Czasami,szybko pryska czar zakupów.

Pewien Aficionado jeden z wielu na tym świecie,zapragnął zakupić cygara.
Jak postanowił tak uczynił.
Okazało się ,że nie była to najlepsza decyzja.
A co dostał sami zobaczcie:

http://img7.imageshack.us/img7/8030/p1000553g.jpg

http://img21.imageshack.us/img21/719/p1000555f.jpg

http://img4.imageshack.us/img4/7792/p1000557.jpg

http://img8.imageshack.us/img8/665/p1000560wec.jpg

Tym razem,tłumaczenie o kwiecie na cygarach zostało nie przyjęte do wiadomości.
Sklep trafił na zbyt dobrze obeznanego Craficionado w tematyce cygarowej.

Ała. Były problemy z reklamacją?

r

cholera nie ładnie to wygląda...

Co na to sklep?

Współczuję... bo cygara chyba pyszne (nie próbowałem), a niestety w takim stanie...

Cytat:

---

Zamieszczone przez radeqm

Ała. Były problemy z reklamacją?

r

---

Sprawa jest w toku,początkowy sposób zaczarowania klienta historią o kwiatach się nie powiódł,więc cygara poleciały do sprzedawcy.

Reguły miejsca gdzie jest opisywana ta historia, nie pozwalają na ujawnianie miejsc zakupów cygar kubańskich,ale mam nadzieję się dowiedzieć.

Straszny widok. Już w przypadku owych "kwiatów" na miejscu właściciela tamtych cygar nie uznałbym tłumaczeń sklepu i na mocy europejskiego prawa konsumenta do zwrotu zakupionego towaru bez podania przyczyny w określonym czasie odesłałbym je do sklepu z żądaniem zwrotu pieniędzy.

Szanujący się sklep nie powinien czegoś takiego wysłać do klienta.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Bruno

Szanujący się sklep nie powinien czegoś takiego wysłać do klienta.

---

Trudno, żeby o tym wiedzieli bo mało który sklep otwiera pudła, ale fakt - straszliwa porażka.

Witam, oglądałem już wczoraj to zdjęcie na jednym z amerykańskich for.... Straszny widok...

pozdrawiam

O to ciekawe bo te pochodzą z Australii.

Ja pierdziu jakbt to Czesiu powiedział. Te sklepy to sobie cora bardziej przesadzają za każdym razem wstawiając kit o kwiecie. Psuje im to strasznie reputacje. Powinni od ręki wymienić pudło a do tego w ramach rekompensaty jakiś gratisik dosłać.

O kurcze, jak kołacz z posypką.:eek:
Pudło było oryginalnie zamknięte?

Pudełko nie było otwierane,na prośbę kupującego.

Wg standardów tego sklepu ,nawet nie było zwrotu kosztów za odesłanie cygar.
Czekam na info co to był za sklep.

:eek:Takiego horroru bym chyba nie przeżył, gdyby to były moje zakupy
Taka pleśń pojawiła sie raz na moich wyrobach. Przyczyną był zbyt wilgotny tytoń podczas skręcania, zbundlowanie całej seri zaraz po skręceniu i włożenie do szczelnej szkatułki cedrowej bez higrometru. Ciasno upakowane cygara zapleśniały bez mozliwości wymiany powietrza w wewnetrznych warstawch tego bundla , czego nie było widać z wierzchu.
Jak pewnie wiecie sam się nauczyłem sztuki zwiajnia i taka lekcja nie poszła na marne