a przed chwilą małe por larranaga, podtrzymuje wszystko co o nim napisałem w recenzji.
pozdrawiam
Wersja do druku
a przed chwilą małe por larranaga, podtrzymuje wszystko co o nim napisałem w recenzji.
pozdrawiam
Dziś w miłych okolicznościach przyrody zrobiłem drugie podejście do Montecristo Sublimes. Ciągle czuję, że w moim przypadku za wcześnie jeszcze na gruntowną ocenę tego kontrowersyjnego :) cygara. Może po 3 - 4 wypalonej sztuce spróbuję. Zwłaszcza, że to moje drugie było lepsze niż pierwsze - zdecydowanie. Co wiec będzie dalej? To tylko potwierdza tezę, że opinia o cygarze może się zmieniać, wraz z każdą wypaloną sztuką. Poza tym oba cygara pochodziły z jednego zakupu i w przypadku dzisiejszego czas przetrzymywania w moim humidorze był siłą rzeczy dłuższy. Może stąd pochodzi różnica w odbiorze na korzyść dzisiejszego?
A jak technicznie sprawowało się cygaro podczas degustacji, i jak odebrałeś moc ?
pozdrawiam
Technicznie bez zastrzeżen. Cygaro dobrze zbudowane.
Ja właśnie skończyłem Olivę Master Blend 3 Double Robusto. Klasa. Od początku cygaro obfituje w smak migdałów, orzechów i zapewne wielu innych bakalii. Do tego dochodzą harmonijne nuty tytoniu, początkowo dość lekkiego, później mocniejszego. Momentami da się także wyczuć cedr i czekoladę. Ogólnie pyszne cygaro o średniej mocy.
U mnie dzisiaj na bogato Montecristo Sublimes
Dla mnie cygaro zbyt pikantne, za dużo tej papryczki. Nie do końca moje klimaty :)
Technicznie jestem w szoku, zdarzały się krzywizny, ale same się wyrównywały, paliłem je około 2 godzin, po niezłym posiłku. Popiół ładny, bardzo zwarty. Cygaro odpalone 3 zapałkami.
http://i191.photobucket.com/albums/z...s/P1000307.jpg
http://i191.photobucket.com/albums/z...s/P1000306.jpg
http://i191.photobucket.com/albums/z...s/P1000315.jpg
Generalnie cygaro potwierdziło moją o nim opinie. Bardzo poprawne cygaro... ale nie dla dziewczyn :r:
pozdrawiam serdecznie
U mnie dziś poszło z dymem Rocky Patel Decade Robusto. Zdecydowanie mój format tego cygara, bo ostatnia torpeda to mnie wręcz... storpedowała. Robuściak za to pozostanie w mojej pamięci jako cygaro sycące, bogate o mocy średniej do pełnej ze sporą ilością aromatu gorzkiej czekolady.
Gran Habanos 3 Siglos Gran Corona, troszkę mnie zmęczyło, głownie smakiem- drewno, drewno i jeszcze raz drewno. Od czasu do czasu lubię je zapalić.
Pozdrawiam
W gorące, duszne przedpołudnie Partagas Aristocrats. Pudełko tych cygar ( z lipca 2008) dotarło z TC, cygara były widać poupychane były mocno, bo w przekroju niektóre prostokątne, ale pobyt w humidorze dobrze im zrobił, wyokrąglały :-) Pachną wybornie, intensywnie, bardzo ładna pokrywa, lekko oleista. No zapaliłem... Wiem za co lubię ten format Partagasa: za prostotę i naturalność smaku ale też i za moc. Dym pachniał mi dziś wyjątkowo przyjemnie, bo za oknem kwitna lipy i zapach dymu cygarowego mieszął się ze słodką wonią lipowego kwiatu. Cygaro spalało się bezbłędnie, równo i syciło smakiem Kuby. Wspaniałe, leniwe, przedpołudniowe palenie... Po prostu hasta maniana :-)))
W bardzo rześki poranek,przy akompaniamencie szumiącej wody
oraz pluskających rybek,
oddałem się rozkoszy :D degustacji małego Bolivara (petit corona).
Cygaro wyleżane ponad 12 miesięcy,data produkcji nie znana,a szkoda :bh:.
Bolivar okazał się bardzo dobrym z plusem cygarem,nawet popiół się dość długi potrafił utrzymać.
Spalanie było doskonale równe,miły aromat palonego drzewa wymieszanego z wyborną skórą,po drodze lekko w oddali słodkawe niuanse.
Smak-sycący,
Dym był pełny,gładki,przyjemny,smak tego dymu, to zapewne jedno z obliczy smaku Kuby,który bardzo mi odpowiada,cechujący się swoistą prostotą zapachu tytoniu, suchej ziemi i odrobiny pikantności.
Bardzo przyjemnie rozpocząłem drugą połowę roku :).
http://img233.imageshack.us/img233/4454/poranek.jpg
Macanudo Maduro Ascot :)
Zachęcony przez innych zamówiłem pudełko tych maluchów i oczywiście dziś, kilka godzin po dotarciu przesyłki, spróbowałem. Powiem krótko: dziękuję za rekomendację :) Świetny wygląd, odpowiednia wilgotność, delikatny i przyjemny smak, błękitny dymek, równe spalanie. Idealne na krótkie palenie, choć - jeśli się nie śpieszyć - może starczyć na blisko godzinę. Przy kawie oraz rozmowie z kolegą i synem degustacja cygarka zajęła nam trzy kwadranse - każdy palił swoje :)
Ja wczoraj na spotkaniu łódzkim wypaliłem Iguanę Papa - zdecydowanie mówię mu "pa-pa". Smak od początku do końca ten sam, słodko-trawiasto-ziołowy, przyprawiał wręcz o mdłości.
Przed chwilą natomiast rozpocząłem palenie Don Pepin Garcia Blue Label Lancero - cygara nr 8 w roku 2008 według magazynu Cigar Aficionado. Mimo tego, iż warunki w humidorze nie są teraz idealne i przez to cygaro jest nieco ostrzejsze, niż powinno być, to od początku ukazuje, iż ma ogromny potencjał, jest bardzo smaczne.
Partagas na wieczór, a jakże :-))) Ale w humidorze nieciekawie się robi, otwarłem trochę, ale powietrze tak wilgotne, że zamiast spadać, wilgotnośc sie podnosi, no i jest 80% jak mur.
Indian Tabac Cameroon Legend Maduro Super Toro Gorilla
6" x 58...
Olbrzym, pierwsze cygaro od dłuższego czasu, które dosłownie mnie sponiewierało....
baaaardzo mocne, tytoniowe... i to chyba w sumie wszystko nt. smaków, jakie udało mi się wychwycić :D
czas palenia 90 - 100 min.
pozdrawiam
EO 601 Guapitos. Małe, konkretne cygarko o wyraźnym smaku i właściwej mocy. 601 trochę paliłem, ale ten maluszek z czerwona banderolą zaskoczył mnie mocno. Mam dziś dobry dzień bo parę cygaro się zjawiło.
King Havano by Oliveros Jester Oscuro 4x60. Cygaro wypaliłem jedno, świeżo z dostawy. I nie zawiodłem się. Budowa wyśmienita, piekna, imponujących rozmiarów banderola. Smaki esencjonalne, spalanie świetne, dym obfity, gęsty. Moc niżej właściwej, nie przytłacza. Jest to wybitnie relaksujące cygaro, można palic leniwie, nie gaśnie. Polecam zdecydowanie.
Dziś Gran Habano Corojo # 5 Lunch Break. No to jest cygaro rzeczywiście po obiedzie, bo mimo niewielkiego rozmiaru trochę mocy ma. Mocne, szorstkie, tytoniowe, pali sie świetnie, żadnych problemów. Takie cygara lubię- dobrze zrobione z dobrego tytoniu. A na wieczór po raz drugi King Havano by Oliveros Jester Oscuro. Tak sobie pomyślałem, że to taka łagodniejsza Joya de Nicaragua. Bo King, mimo że oscuro i w opisie, że full, taki mocny znowu nie jest. Bardzo mi posmakowało to cygaro, bo jest troche ziemiste, troche " cukiernicze", odrobinę pikantne. Kompozycja smakowa bez zarzutu. Krótko mówiąc: przyjemne palenie. Samo cygaro jest bardzo ładne, banderola skrzy sie od złota, no ale to niuans. Co najwazniejsze- cygaro sie nie przegrzewa i paląc powoli dym jest cudownie chłodny, no to zasługa pokaźnej średnicy. Otwarłem wyrzynarką, ciąg poprawny, może gdyby tak ciut lżejszy... Jednak kto po nie sięgnie będzie zadowolony.
El Credito No.4 Maduro.
Ponad godzina smacznego, baardzo wolnego palenia.
Mam takie wrażenie, że cygara palone przy tych warunkach atmosferycznych trzeba traktować bardzo delikatnie - palone szybko, albo nawet "normalnie" potrafią nieźle uszczypnąć w gardło...
pozdr.
r a d e k
Wczoraj w szerszym gronie cygaro od Uncle'a Signature House blend
Cygarko nad wyraz relaksacyjno-wypoczynkowe.
Lepiej palić na spokojnie, zbyt mocno rozgrzane daje troszkę po gardle i nie tylko.
Smak w pierwszych dwóch terciach trudny do jednoznacznego określenia.
Dość łagodny,kremowy dym ,ale brak lidera smakowego,jakby było tam wszystkiego po troszeczkę.
Ostatnia tercja z charakterystycznym przebijającym się smakiem drzewnym,zarówno w smaku jak i aromacie.
Dzisiaj , klasyka nikaraguańska.
Master Blend 3 by Oliva robusto,powinno być lepiej niż było :r:,ale nie zawsze tak jest :D.
Mocno dobre cygarko gorzka kawa,pieprz, ale jakoś tak nie zaspokoiło mojej żądzy szaleństw smakowych,ciut za mało było ;).
Trzy dni ,trzy dobre cygara .Czegóż więcej trzeba.
O poranku- zanim zrobi się gorąco- Gran Habano Corojo # 5 Lunch Break. Chwała wytwócom tego cygar. To jest coś, co mnie dobrze nastraja na cały dzień. Cygaro jest właściwie mocne, dobrze się pali i czas degustacji jest taki w sam raz, żeby się nie zasiedzieć od rana :-).
Dzis Partagas 8-9-8 Varnished... wow, co za Kuba. Ma wszystko co powinno mieć dobre cygaro kubańskie, właściwą moc i bogactwo aromatów od samego początku. Bardzo dobra kultura spalania, nie rozgrzewało się za bardzo, a masa kremowego dymu bardzo uprzyjemniała doznania. Zdecydowanie polecam!
Romeo y Julieta Exhibicion No.4.
Pyszne, choć palone od razu po oberwaniu chmury nad Katowicami dało po sobie poznać, że powietrze jest zbyt wilgotne...
r
Dzisiaj we bardzo miłych okolicznościach i towarzystwie Montecristo #2.
Zakupione w bardzo ciekawym miejscu, ale o tym już pewnie Rafał parę słów napisze :)
Smakowało bardzo, choć musiałem z nim trochę walczyć - ciąg był wymagający.
Ogólnie - to cały czas moje ulubione cygaro.
Pozdr.
r a d e k
Wczoraj przedpołudniowo - wspaniałe, roczne Montecristo #4.
Dziś również na rozpoczęcie dnia: Te-Amo Anniversario Miniperfecto. Smaczny maluch, dający zupełnie inne wrażenia smakowe :)
pozdr.
r
Dzisiaj wieczorem Casa Magna Colorado Robusto. Długo nosiłem się z zamiarem spróbowania tego cygara (no 1. na liscie Top 25 za rok 2008). I wreszcie dzisiaj przyszedł na to czas.
To jest niewątpliwie bardzo interesujaca pozycja na liście moich doświadczeń cygarowych.
Pierwsza tercja zauroczyła mnie łagodnoscia i przyjemnym aromatem tytoniowym połaczonym z czymś nieokreślonym. W drugiej i trzeciej tercji Casa Magna pokazała pazury i okazała sie być dobrze zbudowanym cygarem. Popiół wylądował obok popielnicy tylko z powodu mojej nieostrożnosci. Na początku dość ciasny ciąg nie był w żadnym stopniu problematyczny. Niebawem powtórzę to doświadczenie, ponieważ było to pierwsze, ale nie ostatnie Casa Magna Colorado Robusto jakie posiadam. Na szczęście :).
Po wypaleniu kolejnego spróbuję zmierzyć sie z pytaniem: czy pozycja 1 na liście za rok 2008 jest zasłużona. Teraz na to jeszcze za wcześnie.
Montecristo 5. Cygaro malutkie ale... Dym bardzo obfity, smaki wyraźniejsze niż w większych formatach, może nie tak " symfoniczne" , po prostu wyraźniejsze nuty tytoniu. Spalanie bezbłędne, dużo radości w małym formacie. I uwaga- to małe cygaro nie jest słabe, o nie... Paliłem je do popołudniowej kawy i poczułem się nieźle nasycony. Przyleciały z TC. Na wieczór czeka Ramon Allones small club corona. Jak widac ostatnio gustuje w maluchach, ale niezawodnych :-)
Hoyo de Monterrey Epicure Especial.
Odleżane od października. Poprzednie, palone na świeżo po dostawie nie zachwyciło. Ten egzemplarz, mimo że wybrałem najbrzydszy z pozostałej dziewiątki, smakował niesamowicie. Pyszna Kuba.
r a d e k
Wczoraj wypaliłem Joya de Nicaragua Antano - bardzo smaczne, mocno czekoladowe cygaro o średniej mocy. Teraz właśnie zaczynam Rocky Patel Decade Toro - już wiem, że będzie to świetne palenie, natomiast jutro mam zamiar wypalić coś dość unikatowego - Ramon Allones Gran Robusto RE Benelux 2007 (z pierwszej regionalnej edycji, w 2008 r. wyszła reedycja, ze znacznie zwiększoną liczbą dostępnych pudeł).
Bardzo udane 3 dni :)
Hmmm, ciekawe gdzie kupiłeś, może napiszesz parę słów?
;)
Ja wczoraj w świetnym towarzystwie jednego z najlepszych neurofizjologów klinicznych na świecie wypaliłem HdM Palmas Extra.
Idealna budowa obydwu egzemplarzy, bardzo miłe wnętrza Polonia Palace Hotel oraz inspirująca rozmowa, zdecydowanie wybiegająca poza tematy zawodowe sprawiły, że była to wspaniale spędzona godzinka.
Format cygara doskonały do "polunchowego" espresso i szklaneczki whisky.
Mojemu towarzyszowi również smakowało.
r
P.S. "świetnym", "idealna", "wspaniale" - kurcze, chyba naprawdę mi smakowało :P
Cygaro to kupiłem w sklepie P.G.C. Hajenius w Amsterdamie - bardzo dużym, świetnym sklepie założonym już w 1826 roku :)
Aż się prosi o założenie nowego tematu o sklepach w Europie,potrzeba tylko odrobinę dobrej woli.
Może do belgijskiej bazy NATO ma wstęp tylko Dzik,
ale do budynku przy ul.Rokin 92-96 gdzie mieści się ten sklep,wszyscy mają wstęp i są mile widziani.
Interesujące było by dowiedzieć się o cenach cygar,bo o samym sklepie można wiele dowiedzieć się z ich bardzo ciekawej i nietuzinkowej strony internetowej.
linków nie otwieracie ,to kto będzie ciekaw znajdzie, warto zobaczyć co oprócz sprzedawania można robić w sklepie.
I na tym zakończmy wątek sklepowy w temacie Paliłem dzisiaj....
Jakiś ład musi być :)
Cygar o świcie nie palę ;)
No może nie dzisiaj, ale wczoraj w pracy zapaliłem ostatnie moje Mr. B Lonsdale Candela. To nicaraguańskie cygaro, przynoszące ze soba zapach wysuszonej łąki :-) było ostatnim z paczki kupionej jeszcze w 2007 roku. Mam pewien sentyment do tej marki, ponieważ było pierwszym nie-kubańskim cygarem zapalonym na początku moich doświadczeń. Mimo tego przeżyję jakoś nie posiadając go w humidorze.
Co do dzisiejszego palenia sprawa jest jeszcze zagadką, która wyjaśni sie niebawem.
Z przyjemnością pale sobie najmniejszego Nuba Habano 358.
Pierwszy raz palę tego malucha i bardziej przemawia do mojego gustu niż grubaski 464, świetny rozmiar, muszę sobie uzupełnić zapas tego formatu w różnych wersjach pokryw.
Habano jest ciut za pikantne, co nie umniejsza faktu,że palenie tego cygara samo w sobie jest bardzo przyjemnym doznaniem.
Wczoraj bardzo przyjemne chwile w towarzystwie Gurkha Black Dragon . Cygaro to uprzyjemniło kolejne interkontynentalne spotkanie.
Na zakończenie remontu w domu uraczyłem się wyleżaną Cohibą Siglo VI. Ostatnią z 10paku, który kupiłem ponad półtora roku temu ze sklepu w Hong-Kongu. 8 sztuk, które spaliłem były bardzo regularne, ciąg z oporem, a cygara na całej długości były mocno zbite. Jedną sztukę zamieniłem z drinksem na Siglo VI kupione w TopCubans, dla porównania, lecz poza bardziej oleistą pokrywą nie było zbyt dużej różnicy ani w smaku ani w konstrukcji.W ostatniej wyleżakowanej przez 16 miesięcy sztuce ciąg był dużo lżejszy przez co mogłem się cieszyć głębszym smakiem bez rozgrzewania cygara do czerwoności. Przez cały czas cygaro było lekko kremowe i dość lekkie. Popiół ładnie się trzymał i jak na Kubę dobrze wyglądał. Ostatnia sztuka smakowała mi zdecydowanie najbardziej, ale mimo to raczej szybko nie zagoszczą z powrotem u mnie w humidorze, głównie z powodu ceny. Nie utkwiły mi też w pamięci jako cygara wyjątkowe... z obecnego punktu widzenia wydają mi się dość monotonne.
Dzisiaj z kolei spaliłem 8-miesięcznego VR Famosos, z tego samego źródła co Cohiba (COH-HK). Cygara te również raczej należą do ciasnych. I kolejne zaskoczenie: po otwarciu cygara stwierdziłem, że ciąg jest idealny. Dokładnie jak w pierwszym Famoso, które spaliłem już dawno temu i od tamtej pory zawsze trafiałem na sztuki z ciaśniejszym ciągiem, a spaliłem ich około 20. Świetne cygaro, wydzielające nieprzyzwoitą wręcz ilość dymu. Dołujące jest tylko to jak wiele doznań smakowych straciłem przez te ciasne sztuki.
Dołujące jest tylko to jak wiele doznań smakowych straciłem przez te ciasne sztuki....no przecież mówią ,ze pośpiech nie jest dobry w paleniu :)
Trza kupić Kolejne pudło i nadrobić stracone doznania. ;)
Ja po kilku dniach przerwy sięgnąłem po stare, ale zawsze jare VSG belicoso od p.Levina.Szkoda ,że Lenin nie robił cygar :r:
http://i191.photobucket.com/albums/z...67890/11-1.jpg
Ehhh to było 2 dni temu bardzo przyjemne palenie. Paliłem na wsi przede mną łąka za mną wiejska chałupa niedaleko stara stodoła... Cygaro idealnie komponowało się z sielską leniwą atmosferą.
pozdrawiam
Ostatnie moje dwie uczty cygarowe :ss:
Wczorajsze, dwuletnie Belicoso VSG
http://img23.imageshack.us/img23/6311/p1040971l.jpg
i dzisiejsza robusto CEV.
http://img199.imageshack.us/img199/9295/p1040973.jpg
Cygara rodem z Dominikany które, zawsze przyprawiają mnie o dreszcz emocji.
Nieprawdopodobnie gładki dym,brak suchego finiszu jaki można wyczuć w cygarach z świeżych dostaw.Cygara te wymagają poświęcenia im uwagi i cierpliwości.
Jest jeszcze jedna rzecz,która urzeka mnie w tych cygarach,kolor popiołu pięknie kontrastujący z głębią brązowej barwy pokryw.
U mnie ostatnio Trinidad Coloniales - mimo zdecydowanie ostrego finiszu tej sztuki, to cygaro przebija się do mojej kubańskiej czołówki i z każdym paleniem mam o nim lepsze zdanie.
Następnie był Ramon Allones Small Club Corona ze świeżej dostawy - juz wiem, ze mam ich za mało :-)
Wczoraj zaś spotkała mnie miła niespodzianka pod postacią smaku Rocky Patel Sun Grown w formacie corona. Naczytałem się, że niespecjalne a tu proszę: delikatny i dobrze zbilansowany smak z nutą orzechową utrzymującą się przez całe palenie. Technicznie - ideał. Kupię więcej, ale najpierw powalczę z torpedą, która czeka ok. 8-miu miesięcy.
Pozdr.
r a d e k
Monte 2... klasyka nie będę się rozdrabiał. Dobre palenie, dla mnie to taki pewniak. Wiem jak będzie to cygaro smakować, jak będzie się zachowywać. Tak lubię ;]
pozdrawiam
Dziś rano quorum corona. Bardzo, ale to bardzo miłe zaskoczenie. Cygaro trochę leżało, fakt, ale smaki intensywnie głębokie, czekolada, orzechy i tak 3 cm przy końcu interesująca pikantność. Gdyby całe cygaro było takie jak pod koniec, no to nie wiem, musiałbym zweryfikowac swoje stanowisko w sprawie cygar do palenia codziennego. Kultura spalania wzorowa, żadnych goryczy, kwasów, popiół trzyma się przyzwoicie, tak 3,4 cm, a przecież to cygaro nie jest z górnej półki. Ostatnio paliłem głównie Kubę i taki przeskok smakowy widać jest potrzebny. Ale na wieczór monte 4 jak nic :-)
Ostatnio wypaliłem jedyną EL 2007, z którą nie miałem jeszcze przyjemności ;-)
RyJ Escudos, bo to o nim mowa, nie pozostawił mnie błagającego o więcej, ale na tyle zaciekawił, że napiszę o nim coś więcej. Zdjęcia mam, więc prezentacja powinna się pojawić najdalej jutro.
Pozdrawiam,
r a d e k
Palmas Extra ze świeżego zamówienia, przepyszne cygaro, Kuba to Kuba, nie ma co... Było to pierwsze Palmas Extra w moim życiu, coś cudownego...
Poza tym w ostatnich dniach spaliłem Ashton Aged Maduro oraz Gran Habano Siglo 3. Były to prezenty od pana Jacka Uchrynia. Od tego miłego Pana dostałem:
-Ashton Aged Maduro -2x
-Nub
-Gran Habano
-i chyba Nestor Miranda w formacie Robusto
plus do tego woreczek Water Pillows;) o ile dobrze pamiętam nazwę i nie pomyliłem się w pisowni;)
Za prezenty bardzo dziękuję, miałem zakładać nowy temat wraz ze zdjęciami ale mam zepsuty aparat, więc nie ma czym zrobić fotek.
Historia prezentu jest dosyć długa i sięga mojego przedstawiania się na innym forum;)
WoW ten palmas extra musiał być cudowny.
Miesiąc Sierpień można określić mianem ,miesiąca nadrabiania odległych zaległości.;)
Ja też przygotowuje sie do zamknięcia sprawy Geniosa z Hong Kongu,który dotarł do mnie już dość dawno.
Przygotowania idą sukcesywnie od 1.08
zaczęło się dość słabym Secretosem Oct 2007-Polska
http://img229.imageshack.us/img229/5591/secretos006.jpg
Wczorajszy etap to Genios Maj 2007 vendor szwajcarski
Cudowny był ten Genios w każdym calu,na zewnątrz jak i w wewnątrz.
http://img218.imageshack.us/img218/6084/genios007.jpg
Całość historii ukaże się niebawem.
Ja też mam ciągle jeszcze jednego Geniosa z HK, z tego pudła które dostałeś Jacku ode mnie. Różnica w wyglądzie pokrywy między tym szwajcarskim ze zdjęcia a "moim" jest potężna
I ja pamiętam cygara z tej dostawy. Wygląd - tragiczny. Smak - niewiele lepszy.
Opiszę dokładniej swoje odczucia w wątku, który założy Jacek po wypaleniu swojego.
Żeby nie było offtopicu - w sobotę i wczoraj Oliva serie G w formacie torpedo - bardzo porządne cygaro.
Różnice są i to spore.
Tak wszystko ukaże się w osobnym wątku.
Potrzeba mi jeszcze kilka dni.
Jak data była na pudle?
Ja dziś pluskając się w basenie :rolleyes: spaliłem sobie małego Nuba 354 w pokrywie Connecticut.
Całkiem przyjemne i delikatne cygaro, niby pokrywa cygara nie ma zbyt dużego wpływu na smak/aromat cygara,ale ja zauważyłem dość widoczną różnice od wersji Habano.
Cygaro wyraźnie jest delikatne, mniej pikantne,aromat jest bardziej łagodny,stonowany i dobrze przyswajalny przez współbiesiadników nie cygarowych,zapach stymuluje chęć bliższego poznania cygar.
Kiedyś już o tym wspominałem, opisując moje wątpliwości dotyczące tych cygar na drugim forum, że daty po prostu NIE MA. Nie wiem jak to możliwe, jest tylko pieczątka Habanos, hecho a mano. Pudełko na 10 szt.
A ja spaliłem dziś HdM Epicure Espiecial... chyba moje ulubione HdM, zawsze muszę mieć kilka sztuk w humidorze.
A ja znów "zbiorczo" z kilku ostatnich dni:
Jose L. Piedra Petit Cezadores - ktoś, kiedyś mi kilka sztuk tych cygar podarował, nie rzucają mnie na kolana.
Rocky Patel Decade Torpedo - tutaj, wiadomo, to cygaro zawsze poprawia mi humor.
Casa Magna Colorado Robusto - dziś wypalona druga sztuka tego lidera Top 25 za 2008 rok. Technicznie bez zarzutu i wyglad też cieszy oko aficionado.
A ja ciągle nie wiem, czy 1. pozycja wg mnie jest zasłużona, chociaż bez wątpienia cygaro godne polecenia. Żeby to wiedzieć musiałbym wypalić pozostałe cygara z tej listy a jeszcze nie wszystkie poznałem.
Daty są bite na dodatkowych/osłonowych kartonowych pudełkach.
Na tych pudłach są też znak akcyzy i znak Cohiby.
Tak jak na poniższym zdjęciu z La Casa del Habano w Cancun.
http://img20.imageshack.us/img20/4737/cancun3.jpg
Tak samo zapakowane cygara docierały do mnie.
No, ale nic,dam radę i bez daty.
Wracając do tematu ... wczoraj znalazłem chwilkę na przyjemne obcowanie z nikaraguańskim tytoniem. Oliva serie O no 4. Z radością odnalazłem to troszke zaniedbane przeze mnie ostatnio cygarko w humidorze. Z przykrością stwierdziłem, że jest ostatnie. Trzeba będzie pomyśleć dobrze przy następnych zakupach aby takie przykre niespodzianki sie nie zdarzały (że ostatnie :D ).
Konstrukcja cygara była bez zarzutu a popiół trzymał się dziarsko.
A ja w dniu dzisiejszym starałem się spalic Puros Indios Viejo 99 Toro Especial- Cygaro jakieś takie bez wyrazu ,trawiaste ,gdybym bardzo się doszukiwał smaków może gdzieś tam w tle przewijały sie orzechy ale mało wyraziście , dym gładki łagodny lecz nie zawiesisty.Ciąg bardzo dobry,spalanie przyzwoite ,natomiast popiół niestety bardzo słabo trzymał się cygara.
Czy wróce do tego cygara ? zapewne :D ,biorąc pod uwage że posiadam jeszcze 14 sztuk :P dam mu jeszcze kiedyś szansę, aczkolwiek zdecydowanie w lekkich klimatach wolę Alec Bradley - Occidental Reserve i raczej Indiosów więcej nie kupię .
Ja przez ostatni tydzień spędzony na malowniczej chorwackiej wyspie Brać wypaliłem sporo cygar, ze średnią ponad 1 cygaro dziennie. Wybrałem sprawdzone sztuki, a najbardziej w pamięć zapadły mi: wyjątkowo pyszna, bogata i głęboka w smaku Cuaba Tradicionales, Juan Lopez Seleccion No. 1 - smakowo zbliżone do cygar marki El Rey del Mundo, lekkie, bardziej ziołowe niż ziemiste cygaro z idealnym spalaniem oraz Alberto Turrent 6 Generations - według mnie cygaro na naszym rynku nieco niedoceniane, mało popularne, a naprawdę dobre - jedno z najbardziej "migdałowych" cygar jakie kiedykolwiek było dane mi palić :)
Trzeba zmienić tytuł tego tematu, bo ja nigdy nie jestem na bieżąco :D. Więc, nie dzisiaj, ale przedwczoraj paliłem Joya de Nicaragua Antano. Ech, całe szczęście, że mam jeszcze cztery sztuki, bo to było bardzo przyjemne palenie. Paliliśmy zresztą symultanicznie razem z Dzikiem na trójmiejskim spotkaniu. Bronie się przed określaniem wyczuwanych smaków i aromatów, ale tytoń i pieprz i słuszna moc były w tym cygarze z całą pewnością.
Bardzo podobne wrażenie wywarł na mnie wypalony niedawno Consul :)
U mnie dzisiaj HdM Petit Robusto. Kupiony w TC, leżał kilka miesięcy. Dość smaczny i nic ponadto. Szkoda, że to już nie te same cygara, co rok czy dwa lata temu...
pozdr.
r a d e k
Macanudo Maduro Hyde Park.
Klasyka.
Przepyszna.
Palcie te cygara - naprawdę warto.
r a d e k
Wczoraj nie wytrzymałem i spaliłem Montecristo Open Master. Jestem gotowy zebrać cięgi za to, że tak wcześnie. Niemniej jednak z dymem nie poszła sztuka z pudła, które wspólnie rozbieraliśmy lecz wcześniejsza urodzinowa, która leżała 1,5 miesiąca. Krótko, ale chciałem się dowiedzieć jak smakuje świeżak (mając jedno nie zdecydowałbym się) no i powiem szczerze, że rezultat był na poziomie oczekiwanego. Myślałem jakiś czas nad tym jaki zamysł mieli twórcy tej nowej linii. Kiedy otrzymałem te cygara, pierwsze skojarzenie dotyczące ich zapachu, przywiodło mi na myśl Trinidady. Również wrapper ma podobny kolor. Te luźne porównania sprawiły, że zacząłem się spodziewać cygara łagodniejszego od wcześniejszych produktów Montecristo, bez charakterystycznej pieprzowej nutki. Pod względem budowy cygaru nie można nic zarzucić, prezentuje się pięknie, również ciąg po otwarciu był idealny. Smak zaraz po odpaleniu- dość zdecydowany. Świeżość tej sztuki jednak dała o sobie znać dość szybko. Trawiasto-drzewno-ziemiste nuty chowały się nieco za lekko pikantną. Ponadto pojawiło się więcej oznak "niewyleżenia"- nierówne spalanie, w które nie ingerowałem (prawie 2cm różnicy), a także dość szybki spadek temperatury. Muszę jednak przyznać, że ten robuściak ma ogromny potencjał. Po kilku miesiącach pikanteria powinna ustąpić na rzecz kremowego, gładkiego smaku. Dodatkowo cieszy mocny i ładny popiół. Tylko raz odpadł mniej więcej po 6 cm i to co pozostało trzymało się do końca. Dymu wyprodukowałem też godne ilości. Podsumowując, zdecydowanie warto poczekać, sam jestem ciekaw co będzie za pół roku i raczej nie skuszę się na kolejną sztukę do tego czasu.
http://img37.imageshack.us/img37/8972/dsc00224b.th.jpg http://img37.imageshack.us/img37/566...0222obi.th.jpg
Dzisiaj za to, poszło z dymem ostatnie Monte 3, które trzymałem 1,5 roku. Jedna z moich ulubionych, kubańskich coron. Do popołudniowej, dużej kawy jak znalazł. Będzie mi ich brakować, bo na razie nie widzę możliwości zakupu kolejnych sztuk... Eh te nowe Trinidady za bardzo kuszą.
Ostatnia Olvika V Belicoso którą miałem, leżała u mnie o lutego.... dała w berecik, oj dała.... :D
pozdrawiam
Wczoraj Monte Open Master. Świetne cygaro, pomijając fakt że następne sztuki będą leżeć trochę dłużej, już ostrze zęby na inne formaty. Cygaro o średniej mocy, idealnym ciągiem, o gładkiej pokrywie i produkujące dużą ilość raczej ciężkiego dymu. Teraz to co mnie urzekło. Smak. Dla mnie to cygaro to takie idealne połączeni podstawowej linii Monte z Sublimes EL 2008. Przede wszystkim nie ma tej pikantności - ja za nią nie przepadam.
pozdrawiam
Wczoraj HdM Palmas Extra z ostatniej dostawy z Akanu. Kompletnie inny kolor okrywy (znacznie ciemniejsza), bardziej zdecydowany zapach a i w smaku jakby ciekawiej.
r a d e k
Wczoraj bez wielkiej przyjemności Quorum w formacie churchil.
http://img196.imageshack.us/img196/8...8153483.th.jpg
http://img25.imageshack.us/img25/856...0742mod.th.jpg
Dzisiaj z ogromną przyjemnością wypaliłem Romeo Y Julieta Short Churchil. I to była prawdziwa uczta i obcowanie ze szlachetnym tytoniem.
http://img529.imageshack.us/img529/9...8163516.th.jpg
http://img338.imageshack.us/img338/6...8163517.th.jpg
Ramon Allones small club corona. Jak ja lubię to cygaro... Ostatnio paliłem glównie Puncha i H.Upmanna regalias ( niestety Radku, już ich nie mam, jakoś wyszły szybko). Ale w TC znów promocja na RA i Monte więc... Wiele sie nie zastanawiałem. Dlaczego Ramon? Po pierwsze smak i perfekcja formatu, to jest cygaro w sam raz dla mnie, bo nie ciągnie mnieod jakiegoś czasu do cygar większych , a tu mam i wyrazisty smak i poręczny format. Po drugie moc. To małe cygaro jest krzepkie, nie zostawia mnie w stanie niedosytu, palę i wiem, że paliłem, ot co ! Po trzecie jakość- nie trafiłem na takie, które by się nie chciało palic itp. To ważne, bo paląc cygaro nie chcę się rozpraszać przez rewelacje typu ciasno ciągnie, gaśnie, krzywo sie spala itd. No ale najważniejszy jest smak- dla mnie to coś na kształt cukierka typu " krówka" zmieszanego z torfem, trocinami bukowymi i szczyptą pieprzu. Prawda, że smaczne :-) Panowie polecam RA small club corona .
Witam,
a ja dziś zapodam za chwilkę HdM Epicure No. 2
To pierwsze spotkanie z przyjemniaczkiem mam nadzieje.
Jak mnie nie sponiewiera to coś postaram się później skrobnąć :))
pozdrawiam aficionado
Gelu, nic nie skrobnąłeś to chyba Cię nieźle sponiewierało :ss:
Hi,
Ano cygarko bardzo dobre ciąg lekko ciasny, troche pikanteri na początek i słodycz lekka ale przez chwilę, spalanie idealne (paliłem z 1,5 h ) a nie zgasło :) następnie stabilizacja lekkie nuty palnonych migdałów tak mi sie wydaje może troche czekolada i tak do końca.
Moc jak dla mnie średnia do pełnej - troche kopnęło :).
W związku, iż to pierwsza wypalona sztuka nie mam punktu odniesienia, ale w zanadrzu czają się jeszcze 2 hehe.
Pozdrawiam
Cohiba Corona Especiales, szóste cygaro spalone w tym miesiącu :bh:
To bardzo dobre cygaro,świetny aromat,przyjemny gładki ziemisto-tytoniowy smak,ale :hmmm nie aż tak jak to opisuje wujek Rysio
.... a szkoda.
Zawsze po wypaleniu tego cygara czuję żal,że już koniec a ja wciąż jestem nienasycony,nie powinno tak być bo to frustrujące jest.
Czas się przełamać i spróbować Esplendido
Ma ktoś jakąś wyleżaną sztukę lub trzy? :whle:
to bardzo wszystkie propozycje :We:
W ostatnia niedziele na większym spotkaniu Onyx Toro.
szczegóły tutaj:
http://www.aficionado.pl/showthread.php?p=2359#post2359
żeby się nie powtarzać.
Zaległości weekendowe:
- piątek: Trinidad Coloniales i Macanudo Maduro Diplomat
- niedziela: Ramon Allones Small Club Corona
- wczoraj: Gran Habano #3 Habano Rotchild.
Wszyskie smakowały wyśmienicie, ale zdecydowanie najbardziej smakowało mi leżakujące grubo ponad rok MMD. Przepyszne.
Pozdrawiam,
r a d e k
Montecristo Media Noche Edmundo.
Ponad dwa lata od zakupu zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Wspaniałe cygaro.
r a d e k
Cóż za cygaro,cóż za wspomnień czar.
czekolada z porzeczkami!słodziuchna Media Noche
Ja stoczyłem bardzo nierówną walkę z Torpedką Decade RP
na sucho zapowiadało się bardzo słodko a jak było,zbiorę myśli i opiszę niebawem.
http://img7.imageshack.us/img7/7299/decade010.jpg
W nagrodę dostałem do skoszenia kawał trawnika i teraz czuję się lekko styrany.
Kobiety nie wiedzą co to litość.
njapierw, przed południem Indnian Tabac super Fuerte Maduro... tutaj nieźle, bez niespodzianek, popiół się nie trzymał, trochę tytoniu trochę kawy... ogólnie przyjemnie.
przed chwilą Monte Sublimes 2008.. tutaj też bez niespodzianek, pikantnie, krzepko, po męsku...
pozdrawiam
Nie wiem co tam Jacku wykombinowałeś, ale wiem, że moje dzisiejsze RP Decade smakuje nieskazitelnie :-). Format robusto.
Z niepokojem stwierdziłem, że nie za dużo ich juz zostało w moim humidorze, a szkoda.
Muszę dodać, ze robusto to jeden z moich ulubionych formatów oprócz torpedo. A jak sie prezentuje na zabytkowej niemieckiej popielnicy :git:
U mnie w czwartek Partagas Serie D No. 4 oraz 5 Vegas Gold Double Corona.
Partagas genialny, 5Vegas, jak zawsze, bardzo smaczny.
r a d e k
Ja wczoraj wieczorem Monte 2, a jeszcze bardziej wieczorem por larranaga pantela.
Bardzo dobrze ;D
Ostatnim czasem codziennie to samo cygaro- montecristo 4. Nie znudziło się, bo jest boskie.
Dzisiejsze cygaro zaskoczyło mnie swoją mocą. Po raz pierwszy paliłem Nestor Miranda Special Selection. Więcej wrażeń po kolejnym podejściu. Staram sie nie oceniać cygara po pierwszej randce :-).
Dzisiaj dwa hondurasy. Najpierw w formacie torpedo Flor De Copan, które kopnęło mnie tak jak żadne cygaro dotąd. Musiałem po nim nieco odpocząć. Jak odpocząłem zaordynowałem Saint Luis Rey Reserva Especial w formacie robusto, które było tak jedwabiste jak żadne cygaro wcześniej. Dwa ekstremalne doświadczenia jednego dnia, ale nie będę się silił na napisanie czegoś więcej, bo sięgnąłem po te marki pierwszy raz :)
Prawie roczny Trinidad Ingenio EL 2007. Ładnie wykonane cygaro, ale w smaku absolutny zawód.... nuda, nuda, nuda. Prócz ledwo wyczuwalnego ziemistego posmaku nie mogłem odnaleźć zbyt wielu niuansów. Wypaliłem łącznie 5 takich Trinidadów i bywało lepiej, ale moim zdaniem cygaro nie jest warte płacenia za nie ponad 60 zł. Na tym się kończy moja skromna przygoda z EL 2007.
2 dni temu Don Tomas Maduro Robusto. Bardzo lubię te cygara, spaliłem ich już kilka i naprawdę mi smakują. Najbardziej wyczuwalne smaki jak dla mnie to orzechy oraz gorzka czekolada. Spalanie jak od linijki, budowa raczej ok.
Wypaliłem wczoraj Nuba Habano Torpedę i hmm nie był rewelacyjny. Zresztą wypalony kilka dni wcześniej Connecticut również. Kiedyś Nuby smakowały mi bardziej, teraz niestety nie znalazłem w nich nic szczególnego poza formatem. Nie są to złe cygara, ale nie mają nic w sobie, co mogłoby mnie do nich obecnie przyciągnać. Mam jeszcze kilka sztuk, może one wpłyną na zmianę mojego zdania.
Wzieło mnie dziś na Meksyk, więc Don Remo Puros churchill. Paliłem kiedys te cygara w mniejszym formacie, to się nazywało jakoś ' picadura" i bardzo mi smakowało. Don Remo to cygaro 100 % organic, podobno tylko meksykański tytoń i chyba tak jest, bo smak bardzo oryginalny. Wyglądu jakiegos szczególnego to te cygara nie mają, ale są intrygujące smakowo no i dym pachnie bardzo ciekawie. Mnie sie dziś trafiła sztuka technicznie słaba, cygaro było przytkane i dym- owszem obfity- unosił się, ale z drugiej strony cygara, więc nie wiedziałem co robić, czy może odwrócić, bo tu gdzie przyciąłem dymu było mało i trzeba było się nieźle wysilać, natomiast z drugiej strony wulkan :-) Cygaro to bez wątpienia jest robione z dobrego tytoniu, dobrze się tez z nim obchodzono w trakcie obróbki ( myśle o tytoniu, nie o palonym dzis cygarze), poniewaz popiół trzymał się doskonale, był biały, puszysty. Smaki- słodkawe, korzenne, pikantne i ... No właśnie, nijak nie umiem tego nazwać, ale dobry smak, bardzo złożony, może jakiś żywiczny, ziemisty, jednocześnie ziołowy nieco... W każdym razie cygaro od połowy sie odetkało i poszłoooo... Równe pociągnięcia i słuszna porcja słodkawo- korzennego dymu, moc w normie, raczej w stanach średnich, miłe poszczypywanie w język i do samego końca przyjemne palenie. Cygar meksykańskich parę wypaliłem, są one specyficzne, nie każdemu smakują, ale warto zapalić Don Remo, kupiłem w CiT 5 na próbę ( bo jak wspomniałem, znałem tylko mały format) i nie żałuję, bo... Lubię kruszyć o brzeg popielnicy długi na 5 centymetrów słupek popiołu, bo to świadczy o jakości cygara.
P.S. A tu więcej o tych cygarach : http://www.cigarsdonremo.com/
Na imprezie rodzinnej HdM Palmas Extra.
Niezawodny maluch :)
r a d e k
A i u mnie dziś dymi cygarko.
SLR Regios końcówka ostra jak chilli.
To, że nie pisze w tym temacie to nie znaczy że nie palę, bo pale bardzo dużo czasem nawet dwa dziennie:ss:.
W niedziele po obiadku poszedł Meksyk - Te Amo Pyramid Vintage 99 , kiedyś bardziej mi smakowało, wciąż skórzasto-słodkie, z tym że pikantność i moc jakby mniejsza, dość luźno było skręcone i bardzo szybko i krzywo się spalało. Na koncercie szantowym w Tychach fajeczka (swiss chocolate - mniam!), a wieczorkiem zalegający od jakiegoś już czasu FdC Robusto Claro. Niezbyt smaczne, chyba faktycznie nie da się ich polubić w przeciwności do madurczaków i Linea Puros.
Wczoraj poszło Don Rosa Habanoo churchil, a u Agi Don Rosa Connecticut Dalias (dłuższa corona) bardzo smaczne z typowo hoduraskim smakiem tytoniu , wzbogaconym o nuty orzechowe szczególnie w coonect. idealne spalanie mimo palenia na wolnym powietrzu! Habano nieco lżejsze i wolniej sie spalało -czas 1,6 godz. aga swojego do konca nie wypaliła - lekki przesyt nikotynowy
A mówiłem żonce że kolor pokrywy nie świadczy o mocy cygara:ss:
Jednym słowem,ma swoje pierwsze mocniejsze wrażenia cygarowe.
Teraz to już ma z górki :ss:
O i u mnie ciężko może być.
Dzisiaj czeka mnie nie lada próba, pierwsze z 10 rocznicowych cygar
:szcz: i tak przez kolejne 10lat,jeśli dam rade i dożyje :whle:.
http://img2.imageshack.us/img2/9755/p1040901.jpg
http://img2.imageshack.us/img2/3457/p1040902o.jpg
Cóż za bombonierka!
cukierki wygladają przesmacznie- MNIAM:)
Dziś odleżane JLP Cremas podzczas przerwy w urządzaniu biura:)
Te z starym pierścieniem są bardzo przyjemne jak poleżą dwa lata. Ciekawe czy o tych z nowym ringiem będzie można powiedzieć to samo - oczywiście za dwa lata:whle:
Heh, nie wyglądają mi na to, ale kto wie... Mam kontrolną piąteczkę kupioną jakiś miesiąc temu - zobaczymy.
Ostatnio:
- Rocky Patel Decade Torpedo: idealna prezencja cygara dała mi nadzieję na więcej. Smaczne cygaro, ale pewien niedosyt pozostał (bynajmniej nie nikotynowy - cygaro ma moc!). Sztuka, którą paliłem miała około 2 lat...
- H. Upmann Magnum 50: Rafał poczęstował mnie tym cudem u siebie na działce :) Palone po solidnej porcji polędwicy wołowej z grilla, na hamaku - coś pięknego.
Pozdrawiam,
r a d e k
Po obiedzie 17 miesięczne Jose L. Piedra Cazadores - pyszne :) . Życzył bym sobie aby wiele droższych cygar tak smakowało :) trzeba znowu zamówic bundla bo ostatnie 7 sztuk mi zostało .
Podczas przerwy w pracy do solidnego espresso takie sobie cigarillo Fleur de Savane. Jedyne jakie było dostępne (tu gdzie pracuję) na sztuki w naturalnym wrapperze na 20 minutową przerwę za jedyne 3 zeta ( choć to cena wygórowana ) Powiem wam szczerze że było całkiem, całkiem - spodziewałem się raczej jakiegoś ostrego tytoniowego smaku , a zaskoczyła mnie delikatna słodycz połączona ze średnią mocą cygarka. generalnie dość przyjemne:)
A ja w trakcie pracy nabrałem ochoty na porządne cygaro. Po weryfikacji zasobów podręcznego biurowego humidora wybrałem Gurkha Fuerte. Cygaro dobrze mi znane i już wielokrotnie sprawdzone. Cygaro dające nadzieję na solidną dawkę tytoniu. Do tego smak gorzkiej czekolady. To był dobry wybór na dziś.
Wczoraj Fonseca Delicias. Cygara z TC.Miałem na nie ochotę od dawna, bo paliłem trochę Fonseca kadets, owszem, smakowały mi. Natomiast delicias zaskoczyły mnie łagodnością i subtelnym smakiem. Wpaliłem do tej pory 5 sztuk, spalanie bardzo dobre, cygara jędrne, nie przytykaja się, smaczne. I tanie, a ja właśnie szukalem takiej Kuby do codziennego palenia. No a teraz RA small club corona, uwielbiam to cygaro, małe, ale jakie pełne. Paliłem też troche Meksyku, nowe w CiT cygara Veracruz maduro robusto i Hacienda Veracruz short robusto. Interesujące cygara, dość mocne, szorstkie, jak to meksykańskie, ale zadowalające w smaku. Przypadły mi do gustu, na codzienne palenie w sam raz, cena bardzo dobra w stosunku do jakości, może trzeba uważac na popiół ( spada niepostrzeżenie) ale same cygara warte uwagi dla poszukujących mocnych wrażeń.
Dziś powtórka z wczoraj czyli cigarillo FdS do kawusi na przerwie w pracy.
Wrażenia te same:gd:
Hejj
Lechu lepiej weż się do roboty i mów kiedy otwierasz swój przybytek bo się doczekać nie mogę:)))
pozdrawiam
Powiadam " Bądźcie cierpliwi a będziecie wynagrodzeni";)
A poza tym żeby nie było ze nie na temat to wczoraj poszło Capadoro robusto - mniam, bardzo lubię to cygaro nigdy mnie jeszcze nie zwiodło dobry smak połączony z dobrą mocą, bardzo dobrym spalaniem i ciągiem
POLECAM!
Wczoraj wieczorem do pysznego chilijskiego wina Casillero del Diablo zapaliłem Macanudo Maduro Diplomat. Wyobraźcie sobie, że spaliłem niemal całe zanim spadł popiół. Przypuszczam, że miał co najmniej 6 cm. To najlepiej świadczy o świetnej budowie tego nabytego w Akanie maluszka. A smakował równie dobrze jak wino :)
Pozdrawiam, Maro