No jak by mi ktoś powiedział wcześniej to tez bym przyszła:bleh::bleh::bleh:
Wersja do druku
No jak by mi ktoś powiedział wcześniej to tez bym przyszła:bleh::bleh::bleh:
A powiedział wcześniej a raczej napisał (dobrze jednak śledzić forum :bleh:).
I mogłaś "przyjść", bo skype był włączony. Ale przynajmniej Bruno przyszedł i Gurkha spalił :r: i brandy wypił :cb::bh::D
Dzisiaj w wyniku spontanicznej akcji doszło do kolejnego trójmiejskiego spotkania. No nareszcie coś się zadziało. Dzięki Jasiu za wspólne palenie. Symultanicznie degustowaliśmy cygara, które przywędrowały do mnie z Costa Rica: Don Ursulo. Myślę, że wypadałoby napisać recenzję, ale oczywiście nie w tym miejscu.
Oj tak wreszcie udało się zakopcić. Cygara nie powalały, zdecydowanie zabrakło harmonii. ale miło było się spotkać, pogadać, popalić.
pozdrawiam
No to Panowie możne wrócicie do starej tradycji w końcu po tak długiej przerwie .:bravo::ss::beerchug
Też mam taką nadzieję, że znowu będzie częściej i ludniej na trójmiejskich spotkaniach. Zwłaszcza, że podobno grono ma się nam powiększyć.
A co do cygar, to były te, podarowane mi przez znajomego z Facebook'a. Ocena Jaśka jest trafna, ale jak to się mówi: darowanemu koniu się nie zagląda tu i tam :)
Mogliśmy zapalić po Cohiba, ale chcieliśmy spróbować coś nowego ... i spróbowaliśmy :beerchug :wr: .
:goojob:
Oczywiście,że mogliście,ale czy byłoby więcej harmonii?:whle:
I tu ... i tu, hahahahahahahaa :r: :r: :r: :r: :ss:
Dzisiejszy miły wieczór zadał kłam wrogim poszeptom, że duch w narodzie ginie i w Trójmieście nic się nie dzieje. Dość spontanicznie spotkaliśmy się, omawiając ważne sprawy w oparach dymu, cygar kubańskich. Dzięki Jaśku i Dziku za przybycie. Działo się :ss: :D