piękne, ale pokazałeś cygara, a nie humidory :D
Wersja do druku
piękne, ale pokazałeś cygara, a nie humidory :D
Piękna kolekcja. Gratuluję Jurku :)
A najbardziej kuszą te Padrony, no i Trinidady. Jak ja lubię te ich supełki!!!
Noooo.... nie :D
Jurek,
Ale Ty masz fajne cygaaaaraaaa :D
W środę wleciała do mnie Wielka Paka cygar od Jacka. Rozmiar jak po telewizorze 21", ale o tym w innym miejscu. Od sylwestra stał nie zagospodarowany szufladkowiec "nie dla białych ludzi", ale ja przecież biały nie jestem. Trzeba było w związku z tym popracować nad koncepcją przekwaterowania, zakwaterowania i dokwaterowania cygar. Padło na to, że kubańczyki będą wykwaterowane z dwóch humidorów: passatore (kiepski) i no name z malunkiem cygar na klapie (idealny - trzyma wilgotność bez nawilżaczy), a zakwaterowane tugeder w szufladkowcu. Oto foty z operacji i zbiór moich skrzynek domowych pt. od sasa do lasa, albo jescze dalej, bo w pracy mam skrzynkę gastronomiczną na 180 szt :gd:
PS: Szuflada przyjechała z AKAN-u jako wymiana za trzaśnięte Adorinii. Mimo zaklęć rzucanych na wyroby z ChRL ja ją polubiłem. Ładny mebelek. Nie śmierdzi wbrew zaklęciom kotami, myszami i małpami, trochę cedru ma, zamek ma może obciachowy, ale ja miałem taki w szafce w szkole podstawowej i lubię, a to, że drzwi były nieszczelne to problem dla tych, którzy nie mają w domu narzędzi - ja mam i załatwiłem sprawę szczelności młotkiem. Wcale nie żartuję.
Jedyna ich zaleta to przyzwoity wygląd. Ładne są, tego odmówić im nie można. Największa porażka to higrometr. Lepiej, żeby go wcale nie zakładali tylko zamiast niego drzewo lub szybkę. Nie dość, że ten higrometr jest atrapą to do tego atrapą źle wpasowaną w dziurę (otwór - jak kto woli). Przeciąg się robi dookoła niego i trzeba klajstrować jakimś nieśmierdzącym silikonem. Poza tym w moim jest jakieś przedziwne zjawisko. Nie jest duży. Mieści się w nim góra 80 robusto. A tu ... różnica w wilgotności pomiędzy dołem, a górą potrafi osiągać 10 st. Nie wierzyłem, weryfikowałem kilkoma higrometrami i potwierdziło się. Na dole sucho, u góry mokro. Jak się dorobię jeszcze jednej skrzynki lub zamienię te wszystkie badziewia, które mam na szafę to z passatore zrobię kuwetę dla kota, oczywiście po urwaniu klapy, żeby mu nie przycieło podczas.
Więc dzisiaj zakupiłem humidor... W drodze powrotnej, musiałem kuzyna odwiedzić i, ku mojemu zdziwieniu, otrzymałem cygaro które widać na zdjęciu. Więc oprócz wypalonego Onyxa, posiadam już Te-Amo. Oczywiście, do humidora trafi, gdy będzie odpowiednia wilgotność.