Wersja do druku
Cuaba Piramides Edicion Limitada 2008.
Nic specjalnego. Cygaro kompletnie bez historii. Lekko przyciasny ciąg, dość łagodne i kremowe, kubańskie posmaki... Całość jednak bez wyrazu.
Zamieniłbym się na opisanego powyżej przez Jacka PSD4. Bez wahania.
Pozdrawiam,
r a d e k
Ups, zmartwiłeś mnie, właśnie i o tym cygarze też myślałem.
To chyba pierwsza mało pozytywna opinia jaką przeczytałem, tym bardziej trzeba spróbować.
Zobaczymy...
Cisza,jaka piękna ta cisza...
Trzeba ją zakłócić
Hard Corowy poranek cygarowy
Jednym słowem szarpnąłem się na Camacho Triple Maduro.
Panowie!Co to za cygaro,ostatnio paliłem je wiosną w 2008 roku i nie wiem czy one słabsze były ,czy ja mocniejszy...
Gigantyczny wolumen kłębiastego, tłustego dymu.
Piękny, jasno szary popiół przy tym twardy jak skała.
Mnogość intensywnych doznań,smaki od gorzkiej czekolady przez pieprz aż do niedosłodzonego espresso... i znów pieprz aż do gorzkiej pełnej czekolady.
Intensywność oraz krzepa tego cygara po prostu wymiata, jak seledynowe kolory garniturów De Niro w filmie Casino...:thumbup:
Cygaro przeznaczone tylko dla wytrawnych miłośników prawdziwie krzepkich cygar i przy okazji full potrójnego maduro.
Wow czaderski poranek,niebo w gębie a totalny szum w głowie nijak nie przeszkadza, tylko się lekko kręci i dobrze ,że się kręci.
Polecam szczególnie tym co twierdzą ,ze KUBA to moc...poznacie ciemną stronę mocy,najlepiej palić o poranku 7.27.
Właśnie je kończę małe robusto.
Jak to mówią, co cię nie zabije to cię wzmocni.
Trupem chyba jeszcze nie śmierdzę :D
Żyję co widać :git:
http://img163.imageshack.us/img163/5126/ctm2.jpghttp://img59.imageshack.us/img59/9201/ctm1.jpg
Wczoraj naszło mnie na coś z Dominikany,coś lekkiego, łatwego i dużego.
Wygrzebałem sobie Avo Xo Maestoso Rozmiar 7cali x 48rg.
Nie często palę ten rozmiar,ale wczoraj,cygaro z jasnym owijaczem było nadzwyczaj przyjemnym kontrastem do pisania tematu o Maduro i Oscuro.
To jego wszelaka delikatność nastroiła mnie do wzięcia się za tą zaległą sprawę.
Czasami przyjemne cygaro może zdziałać cud :ss:
Osobiście,jestem cichym fanem cygar Avo wszelkiej maści.
Avo Xo w dużym formacie,jest świetnym relaksacyjnym cygarem ze wszystkimi technicznymi walorami dobrego cygara.
Bardzo dobry ciąg,równe spalanie,długi popiół,jasny i twardy.
Lekkość,relaks i przyjemność w trakcie palenia wysokiej jakości dominikańskiego tytoniu.
Cygaro dostarcza do ust gładki,delikatny,kremowy posmak zbliżony do cappuccino.
Czy potrzeba czegoś więcej...:),pewnie coś,może większa różnorodność smakowa.
Dzisiaj tak jak przez wiele ostatnich dni poszły z dymem dwa cygara.
pierwsze to Capadoro robusto - bardzo przyjemny kawałek tytoniu o mocy średniej do mocnej w końcówce, z korzennymi nutami, bardzo je lubię i jak na razie się na nich nie "sparzyłem" i nie zostawia niedostatku tytoniu:gd:
Właśnie kończę dość pokaźną torpedkę maduro samplerową z Vintage Cigar Factory . Doznania podobne jak wyżej z tym że więcej słodyczy i wyczuwalne są mocno aromaty espresso. Jednak przy tym cygarze kultura spalania mogła by być lepsza, ale za to rekompensują to smaki
...ups rozpisałem się i cygaro zgasło 3cm od głowy
Partagas serie D No5 i Padilla series'68, to dwa bardzo smaczne i ciekawe cygara,które dziś spaliłem.
W najbliższym czasie muszę to powtórzyć,sądzę,że są to cygara,które warto opisać szerzej.
Z geografii wychodzi mi kolejka na coś z Meksyku,ale ,u mnie, nie ma takich cygar.
Znowu troszkę zbiorczo - trzy ostatnie cygara wypalone na przestrzeni kilku dni: Avo Uvezian Signature, Don Lecho Gold series, Rocky Patel Decade Robusto. Każde inne. Powiem tak: jedno z tych cygar było bardzo dobre, inne doskonałe (wywołało mlaskanie bardzo głośne :-) ), trzecie nie wywołało większych emocji. Które było które? Aaa, tego Wam nie zdradzę :cb: :bleh: :ss: :cb: .
Jak Cię pamiętam to podium wygląda tak.
1.Rocky Patel Decade Robusto-doskonałe.
2.Avo Uvezian Signature-bardzo dobre
3.Don Lecho Gold series-nie wywołało większych emocji
:ss::bleh:
Moje dzisiejsze palenie wyglądało następująco :engarde:.
Odpalenie cygara-przyjemny dym,cygaro pali się równo,ciąg dobry.
Popiół zwarty ładny ciemno szary.
Ogólnie bardzo miło.
Po pierwszym calu,popiół ląduje w popielnicy po kilku minutach cygaro gaśnie.
Odpalam ponownie,pali się.
Pokrywa zaczyna zostawać w tyle za wypalaną wkładką,cygaro gaśnie.
Odpalam i tak wkoło, jeszcze kilka razy.
Zabieram cygaro do wewnątrz pomieszczenia,aby "wyschło", palę na zadaszonym patio,po ok 30 min ponownie odpalam cygaro...
Pali się jak na początku do cala i historia znów się powtarza.
Czas palenia ok 3 godz :szcz: super bo długo:r: .
Cygaro Partagas Seie D No4..." :goojob:"
Pomimo wszelkich niedogodności,cygaro cały czas mi smakowało,gdyby tak nie było w torbie miałem kilka następnych,ale smakowało...no i wypaliłem do małego ogryzka.
Dobrze pamiętasz Jacku. :ss:
Tak właśnie było.
Stanąwszy w szranki z takimi cygarami trudno chyba się dziwićCytat:
Zamieszczone przez Jacek Uchryń
Lepszy brak emocji od negatywnych emocji:D
Mariusz, a jak tam z ciągiem było i spalaniem?