+ Odpowiedz w tym wątku
Strona 54 z 125
PierwszyPierwszy ... 4 44 52 53 54 55 56 64 104 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 531 do 540 z 1243

Wątek: Paliłem dzisiaj....

  1. Dołączył
    Feb 2009
    Przegląda
    Reda
    Posty
    387

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Na spotkaniu trójmiejskim z dymem poszedł 10miesięczny Trinidad Robusto Extra. Wyborna, duża, lekka Kuba. Dobra budowa spowodowała kremową zasłonę dymną. Uwielbiam to cygaro, ale z racji jego ceny traktować je muszę odświętnie.

  2. Odp: Paliłem dzisiaj....

    Mi się ostatnio udaje wpalić cygaro raz w tygodniu a i to albo w niedoczasie albo na spacerze
    Nic więc poważniejszego niż JLP cazadores nie warto zabierać

    Ale i to dobrze że miałem dzisiaj 40 minut na (do połowy wypalone) Cazadores i duże cappucino

    Pozdrawiam,
    Adam

  3. exmember Guest

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Diplomaticos no 4. Dziś ciekawy smak... 2 x T czyli toffi i torf Cygaro nienaganne, dość mocne dzisiaj było, tak mi się zdawało pod koniec korzenne z wyraźną nutą pieprzu i karmelu.

  4. exmember Guest

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Klasyk. Montecristo no 4. To starszy brat Diplomaticos 4. Palenie bez zarzutu, bardzo przyjemna chwila z dobrym cygarem.

  5. guest Guest

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Ramon Alllones SS - jak zwykle sprawdzone palenie, niebo w gębie. Jedna niespodzianka: pierwszy raz paliło mi się równo.

  6. Dołączył
    Jan 2009
    Przegląda
    Central NJ USA
    Posty
    1,674

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Cytat Zamieszczone przez alej Zobacz posta
    Wczoraj, w przerwie deszczowego polowania na jelenie w Gran Habano Corojo. Super cygarko. Wyborne. Okazało się doskonałe na uspokojenie
    .... pachnący świeżym, honduraskim, dymem
    PS. A dokładniej - było to Gran Habano #5 Lunch Break.
    Zrobię to najdelikatniej jak umiem ,nie było tam honduraskiego dymu .
    Dym pochodził z cygara,którego żaden najmniejszy kawałek tytoniu nie pochodzi z Hondurasu,li tylko produkcja pochodzi.
    Nie mniej,to dobre cygara o smaku i sile doznań właściwej .

  7. ex member. Guest

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Jacku.
    Delikatność doceniamy, ... choć nie wymagamy.
    Różne tytonie a dym, jednak, był taki honduraski ... Przynajmniej tak go przyjąłem. Pewnie tytoń był nim nasiąknął, znaczy się tym Hondurasem, podczas zawijania ... Jakiś niepożądany efekt poprodukcyjny )
    Ale dygresja, jak dla mnie, ciekawa. Skoro cygaro (jako produkt) jest honduraskie to jakim, w takim razie, ja dymem przesiąkłem?
    Pozdrawiam.

  8. Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    315

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    tytoniowym... z dobrze dobranej mieszanki...
    ...życie jest za krótkie, by żyć byle jak...

  9. Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    288

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    Pytanie na dzisiaj przed pakowaniem się na FOSCE brzmi co ja dzisiaj wypalę i o matko ile tego będzie podczas 3dniówki?

  10. Dołączył
    Feb 2009
    Przegląda
    Reda
    Posty
    387

    Odp: Paliłem dzisiaj....

    FOSCA minęła pod znakiem Kuby. Starałem się nie palić mechanicznie i nie palić tylko dlatego, że wszyscy palili wokół, tylko wtedy kiedy miałem na to ochotę, by czasem się nie przepalić.

    Podczas biesiadowania w Da Capo wokół płonęły znakomitości. Pamiętam Klepitko wyciągnął Ashtona VSG Sorcerer, Jurek skusił się na urodzinowego El Rey Del Mundo Demi Tasse. Utkwił mi w pamięci także Winston palący Cuabę Tradicionales i Adam z Monte Edmundo... ale to tylko część z wielu, które wtedy spłonęły. Wyjątkowy wieczór wymagał wyjątkowych cygar. Paliliśmy symultanicznie z Radkiem double corony. Radek- Punch, ja VR Don Alejandro. Radka cygaro znacznie dłużej wyleżane niż moje- 3 lata, a 8 miesięcy, ale w wypadku mojego w tej konfrontacji nie była to żadna ujma bo niesamowicie mi smakowało i w przypadku Puncha, było lżejsze, a po tej ogromnej gęsi moc nie podziałałaby dobrze. Punch dość mocny, nieco pieprzowy, ale w żadnym wypadku nieostry. Robiliśmy wymiany co jakiś czas mlaskając nawzajem. Do wymian czasem dołączał Rafał piejąc na temat swojego Sublimesa. Wszystkim chyba nam bardzo smakowało.
    W drugiej części wieczoru wymieniłem się z Adamem oferując mu Nuba Connecticut, gdyż miał ochotę na coś lekkiego, a ja dostałem od Blesa Short Churchilla, który mi również bardzo smakował.

    po imprezie na tarasie spłonął Palmas Extra, ale palenie go w trzy osoby było jednak złym pomysłem, spowodowanym nienajlepszym stanem ciała i umysłu.

    PrzedFoscowe popołudnie upłynęło pod znakiem Ramon Allones SS. Nadal odczuwałem mijającego kaca, co nie wpłynęło za dobrze na percepcję. Podczas FOSCA cieszyłem się już na szczęście z palenia Monte Open Master, a parę godzin później odpaliłem VR Famoso, świeżego z dostawy z AKANu odebranej w dzień imprezy. Cygaro jednak było w dobrym stanie do palenia. Miało świetną budowę i wyglądało przepięknie- zwłaszcza jak je porównać do tych, które miałem z HK. To było cygaro tego wieczoru, bezbłędne.

    A dziś, na spokojnie Montecristo Edmundo... wg mnie dalej bezapelacyjnie numer jeden wśród Monciaków. Ta sztuka tylko to potwierdziła.

+ Odpowiedz w tym wątku

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów