Takie pytanko mi się nasunęło.
Kiedy i jakie zapaliliście pierwsze cygaro kubańskie.
1987 zbyt nieświadomie po meczu Polska Holandia 0:2 EME w Zabrzu Montecristo No4.
2006 świadomie Montecristo EL 2003.
Wersja do druku
Takie pytanko mi się nasunęło.
Kiedy i jakie zapaliliście pierwsze cygaro kubańskie.
1987 zbyt nieświadomie po meczu Polska Holandia 0:2 EME w Zabrzu Montecristo No4.
2006 świadomie Montecristo EL 2003.
czerwiec 2007- Cohiba Siglo II - prezent od Kacpra z okazji urodzin... w pełni świadomie (:
Lipiec 2007 - jakiś RyJ w tubie. Świadomie dość było, ale co z tego - kołek straszliwy, który odstraszył mnie od Kuby na pół roku...
*Świadomie znaczy nie stan ducha a stan wiedzy o cygarach:)
W lutym 2007 całkiem nieświadomie i troszkę przypadkiem wypaliłem przesuszoną w czyjejś szufladzie cohiba robusto.
Sierpień tegoż 2007 roku - całkiem świadomie i z premedytacją Montecristo no 2. No i się zaczęło ... :-):cb::cb: :cb: :cb: :cb::szcz:
Ja to miałem szczęście. Pierwszy kubańczyk został mi podarowany oraz razem wypalony gdzieś na początku 2004 roku przez osobę znającą się na rzeczy. Był to El Rey Del Mundo Choix Supreme. Bardzo mi smakował i do dzisiaj lubię te cygara. Niestety wtedy panował u mnie okres fajkowy – jakby teraz nie i cygara musiały poczekać około trzech lat na swój renesans. Od początku jednak lubię Kubę i często palę .
Montecristo Edmundo - pod koniec 2008. Świadomie.
No, może ... prawie świadomie. ;)
d.
Partagas Habaneros. Świadomie.
Szału nie było, głowy nie urwało. :D
pozdrawiam
Nie pamiętam zbyt dobrze, ale było to Romeo y Julieta Coronitas En Cedro albo Montecristo No.4 - chyba sierpień 2008. To była świadoma próba, tyle że nie przywiązałem do niej szczególnej uwagi, pewnie dlatego, że przyjemność była taka sobie. O wiele większym i pamiętnym przeżyciem (z uwagi na okoliczności a także smak palonej sztuki) było wypalenie pierwszego cygara (Macanudo Petit Corona - lipiec 2008), ale to nie na temat, więc zamilknę :)
RyJ Short Churchill w pazdzierniku 2008 w Sevilli ... bylo pieknie, Remy Martin, najpiekniejsze brunetki, flamenco ....
Cygaro chociaz juz dzisiaj mniej atrakcyjne bo poznalem inne to I tak jestem mu wierny. Inaczej, czy tak samo jak w zyciu?
Sierpień 2007 świadomie wypalony Partagas de Lux w Maracanie w towarzystwie m.in Macka :) Było pyszne i wyjątkowe, bo pierwsze kubanskie. mniam
Witam
Pamiętam, że moim pierwszym też był Partagas de Lux ponad trzy lata temu. Nie wiem dlaczego, ale odszedłem później od kuby na rzecz dominikany może jeszcze nie przyszła wtedy na to pora. Jednak mimo dominikany w humi, powoli zaczynam wracać do kuby. Może do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć tak jak do dobrey whisky :o
Monte no 2 od drinksa. Dostałem je w Zabrzu, poleżało parę tygodni, po Wielkanocy wypaliłem i to było to. Zresztą wspominałem o tym wiele razy. Byłem swego czasu zagorzałym zwolennikiem cygar niekubańskich, ale do czasu... Teraz Kuba i z rzadka jakas Nicaragua czy Honduras. Bez Kuby nie wyobrażam sobie palenia cygar obecnie. Myślę, że do Kuby trzeba dojrzeć.
Moim pierwszym kubańskim cygarem było H. Upmann Coronas Major wypalone w grudniu 2007 roku, było to zarazem moje 3 cygaro w życiu po 3x3 i vasco da gama :)
Sierpień 2007 rok Philadelphia H. Upmann Coronas Major szoku nie było :):D
Lato 2000r - Quintero nacionales, po prostu tytoniowe było i to tyle co z tego pamiętam
Zastanawiam się,czy reszta kolegów nie pamięta swojego pierwszego cygara kubańskiego :whle:,czy też jeszcze ich nie palili :cool:
Pora chyba na mnie;) Ostatnio ciągle tylko czytam, a nic się nie odzywam, pora to chyba zmienić;)
Moim pierwszym cygarem kubańskim jak również w ogóle pierwszym cygarem był Partagas Aristocrats. Oj dał mi wtedy popalić;) za mocny był dla mnie wtedy, ale i tak smakował mi bardzo. Od tamtego czasu nie miałem okazji do niego wrócić, a szkoda, może przy kolejnych zakupach kilka tych Partków sobie kupie.
Moim pierwszym kubańczykiem była Cohiba Siglo 2 wypalona na delegacji w Monachium. To był taki "falstart" cygarowy i chyba z 2-3 lata mięły do pierwszego humidora.
Jakieś 30 lat temu wypaliłem około 30 pudełek De Cabanas Carbajal i kilkanaście pudełek Belindy (były to jedyne dostępne w PRL cygara, dla zwykłych, normalnych ludzi, oprócz rodzimej produkcji),zostało mi część pudełek po obu cagarach i na razie tyle Kuby mi wystarczy... :eek::bleh::szcz:
:bravo:
Lato 2008 RyJ No.2
Witam,
Luty lub marzec 2009 cygarko otrzymane od Rafhofa Ramon Allones nie pamiętam lini niestety.