Z urzędem/agencją celną w tle.
Ostatnio jest tak,że mam cholernie złą passę.
Jakaś zła karma rzuciła mi się pod nogi i to na wielu płaszczyznach.
Od kilku dobrych lat,wysyłam paczki do Polski,kiedyś wierzyłem i wysyłałem małe pakunki via poczta,sporo z was doświadczyło tego.
Po historiach z skradzionymi przesyłkami,rozwalonymi (strixa)po perturbacjach Konesera z pocztą,itd.
Przestawiłem się na polonijną firmę kurierską,paczki leciały,paki płynęły i zawsze było gites.
Aż do 15 listopada.
Wyobraźcie sobie, jestem poza domem i dostaje telefon od Iwony,że paczka wysłana w środę już w poniedziałek doleciała trzy dni robocze.
ale się ucieszyłem,że tak ekspresowo się sprawa potoczyła.
Niestety,radość trwała zaledwie kilka sekund,ponieważ druga część zdania brzmiała urząd celny otworzył paczkę...
W paczce było prawie 150 cygar,dokładnie jak przed rokiem dla Blessa(znalazłem jego kwit)zrobiliśmy wszystko tak samo,zawsze było tak samo.
ale coś się zmieniło w Polsce,coś na gorsze.
Otwarto paczkę opisaną jako gwiazdkowe prezenty w celu ustalenia wartości towaru...
Nie mam pojęcia,co zmieniło się w Polsce przez kilkanaście dni,bo tyle wcześniej Adam otrzymał cygara,które przebyły taką samą drogę,oczywiście cygar było o wiele mniej.
emotikon z kijem by się przydał,bo zapomniał o czymś...
Wracając do tematu.
Fotki dokumentów jakie otrzymał odbiorca paczki
Tak wygląda ten list


a tak wygląda dowód,że natrudzili się.
Znacie mój sposób pakowania,wiecie jak to robię.
Wszystko zostało dokładnie pootwierane, a dostać się do cygar po moim pakowaniu,to trochę schodzi...
Nad wyraz skrupulatni i ...pracownicy


Nie będę wdawał się w szczegóły,reakcji odbiorcy i moje...możecie to sobie wyobrazić.
początkowo łamaliśmy sobie głowy nad tematem wartości tych cygar,które niejednokrotnie kupione były circa trzy lata temu...coś tam ustaliliśmy i czekaliśmy na bieg sprawy.
Szokująca jest dla mnie do tej chwili, i pewnie jeszcze długo będzie, postawa tych ludzi,bowiem okazało się,że odbiorca może odebrać przesyłkę jeśli ma koncesje na towary akcyzowe...oczywiście plus należne opłaty cło,vat i jak oni to nazwali Handling,prawie 100zł.
Handling za 3 kilową paczkę prawie 100zł-bandytyzm.
Jest to dla mnie,nieprawdopodobne,aby na prezenty potrzebna była koncesja,oni wiedzą lepiej,ale mi się nie chce w to wierzyć,bo jeśli mają rację to Dziku i inni co płacili cło,jakim prawem otrzymali swoje paczki bez koncesji na towary akcyzowe...
Sytuacja jest totalnie szalona,paczka utknęła,desperacko szukam sposobu rozwiązania problemu,ponieważ odesłanie paczki kosztuje 100$ ,ja zapłaciłem 39$ i nikt nie daje gwarancji,że cygara wrócą w należytym stanie.
Przykro mi to pisać,ale żyjemy chyba na innych planetach,polscy pocztowcy powinni zarabiać dwukrotnie więcej niż nasi,czyli gdzieś 40$ -120zł na godzinę,nasza Ojczyzna jest dla mnie totalnie nieakceptowalna ...
I najważniejsze pytanie,jeśli dojdzie do powrotnej wysyłki.
Czy tym ludziom, będzie się chciało zapakować cygara tak, jak były zapakowane przed otwarciem paczki,wątpię.
Jeżeli ktokolwiek z was,może pomóc w obaleniu wymogu posiadania koncesji na towary akcyzowe aby odebrać tą paczkę,będę bardzo zobowiązany w imieniu odbiorcy paczki i własnym za udzieloną pomoc,nikt z nas nie chce aby cygara się zniszczyły,wszyscy przecież jesteśmy Aficionados .
Moje serce,choć mocno chore, wciąż jest szczodre i potrafi się odwdzięczyć.