I tej tezy się trzymaj
Wersja do druku
rodzi się szybciej.
i często bardzo nagle.
Zostaje i trwa aż do końca,lub tak jak nagle się rodzi, tak nagle umiera.
Humidor w moim biurze stał od 2007 roku. W tymże roku na wiosnę miałem pierwszy kontakt z cygarem (zasuszonym!!!) a po kolejnych kilku miesiacach nagle, jak grom z jasnego nieba przyszło olśnienie, że to jest to!!!
Pasja wybuchła gwałtownie i moje przekonanie do cygar było bezdyskusyjne.
I tak jest do dziś. Oby zostało. Tego samego życzę Tobie Karramba, bo to wspaniała pasja dająca przy okazji możliwość rozwoju towarzyskiego :).
Co do Twojej pierwszej pasji - istotnie, tu jej nie opisuj.
Możesz to zrobić w dziale, który mamy na forum: "Nie tylko cygarami człowiek żyje". Myśle, że oprócz mnie ten temat będzie czytał Rafhof, bo to bliskie i jego zainteresowaniom.
No to ustalone , Bruno jestem około 16tej ... A tak w nawiasie to właśnie dotarłem do domu ... Dwa dni pod rząd dawno już tak nie miałem ... :-)
Bądź tak bliżej 17-ej, bo tak startujemy. I wtedy już na pewno będę na miejscu. Wcześniej to różnie może być. Do zobaczenia :cb:
Ok . Ostatnio polubiłem Gdańsk :-)
Więc Chciałbym podziękować , za miły wieczór , za wspólnie wypalone cygarko . Mam nadzieje , że uda nam się w miarę szybko powtórzyć spotkanie .
No i popaliliśmy. Ja zaliczam dzisiejsze spotkanie do udanych. Nas czterech na miejscu oraz Iwona i Jacek via net. Dawno u mnie nie było tak szaro od boskiego, cygarowego dymu. Super :wr: :ss:
Starzy partyzanci palili podarowane przez Jacka cygara Padilla (recenzja zapewne ukaże sie w innym miejscu), natomiast dla Karramby wybraliśmy Onyx Toro. Myślę, że wszyscy byli zadowoleni. Dzięki, chłopaki i dziewczyno. A teraz parę fotek.