Cygara spowszedniały ....
Wersja do druku
Cygara spowszedniały ....
Błażej ma chyba niestety rację.
Cygara są stałym elementem naszego, a przynajmniej mojego, życia.
Dają mi relaks, "ładują akumulatory", ale fakt faktem pisać mi się o nich nie chce... przynajmniej nie tak często jak kiedyś.
r
Edit: poszło Perdomo Limited Edition Cameroon Petit Corona Maduro. Jedyne Perdomo, jakie miałem okazję wcześniej palić, choć format był inny. Lekko mdławy aromat kameruńskiego liścia przeważał w pierwszej tercji, potem cygaro stało się bardziej złożone i bardzo smaczne.
Coś mi się wydaje, że to jeszcze nie koniec na dzisiaj ;)
No i poszło jeszcze Perdomo Lot 23 Toro Connecticut.
Mniam. Bogate w smaki, doskonale spalające się cygaro.
Trzeba tego kupić więcej :)
r
Serialu ciąg dalszy :)
Dzisiaj po obiedzie Perdomo Reserve 10th Anniversary Epicure Champagne (ja) i Perdomo Reserve 10th Anniversary Figurado Champagne (moja Kobieta).
Napiszę krótko: bardzo nam smakowało :)
r
A ja ni z tego ni z owego wczoraj miałem okazję wypalić Partagasa D4 :)
Świetne cygaro :)
Adam
Pewnie, że świetne. Ale chyba jesteś na wczasach, więc czas jest.
Niestety w pracy...
Adam
Wczoraj paliłem cygaro, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Spodziewałem się czegoś gorszego. Było to Don Rosa Dos Capas Toro.
Dzisiaj Rosalones. Mam ochotę odpocząć troszke od Nikaragui. Chyba zatęskniłem za Kubą.
Wczoraj weekendowo:
- CyB Torpedo
- RyJ Wide Churchill.
http://img341.imageshack.us/img341/2...0223172132.jpg
Mniam. Właściwie to mniam, mniam.
r