-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Decade robusto.
Konstrukcyjnie cygaro było doskonałe,dobrze zbudowane,
gładki dym z całkiem rozsądną ilością w gardle i powietrzu.
Smak oraz aromat to zaczyna już być nie moja bajka.
Spaliłem to cygaro, beznamiętnie i bez entuzjazmu.
Trochę jakby na siłę, bardziej z oszczędności,żal było wyrzucać,
ale i tak jak na mój standard, to dość duży kawałek cygara odłożyłem do popielnicy.
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Macanudo Maduro - nie paliłem chyba rok -zajefajne. Po obiadku i męczącym dniu weszło super. Dużo, dużo dymu piękne spalanie, śliczny popiół, delikatne smaczki to jest to ...co tygrysy lubią najbardziej :)
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
:ss::ss:CUSANO 18 ROBUSTO MADURO hm bardzo fajne cygaro troche mnie zaskoczyło swoją mocą, choć uznawane jest jako cygaro o średniej mocy ?
Chyba kwestia indywidualnych odczuć. Dymek fajny błękitny, przyjemne smaki. Małe kłopoty ze spalaniem spowodowane chyba zbyt dużą wilgotnością w humim 74 % - temperatura. Nie pomogł nawet dość długi odpoczynek poza :(. Ale nie ma tragedi Gorąco Polecam Grażyna Torbicka:szcz:
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
:ss: Gorąco Polecam :szcz:
Montecristo Media Noche
Diplomaticos #4
PLPC
Warto spróbować.
La Riqueza
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Wczoraj klasyk: Macanudo Maduro Diplomat.
Ciągle bardzo lubię te cygara :)
r
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
A ja jestem w trakcie Monte #5. Nice.
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Bolivar Gold Medal.
1,5 roku w moim humidorze. Rewelacja - 9,8/10 pkt. :)
Mam jeszcze osiem i dam im czas.
Wspaniałe cygaro z wielkim (IMHO) potencjałem starzenia.
Pozdrawiam,
r a d e k
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Lekko wyposzczona...
spłonęło Diplomaticos 5 i PLPC -właśnie się spala.
Oba smaczne,lekkie i przyjemne...PLPC w połowie długości, strasznie się pokrzywiła z spalaniem.
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Witam!
Ja już po cygarku, Rey Del Mundo Choix Supreme,spłonął.
To czwarte moje cygaro w tym miesiącu.
Paskudnie niska średnia wychodzi.
Cygaro momentami było smaczne, niestety czułem w nim zbyt dużo młodości...sporo go dzieliło od ostatniego EL Reya z 2006 roku,którego paliłem kilka tygodni temu.
Trzecim cygarem tego miesiąca,był wczoraj Bolivar Simones Regionalna Edycja, a dokładnie to ,reedycja z 2007 roku dla Kanady.
Wypuszczona na rynek w roku 2009,wyprodukowana w TEB OCT 08.
To taki sam format jak El Rey Del Mundo Choix Supreme,
Hermosos No.4,przez wiele osób, uznawane błędnie jako robusto,którym te cygara nie są.
W nomenklaturze ten format to corona extra.
Simones to prawdziwie "bolivarowy charakterniak".
Jestem zachwycony zapachem jaki wydzielało to cygaro,który bardzo pasuje do smaku.Trzonem jest ziemia i skóra,ale o słodkim zabarwieniu,lekko kwiatowym.
Istnieje w nim realna złożoność głębi smaku.
Ziemia i skóra są dobrze zdefiniowane i mają ciekawe dodatki.
Starałem doświadczyć troszkę ostrości, ale niewiele jej jest, ta ,którą znalazłem jest bardzo subtelna.
Niefortunnie Simones traci swój unikalny słodki zapach i smak.
Cygaro stało się pełniejsze i bardziej zbliżyło się do swoich sióstr RC,BF.
Ziemia i skóra zdominowały podniebienie,chociaż ta obfita słodycz, pełna na początku gdzieś tam w tle wciąż się przewijała i dlatego oceniam
Simones'a jako bardzo dobre cygaro,które stworzyło mi mały mętlik na liście zakupowej.
Planowałem dziś zamówienie El Rey Del Mundo Choix Supreme Cab 50,lecz po wypaleniu dzisiejszego cygara,mam podejrzenie,że trzeba będzie czekać z paleniem ich,a nie mam pewności czy mam czas na czekanie.
Bolivary są gotowe do spożycia...i jeszcze dostępne.
Dylemat jest taki.Oba cygara są końcówką egzystencji na rynku.
Simonesy wykonane dwa lata temu powoli się kończą,a produkcja Choix Supreme Cab 50 zakończy się w tym roku.
Oczywiście Choix Supreme pozostanie na rynku w wersji 25 dressed box,ale nie chcę się rozpisywać nad wyższością cygar cabinet kontra dressed box.
To historia z typu,przechowywać cygara w folii czy bez,gdzie dwa głosy to trzy opinie.
Ja podchodzę do tego estetycznie,bardziej ostatnio odpowiadają mi cygara pajero o okrągłym przekroju,no... tak już mam ostatni,choć rzadko.
-
Odp: Paliłem dzisiaj....
Piątek 13-go okazał się dniem z bardzo łaskawą pogodą.
Mogłem wyjść na zewnątrz i nie utopić się od wilgotności sięgających 95%.
Nie dość,że wilgotność spadła do poziomu jakiś cóś ok 40%,
to i temperatura zjechała w okolice 20 stopni :szcz::szcz::szcz::szcz::szcz::szcz::szcz:
Jednym słowem zrobiłem sobie piknik na tyłach domu :ss:
Miałem nadzieję z kimś pogadać ,ale nie było nikogo :nunu: na komunikatorach.
No to zostałem aby delektować się widokami nieba i postanowiłem raz jeszcze sprawdzić Bolivara Simones,bo jakoś ten wtedy ostatni, był za dobry...
Chyba zrobiłem dobrze :hmmm.
Efekt był taki,że 2/3 cygara było dość przyjemne,ale ostatnia tercja to prosta droga do piekła.
Szczerze pisząc trochę mi ręce opadły i rurka zmiękła,nastał jeszcze większy mętlik w głowie.
Aż,chce się napisać, czy do ....nie możne być normalnie z tymi cygarami kubańskimi,raz są schody do nieba a innym razem "hamburger hill".
Wiem,piątek i trzynasty,więc można było się spodziewać :whatever:,ale można się cieszyć z tego,że te pierwsze dwie tercje były bardzo przyjemne i smaczne:gd:
http://img571.imageshack.us/img571/2066/simones017.jpg
http://img225.imageshack.us/img225/338/simones029.jpg
http://img683.imageshack.us/img683/8518/simones005.jpg
http://img831.imageshack.us/img831/8996/simones010.jpg
http://img832.imageshack.us/img832/6240/simones040.jpg