Na prośbę Jacka wklejam poniższy tekst:

Panie i Panowie,
razem z dwoma kolegami zamówiliśmy w CL cygarka PSD4 i Punche bo jak się okazało kupując PSD4 dostaliśmy jakaś duża zniżkę. Przesyłka wyleciała 4.12. Czekamy tydzień, drugi i nic..Według info jakie udało nam się zdobyć przesyłka wylądowała w PL, pokwitowano SWISSPOSTowi i tyle. Cisza....
Po 2 tygodniach było jasne, że ktoś przesyłkę zwinął. Tak na zdrowy chłopski rozum mógł to być listonosz lub ktoś z cła. Zostało nam śledzenie allegro i maile do CL.
Pewnej nocy pojawiają się na allegro 2 aukcje. Ta sama osoba sprzedaje PSD i Punch pięknie zafoliowane. Podwójne banderole itp. Osoba ta w sprzedanych miała jakieś pierdoły, opis cygar był bardzo chaotyczny i nieprofesjonalny wiec wiedzieliśmy, że to nie żaden Aficionado, tylko przypadkowy koleś. Mail do niego - chce się spotkać i obejrzeć. Pan X najpierw się zgadza ale później odwołuje spotkanie - może przesłać więcej fotek. No cóż, trudno. Wiemy jedno - musimy wygrać licytację, będą jego dane to zobaczymy. Facet podpisał się w mailu imieniem i nazwiskiem. Wiec co, www.nasza-klasa.pl. Jest! ta sama dzielnica co kolega mieszka, czyli ta sama poczta ect. CL podesłało nam kody pudełek i więcej szczegółów transakcji. To co sprawdzamy. Dzwonimy na pocztę na Żoliborzu i się pytamy czy jest pan X. Miła Pani mówi."Nie ma pana listonosza. "BINGO!Mamy go! Wylicytowalismy aukcje. Kolega umówił się na odbiór osobisty. Wcześniej poszedł do Pani Naczelnik poczty i przedstawił wszystkie dowody. Kobieta - oczy w słup i absolutnie zaskoczona. Idzie odebrać cygara, a po chwili ma dojść pani Naczelnik. Listonosz umówił się na odbior prawie pod pocztą. Zjawił się. Mówi, że kupił je na Targu w Wyszkowie. HA HA HA. Po chwili nadeszła naczelnik. No i akcja. Oddał bez problemu. Jej powiedział, że kupił na stacji benzynowej od jakiegoś kolesia. Mój kolega powiedział Pani, że sprawę zostawia jej i jest do jej dyspozycji jeżeli czegoś będzie potrzebowała. Jak sie okazało cygara ukradł listonosz, ale obsługujący inny rewir niż ten, na którym mieszka kolega. Nie wiadomo, czy np obaj listonosze się dogadali, czy ten go zastępował itp. Najważniejsze jest to, ze cygara są u nas a Pana dosięgnie ręka sprawiedliwości.

pozdrawiam,
Piotr