-
Zapalniczka żarowa vs. tradycyjna. Może jednak zapałki?
Ja nie umiem odpalać cygara żarową. I dałem sobie spokój, bo zawsze się boję, że ten palnik upali mi z pół cygara ( entelm świadkiem) )) Używam albo zapałek, albo zwykłej gazowej albo... Uwaga, uwaga, ja wiem, to jest herezja, ale w domu bardzo lubię odpalać cygaro od palnika kuchenki gazowej, no jakoś to mi się udaje, cygaro się idealnie rozgrzewa, zwłaszcza duże formaty i pali się bardzo równo. Przyznam się, że zanim w ten sposób zacząłem odpalać cygara klas wyższych, to chwile uczyłem się na quorum'ach i Habanos Puros Cameroon. Ale dodam, że ten sposób odpalania naprawdę gwarantuje równe żarzenie się cygara.
-
Odp: Zapalniczka żarowa - co polecicie ?
Zamieszczone przez User
Ja nie umiem odpalać cygara żarową. I dałem sobie spokój, bo zawsze się boję, że ten palnik upali mi z pół cygara ( entelm świadkiem) )) Używam albo zapałek, albo zwykłej gazowej albo... .
Co prawda zaczynam całą przygodę ale mogę powiedzieć że żarowe zapalniczki nieprzypadły mi do gustu. Zakochałem sie w Saromie , a wszystko to przez "Colonel Kurtz" i Ty wiesz czemu .
Arku, proszę Cię o zgodne z Regulaminem wstawianie zdjęć o maksymalnej rozdzielczości 800x600,
wstawianie miniatur np. z ImageShack, tudzież stosowanie załączników w engine Forum.
r a d e q m
Ostatnio edytowane przez radeqm ; 11-03-2009 o 01:13
-
Odp: Zapalniczka żarowa - co polecicie ?
Cała tajemnica zapalniczek żarowych kryje się w tym że nie odpala się ogniem a temperaturą ponad nim. W tym nie mają sobie równych. Ja już niczuym innym jak zapalniczką żarową cygar nie odpalam
-
Odp: Zapalniczka żarowa vs. tradycyjna. Może jednak zapałki?
W sumie to odkąd pamiętam,nigdy nie odpalałem cygar tradycyjną płomieniową zapalniczką.
Zawsze był to jet.
Niemniej,jakiś rok temu poprosiłem Krzysztofa z Akanu o zapałki(u nas był mały niedobór tego towaru) i wprost zasypał mnie chyba 12 lub15 pudełkami,czym mnie mocno pozytywnie zaskoczył,niestety dziś już śladu po nich niema dobre były .
Od tamtego czasu ,zawsze gdy palę w domu odpalam cygaro od zapałek,nie wiem ,ale ten moment jest naprawdę bardzo przyjemny.Wiecie co mam na myśli,ta chwila wyczekiwania,aż stopa złapie temperaturę,plus cisza,której czasami brak w miejscach gdzie muszę odpalać cygaro żarówą.
Był czas ,że paliłem w wielu miejscach,samochód,restauracje,plaża tam zawsze idzie w ruch jet i to już nie jest to samo uczucie co przy odpalaniu zapałkami.
Uwielbiam moment kiedy pierwsze kłęby dymu ukazują się moim oczom,lubię przez dłuższą chwilę popatrzeć w rozżarzone cygaro i wąchać aromat świeżego dymu.
reasumując "nie boję się żarowej" metody odpalania cygar,na pewno cygara palą się nie gorzej niż odpalone od zapałek czy też innych metod.
Moim zdaniem zapałki dają nie tyle lepsze odpalenie lecz początkowy klimat tego palenia.
Kilkanaście razy próbowałem metody trzech zapałek, czyli najpierw rozgrzewanie stopy, potem dopiero obcinanie czy też wyrzynanie głowy cygara i nie znalazłem różnic smakowych lecz tylko wcześniej wspomniany "lepszy klimat".
-
Odp: Zapalniczka żarowa vs. tradycyjna. Może jednak zapałki?
Z tym sie zgodzę że zapałkli mają lepszy klimat ale klimat rozpalania to ja mam w fajce Warto nadmienic ze na ostatnim spotkaniu krakowsko-śląsko-wrocławskim na urodzinach Rafała chyba Darek miał podwójną zapalniczkę. Z jednej strony jet a z drugiej zwykły płomień. To rozwiązanie wydaje się najuniwersalniejsze. Rozgrzać stopę jetem a odpalić ogniem.
Ja i tak przy jecie zostanę bo jak napisałem nieco wyżej po odpowiednim rozgrzaniu w stożku cieplnym poprostu nie trzeba już ognia przykładać.
-
Odp: Zapalniczka żarowa vs. tradycyjna. Może jednak zapałki?
Zamieszczone przez klepitko
Warto nadmienic ze na ostatnim spotkaniu krakowsko-śląsko-wrocławskim na urodzinach Rafała chyba Darek miał podwójną zapalniczkę. Z jednej strony jet a z drugiej zwykły płomień.
Radek, Radek...
Masz rację - rzadko trzeba przykładać zwykły płomień. Do fajeczki za to jest w sam raz.
pozdr.
r
-
Odp: Zapalniczka żarowa vs. tradycyjna. Może jednak zapałki?
Tak czułem że coś pokręciłem
-
Odp: Zapalniczka żarowa vs. tradycyjna. Może jednak zapałki?
No to się dowiedziałem, komu zawdzięczamy zeszłoroczny kryzys gazowy. A kto wie, czy i nie przyszłoroczny ...
Jeśli chodzi o mnie to najbardziej lubię odpalać cygaro zapałkami i gdy tylko palę w domu, co nieczęsto się zdarza (tak jakby w ogóle, palenie przeze mnie cygara zdarzało się często ...), zawsze sa to zapałki. Jeśli palę w knajpie to bywa już różnie, ale też ze wskazaniem na zapałki. Zdarza mi się zapalić w kawiarnianym ogródku, czy innym, dzikszym jeszcze, terenie i tu zapalniczka żarowa bywa niezastąpiona. A jeśli żarowa to z wyrzynarką, bowiem palę głównie formaty od małego robusto do wielkiego toro – jakaś pomniejsza korona tylko wyjątkowo. Tradycyjnego Ronsona, jeśli już zdarza mi się użyć, to czasem do okazjonalnej cygaretki.
|
|