Kraj: Honduras
Pokrywa: Cuban Seed Natural Corojo
Wkładka: Costa Rica, Nikaragua, Honduras
Format: Robusto 5×50
Moc: Pełna

Wczoraj wybierając się na zakupy i poganiany przez moją lepszą połówkę szybko sięgnąłem po cygaro lini Indian Tabac od Rocky Patel. Cygaro wyciągnąłem z celafonu aby troszkę "pooddychało". Wbrew niektórym opiniom, aby przechowywać cygaro bez celafonu, nie jest do końca uzasadnione. Moje było idealne. Patrząc na niektóre filmy widać jak np. Panowie z Cigar Aficionado wyciągają kilkuletnie cygara właśnie z celafonu, który jest aż brązowy.

Konstrukcja przyzwoita, pokrywa jasno brązowa z kilkoma wypustkami i mało widocznymi żyłkami, w dodyku jakby aksamitna. Dobrze nałożony kapturek, brak jakichkolwiek miękkich miejsc. Ogólnie rzecz biorąc cygaru nie ma nic do zarzucenia. Ciekawy i duży pierśnień, który z łatwością możemy zdjąć nie uszkadzając pokrywy.
Po wyciągnięciu cygara z celafonu od razy było czuć intensywny zapach - ziemia, czekolada i odrobina vanilli przewijało się koło mojego nosa.
Cygaro obciąłem nożyczkami i odpaliłem ulubioną zapalniczką Cozy
Po pierwszym puffie smak drewna, orzechów, ziemi oraz kremówki. Smak ten utrzymywał się praktycznie do końca, jedynie gdzieś w po połowie doszły jakby rodzynki i czekolada.
Pod konieć palenia lekko nabrało na pikanterii i znikło prawie wszystko poza czekoladą i drewnem.
Cygaro paliłem przez jakies 50 min po obfitym obiedzie popijając wodą. Na pusty żołądek mogło by lekko sponiewierać, ale dla kogoś kto pali często to pikuś
Dym był bardzo gęsty i niezbyt mocny, popiól natomiast dość twardy i skurczybyk trzymał jak diabli. Spalanie równomierne, jednak pod konieć troszę sie krzywiło.
Warunki do palenia nie były straszne, a puszkę wszystko ułatwiła
Ocena 8/10