Ostatnio Monte #5 - jak zwykle klasa
Joya de Nicaragua od Dymka - pyszne trochę mnie sponiewierało, chyba się nie przygotowałem odpowiednio:(
Wersja do druku
Ostatnio Monte #5 - jak zwykle klasa
Joya de Nicaragua od Dymka - pyszne trochę mnie sponiewierało, chyba się nie przygotowałem odpowiednio:(
Hmm...
Znów Monte #5, co tu dużo mówić a raczej pisać naprawdę bardzo dobre cygarko. Chyba jestem ich fanem :)
A ja, już jestem fanem twojej popielnicy:gd::hmm:.
widać przyrost ilości zapałek w popielnicy,cygaro gasło w trakcie palenia? dotyczy monte,długo mi zeszło napisać ten post,Oj...
Ja dzisiaj ,uf...pierwszą od wielu,wielu miesięcy DC wypadło na Punch DC,bo to jedyne cygara w tym formacie jakie posiadam.
Ogólne wrażenie: wygląd-uderzająco piękne, solidne wykonanie.
Cygaro w pierwszej tercji z nieco wyciszonymi smakami,
które intensywnie budują się, aż do potężnych w końcowej fazie palenia.
Na wstępie cygaro było lekko trawiaste i ziemiste, kremowe-gładki dym,żadnych drapań czy też ostrości w gardle i nosie.
W środkowej części cygara doszukałem się również troszkę orzechów, świeżości i słodkości owoców cytrusowych oraz gorzkiego smaku kakao wymieszanego z czekoladą.
Całkiem sporo subtelnych zmian w całym trakcie spopielania tej podwójnej korony.
Sycące cygaro,po spaleniu piątego cala,byłem nasycony,ale nie odłożyłem go z powodu ciekawości co przyniesie końcówka :).
Przyniosła trochę drewna i ziemi wymieszanych z dość ostrym smakiem/pikantnym utrzymującym się z słodkimi elementami miodu.
Cygaro,od ok czwartego cala,staje się coraz bardziej krzepkie,pomimo obfitości dymu nie jest agresywne,bardziej relaksacyjne,ale momentami potrafi zmęczyć.
Tempo spalania było wolne,tak ok 2,5 godz,co zagwarantowało,że cygaro zaoferowało wszystkie wspaniałości mistrzowsko wykonanych kubańskich cygar.
Nie spodziewałem się takiego efektu, dlatego nie przygotowałem się logistycznie i nie mam zdjęć:hmmm w sumie pomimo,że miałem to cygaro,
to pierwotnie nie planowałem,że właśnie wybiorę tą DC.
Pięknie równe spalanie,ładny i zwarty popiół tak ok 1,5-2,5 cala,cygaro samoistnie nie zgasło.
Sam je zmusiłem do tego opuszczając je na dłuższą chwilę,musiałem, no w pracy niby jestem:thumbup:.
Cygaro, okazało się sporo lepsze od ostatnio palonego Punch Churchilla.
Tak ,tak dobrze wykonane cygara chce się palić i dobrze było by mieć ich więcej...
Raz no góra dwa razy zgasło, ale tylko i wyłącznie przez miją nieuwagę. Zmóżdżałem sie nad jakimiś protokołami :)
A co do popielnicy to udało mi sie ja wyszperać na allegro za jakieś śmieszne pieniądze
acha, a o której popielnicy prawisz? :hmmm
Double Corona... Mój ulubiony format, szkoda że mam czas na takei palenie góra dwa razy do roku...
Ale BTW. muszę chyba nieco powiększyć ich zapas w humidorze bo po sprawdzeniu wyszły mi 4 szt. :O
Adam
Mój ulubiony: DC.
Jednak tak rzadko mam okazję zapalić tak duże cygaro, że praktycznie go nie liczę...
A więc poza nim mój ulubiony to Robusto :D
Adam
Właśnie starałem sie wypalić cygaro Made in ChRL " Great Wall", niestety po jedne trzeciej zbiera mnie na pawia...