna sprawa że czasem nawet prosto z dostawy (SUI) trafia się perełki. Ale nie tym razem...
Wiem coś o tym. Partagasy które kupiłem w TC jak i w Belgii musiały poleżeć 8-10 miesięcy zanim zaczęły porządnie smakować. Z kolei świeżaki z Cuban Lou's smakowały świetnie od razu z dostawy. Minęły 3 miesiące odkąd je mam i połowa pudła zniknęła. Z czasem te cygara nabierają właściwej krzepy. Tak jak Bruno mówi- lubią leżeć i w sumie nie przychodzi mi do głowy inne cygaro kubańskie, które tak się odwdzięcza za czas spędzony w humidorze.
Ja z kolei palę Montecristo No.4 z Puroswiss, prosto z dostawy. Nie zawiodłem się. Bardzo przyjemne, nieduże palenie, a sklep polecam.
Ja dziś wróciłem do korzeni. Montecristo no 2. Klasyka . Troszkę technicznie cygarko nie dało rady. W trzeciej tercji niezbyt równo sie paliło, ale to nic przy klasycznym smaku, aromacie tej mojej ulubionej kubańskiej torpedki. To lubię
Ostatnio nieczęsto coś tutaj piszę bo i nieczęsto mam okazję zapalić cygaro...
W ostatnim tygodniu paliłem jednak cygar o którym nie sposób nie wspomnieć.
Cygaro o słusznym formacie i białym pierścieniu z napisem "Sublimes"...
Wiem o nim tylko tyle, że jest planowane do wprowadzenia na rynek w 2012 roku a otrzymałem je od Ramon'a z PURO.
Napiszę tylko tyle: naprawdę BARDZO DOBRE CYGARO
tydzień temu wraz z tatą spaliliśmy Partagas Serie D No.5 EL 2008
wczoraj spaliłem HdM Palmas Extra
Oba cygarka pyszne, oczywiście z większym plusem dla Partagas'a. A teraz popalam sobie fajkę z tytoniem poleconym przez forumowych kolegów Mac Baren Virginia No. 1
OSZUKALI MNIE !!! Mówili, że to taki słodki cukiereczek . W związku z tym, wczoraj nastawiając się na spokojne i delikatne palenie sięgnąłem po Sancho Panza Double Maduro Quixote. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy od pierwszych puff-ów cygaro pokazało pazur i to długi i ostry. Oceniłem je na cygaro pełnej mocy.
Doskonałe cygaro. Dawno mnie nic tak pozytywnie nie zaskoczyło. Ucieszony w sumie z tego oszustwa delektowałem sie nim od początku do końca. Chcę jeszcze.
Od kilku dni miałem ochotę spróbować świeży nabytek. Davidoff Colorado Claro,short perfecto.
Okazja nadarzyła się podczas rozmowy z Leszkiem w początkowej fazie nie planowałem nic palić,ale.
Leszek tak kusił tematyką cygarową,że jednak postanowiłem sięgnąć po cygaro.
Chyba,popełniłem błąd,jeśli jest zły dzień, spowodowany kolejnym odśnieżaniem się w zawieruchę o sile 40mh w padającym śniegu w trakcie kolejnego sztormu,gdzie gardło i nos nieźle oberwały.
Powinno się nie ulegać pokusie,wynik odczuć może być wypaczony.
Cygaro dobre, technicznie doskonałe,ale w smaku oczekiwałem więcej gładkości, lekkiej słodyczy,a na pewno mniejszych dawek ostrości,ale jak nie ma dnia do palenia to lepiej nie palić...
Cygaro jest młode wykonane pod koniec roku 2009.
Seria jest częścią rzadkich wydań wykonywanych w niskich nakładach ledwie 300szt pudełek po 10szt cygar w czterech tradycyjnych rozmiarach.
Specjalna edycja powtórka produkcji z 2002r.
Cechą szczególną jest bardzo ładny wrapper, czerwono-brązowy Ekwadorski sun-grown Connecticut,którego zadaniem wg producenta jest wzmocnienie smaku i aromatu.
Cygaro jest unikalne,odbiega od znanych mi już cygar Davidoff'a
Kolejne cygaro to było, 5 Vegas Gold,lekko-średnie klasyczne cygaro o charakterze "relaksacyjno- roboczym",zapalone dla sprawdzenia stanu dróg dymnych.
Wyszukałem kolejne "relaksacyjno robocze" cygaro
Saint Luis Rey produkowane w Hondurasie z mieszanki kilku tytoni.
Cygaro kupiłem prawie dwa lata temu 23.02.2008r pamiętam,że cygara bardzo mi smakowały,wyczuwałem w nich odrobinę pikantności cynamonu,która była,szczególnie przyjemna.
Wczoraj,cygaro za zaledwie 2$ było doskonałe jako stosunek ceny do jakości oraz walorów smakowo zapachowych.Nie rzuca na kolana,ale potrafi dać więcej niż kosztowało.