Ta relacja wyostrza apetyt na to cygaro. Rozumiem, że "kompromitujące" :wr: zdjęcia z Waszego spotkania pojawią się w odnośnym temacie. No to czekamy. A ja biegnę kombinować, jak i gdzie kupić Behike 52.
Wersja do druku
Ta relacja wyostrza apetyt na to cygaro. Rozumiem, że "kompromitujące" :wr: zdjęcia z Waszego spotkania pojawią się w odnośnym temacie. No to czekamy. A ja biegnę kombinować, jak i gdzie kupić Behike 52.
@ Rafał: idzie zgupieć na punkcie tych cygar ;)
Ja dziś niezobowiązująco: El Mejor Espresso Robusto. Jak na takie budżetowe maduro (w US niecałe 2$) - całkiem OK.
Pozdrawiam,
r a d e k
Gran Habano #3 Habano Rothschild. Pycha,
r
paliliśmy to samo... i też powiem: pycha...
Pycha ... to słowo z pewnością mogę wypowiedzieć z myślą o mojej dzisiejszej długiej chwili z cygarem. 5 Vegas serie A nigdy mnie nie zawiodło i należy do tych, które znajdują się na mojej prywatnej liście "pewniaków" gwarantujących niesamowite doznania i czas wielkiej przyjemności. Tak oczywiście było i tym razem, palce poparzone. :thumbup:
też jest w mojej priorytetowj piątce... i tu też powiem... pycha
Za mną dwa doskonałe cygarowe wieczory:
- My Father No. 2 Belicoso
- Partagas Serie D No. 4
My Father to jedne z moich ulubionych cygar. No. 2 Belicoso, które paliłem było pierwszym tej marki. W porównaniu do No. 1 Robusto, których "kilka" mam za sobą, zdecydowanie ciaśniejszy=lepszy ciąg. Smaki i kultura spalania podobne=wyśmienite. Doskonałe półtorej godziny.
Partagas to jeden z kupionych na Kubie świeżaków. Po miesiącu zyskał na kulturze spalania i smaku. Cieszę się, bo wydaje mi się, ze to pudło ma spory potencjał. Dymek pewnie też się cieszy, bo odebrał podobno wysłane przeze mnie cygaro. Jak wypali, zapewne napisze recenzję, prawda? ;)
Pozdrawiam,
r a d e k
za mną dzisiaj wspaniały Graycliff 1666 z Bahamów, po rocznym leżakowaniu u mnie... to prezent od Jacka który dostałem w styczniu ubiegłego roku, prawie dwie godziny wspaniałego dymu. Dzięki Jacku...
Kiedy to ja ostatni raz paliłem sam?.... Nawet nie pamiętam.
Dzisiaj sięgnąłem po Don Felo Robusto. Przyjemne łatwe palenie.
pozdrawiam :)