to nie kwestia odległości a logistyki Lechu...;-)
Radek zawsze ma najdalej - a zawsze może!!;-)
mi pasi poniedziałek w Łososiu.
hej
Wersja do druku
to nie kwestia odległości a logistyki Lechu...;-)
Radek zawsze ma najdalej - a zawsze może!!;-)
mi pasi poniedziałek w Łososiu.
hej
no to widzę że prawie jesteśmy umówieni, Radek co z Tobą ?
oo Lukaszu widzę że się w końcu odezwałeś :))
Nie dam rady niestety...
Ale za to mam genialny telefon :)
r
Koledzy,
Jak tam? Odbyło się coś w Łososiu?
;)
Pozdrawiam,
r a d e k
Nie w Łosiu nic u Lecha na mecie czyt. biuro jakieś małe palonko z Lukaszem i Rafałem no i ja się troche spóżniłem ale zdążyłem ściągnąć parę buchów hehe
pozdrawiam
wygląda na konspiracyjne palenie :thumbup:.
Konspiracyjnie raczej nie ale za to z zaskoczenia :) I na "szybciora" se to chłopaki wzięli :ss: - po jednym małym cygu i myk do chaty
A co było palone hmm? z tego co pamietam to Rafi palił monte#5, Łukasz-A.F.Gran reserva robusto, Grzesiek- OdC Maduro corona, a ja G.H.#3 rotschild i jakoś mi za bardzo nie weszło, zresztą ostatnio wogule nie daje mi tego co kiedyś. Wydaje mi sie że smak mi sie zmienia, może przyczyną tu jest spora ilości palonych cygar :ss:
Spotkanko bardzo szybkie, chyba za bardzo ale miłe. No jak się ciepło zrobi to dopiro będziemy biesiadowac u Lecha hehe