Rocky Patel Olde World Reserve Maduro Torpedo

Prezentacja z 01.03.2010

Rocky Patel Olde World Reserve Maduro Torpedo

Pierwsze cygaro marki Rocky Patel, które zakwalifikowało się do pierwszej 10-tki w rankingu najlepszych cygar czasopisma Cigar Aficionado. W rankingu za 2009 rok cygaro to zajęło 8 miejsce.

Tutaj link do rankingowego opisu cygara:

http://www.cigaraficionado.com/Cigar...2009_8,00.html

W poprzednim rankingu za 2008 rok na miejscu 15 uplasowało się moje ulubione dotąd cygaro marki Rocky Patel – Decade Torpedo:

http://www.cigaraficionado.com/Cigar...008_15,00.html

Decade jest dla mnie cygarem pewnym, sprawdzonym i powtarzalnym. Pudełko już wypaliłem. Odbieram je jako cygaro o średniej mocy, wspaniale kremowe, a krem dające niezwykle aromatyczny: piernikowo, czekoladowo, kawowy, ale bez przesadnych słodkości, wszystko na bazie doskonałego aromatu tytoniowego. Jak to czasami pisze kolega User: cygaro cukiernicze (czytaj: smaczne jak ciastko). Trochę cierpię, ponieważ nie mam już żadnej Decady w zapasach.

Jakie jest w takim razie Olde World Reserve Maduro Torpedo?

Kupowane na sztuki miesiąc temu w Corona Cigar w Orlando na Florydzie. Koszt to $11 sztuka.
Wyprodukowane El Paraiso Factory w Hondurasie.

http://img72.imageshack.us/img72/1184/96536703.jpg

Cygaro bardzo ładnie wykonane i opakowane. Wrapper to kostarykańskie maduro o pięknej połyskującej barwie, bliskiej czerni. Binder z liści nikaraguańskich, a filler z honduraskich. Wymiary jak na torpedę raczej skromne – dłogość 5 cali, a ring 54. Cygaro sprasowane
Pierścień bladożółty ze złotymi i ciemnoszarymi, wypukłymi napisami – łudząco podobny do pierścienia z Decade. Oprócz tego od strony stopy szara pergaminowa owijka z błyszczącym logo RP.

http://img168.imageshack.us/img168/1599/77971104.jpg

W ramach obdukcji nie stwierdziłem żadnych różnic dotykowych. Dobrze zwinięte. Żyłki dyskretne, nieznaczne. Przed odpaleniem po wyjęciu z folii pachnie bardzo wyraźnie kawo czekoladą. Obciąłem ½ cm – ciąg na sucho troszkę za luźny. Na sucho daje posmak wytrawny, kawowy z lekkimi nutami owocowymi. Odpaliłem zapalniczką żarową.

http://img502.imageshack.us/img502/5471/35227013.jpg

Pierwsze porcje dymu dają duże zadowolenie z jedną, małą wadą. Początkowe aromaty to kawa pół na pół z mokrą ziemią, ale i z drażniącym pieprzem. W tle przewija się trudny do rozpoznania aromat owocowy. Wnoszę, że owocowy, ponieważ dodaje do palenia dyskretną rześkość. Tak jakbym jadł ciemną czekoladę z wiórami skórek pomarańczy, czy limonki. Po kilku porcjach pieprz znika i do końca pierwszej tercji moje zatoki przynosowe czują wyłącznie kawę z torfem i tym czymś owocowym. Ciąg teraz w sam raz, mimo obawy z ciągu suchego.

http://img532.imageshack.us/img532/8743/47742370.jpg

W drugiej tercji cygaro „wygładza się”. Nie czuć już nut owocowych, a aromat to kremowa mieszanka kawy, ciemnej czekolady i mokrej ziemi. Jest w nim odrobina słodyczy, ale dokładnie: odrobina. Powoduje ona, że cygaro nie jest wytrawne, czego nie lubię. Tak jest już do końca. W zasadzie tak powinno smakować maduro. Bogaty, ciemny smak, bez krzty przytłaczających przywar takich jak gorycz, czy napierająca tytoniowa moc. Ten RP daje kremową przyjemność. Jego moc dla mnie była w okolicach średniej i nie zmieniała się istotnie w poszczególnych tercjach.

http://img684.imageshack.us/img684/7052/48979879.jpg

Czy jest lepsze od Decade? Stanowczo NIE. Z pewnością to inne cygaro, tak samo dobre i warte palenia, ale inne. Wypalę ich jeszcze trochę, ale już dzisiaj wiem, że ma duże szanse na zaistnienie w moim menu cygarowym. Wypaliłem je z wielką przyjemnością, aż do poparzenia palców.