Czy palił ktoś z Was, powiedzmy wypalił, dwa cygara ... na raz? Jednocześnie?
Istnieją jakieś, jakiekolwiek dajmy na to, przesłanki, że takie palenie mogłoby mieć rację bytu? Czy to, raczej, kompletnie kretyński pomysł?
:whatever:
Wersja do druku
Czy palił ktoś z Was, powiedzmy wypalił, dwa cygara ... na raz? Jednocześnie?
Istnieją jakieś, jakiekolwiek dajmy na to, przesłanki, że takie palenie mogłoby mieć rację bytu? Czy to, raczej, kompletnie kretyński pomysł?
:whatever:
A skąd ten pomysł?
Z niedopalenia???
potrzebna natychmiastowa pomoc...
Radek,
W dwóch słowach - jest dobrze!
W trzech słowch - nie jest dobrze!
:D
Palił ktoś te dwa w jednym czasie, czy bedziecie tak zminać temat w nieskończoność? :bleh:
Dwa równocześnie w paszczy, czy na przemian?
Bele jak.
Ja, jak myślałem, to żeby raczej na przemian, ale proszę bardzo ... jestem człowiek otwarty! :)
Jedno po drugim cygaro słusznego formatu... Wiadomo, tak pali sie przy większych okazjach, mnie też się zdarzało w odstępie 5 minut wypalić zgrabną torpedkę Camacho Coyoral i poprawić JdN Gran Consul ( i udać się do łóżka, bo do niczego zdatny już nie byłem:git:, ale żeby dwa w jednym czasie, symultan jakiś czy co... Alej , zdaje się się, że niewiele wiem o paleniu cygar.
Skyhawk kiedyś w Graciarni dwa palił. Opisałem to nawet w temacie spotkań w Graciarni swego czasu. Nie wiem czy pamięta co palił :)
r
No, faktycznie, chyba jest nawet na zdjęciu ... http://img146.imageshack.us/i/56639345.jpg/
chyba wyjątkowo off top - owy ten wątek .....
Dobrze,że chyba...
Bywałe gorsze tematy,a ten wcale nie jest taki off...
Kiedy dostałem od Dzika Cohibę Maduro Genios i specjalne zadanie dochodzeniowo śledcze, długo zastanawiałem się jak je wykonać.
W pewnym momencie miałem zamiar wypalić dwa cygara jednocześnie na przemian.
Nawet podzieliłem się tym pomysłem na jednym z większych trójmiejskich spotkań,które ostatnio się nie odbywają :confused:
Ostatecznie oszacowałem swoje możliwości i odstąpiłem od tego pomysłu,może kiedyś.
Gdyby cygara były mniejszego formatu i ważny cel to poświęciłbym się do jednoczesnego wypalenia na przemian dwóch cygar.
Tak więc ostateczna odpowiedź brzmi jeszcze nie.
Aczkolwiek przypomniało mi się,że paliłem :eek:.
Dawno temu w celu porównawczym Cohiba Siglo II i Trinidad Coloniales,ale to były cygara palone jedno po drugim i wygrał Coloniales.
Ciekawe byłoby powtórzenie tego testu,hm :confused: nie mam ani jednego z tych cygar.
E tam, dwa to banał. TRZY, CZTERY !!!
PIEĆ, SZEŚĆ !!!:szcz:
A potem TRZY, CZTERY.... PIĘĆ, SZEŚĆ miesięcy bez logowania się na forum. Zrobicie podkład ze smalcu a i tak pobudka będzie na intensywnej terapii.
Generalnie uważam, że palenie dwóch porównywanych cygar ma sens, ale jeśli różnica między nimi jest bardzo subtelna. Zawsze jednak wydawało mi się, że idziemy na JAKOŚĆ, a nie na ILOŚĆ.
Jak dla mnie miałoby to sens w jeszcze jednym przypadku.
Mianowicie palenie dwu identycznych cygar naprzemiennie.
Można zrobić w tym samym czasie dwa razy więcej 'puff' nie przegrzewając cygara :D
Adam
Swego czasu miałem sposobność iż paliłem dwa cygara inne od siebie na raz, co nie wynikało bynajmniej z tego że miałem taka ochotę. Po prostu odpaliliśmy razem z Agą po cygu który nie zasmakował jej niestety, no to zostawiła. Patrząc na świeżo odpalone cygaro nie mogłem pogodzić się z myślą że cyg który mi smakował tak marnie skończy, wiec zacząłem pykać dwa na raz i....
.... było to bardzo przyjemne doświadczenie, za każdym razem jak zmieniałem cygara dostawały jakby lepszego "innego" smaku , który nie miał nic wspólnego ze smakmi owych cygar palonych pojedynczo . Jakie to były cygara -niestety nie pamiętam .
Można by powiedzieć że w "skyhawkowym " paleniu coś jest.
Jakiś czas później postanowiłem spróbować świadomie takiej kombinacji, z tym że trafiły się inne cygara do " blendu" i była to porażka.
Wniosek z ego taki: tak jak master blenderzy potrafią dobrać liście odpowiednio aby konkretna mieszanka smakowała, tak z mieszaniem (czyli paleniem na raz) cygar jest podobnie.
Nic tylko eksperymentować:D