Foscowe reminiscencje ...
Wersja do druku
Foscowe reminiscencje ...
Północ już w domu...
Super Panowie i Panie, :thumbup: tylko pozazdrościć pozostaje mi takich spotkań, jak był bym trochę bliżej to i bym tam zawitał, no ale może następnym razem. :bravo:
Heh, ja też jak się ogarnę, jutro napiszę...
Bles, Maro - żyjecie? ;)
r a d e k
Bles, Maro... Gdzie oni są??? Czekamy na sygnał. Alej, zdjęcia świetne, no zostałem uwieczniony w trakcie , hmmm... Jak to Wam powiedzieć... Chodzi o to, że ta pani, której podpalam cygaro to ona pierwszy raz:). Cygaro.Poza tym od piątku do dziś włącznie nieustannie w dobrym towarzystwie. To wspaniałe chwile. Dereniówka i pigwówka Aleja... Ja tylko opieram się na tym, co widzialem i słyszałem, ale to podobno jakieś czary, że to jest zamknięty w butelce duch owoców. To trzeba spokojnie ułożyć i opisać.
Jeszcze raz serdeczne dzięki, Panowie (i Panie oczywiście!)
Bardzo było miło wreszcie Was poznać, i wypalić razem cygaro.
Do rychłeho!
Żyjemy i to całkiem nieźle. :beerchug
Złego diabli nie biorą.
Już w domach. Z Brennej wyruszyliśmy o 17.00.
Nie chcieliśmy odpuścić ani jednej sekundy patrzenia za dnia na te beskidzkie widoki :)
Przepraszam bardzo Jurka, że nie dotarliśmy do Cieszyna. Pewnie mieliście dzisiaj super spotkanie. Żal nam strasznie, ale, co się odwlecze to nie uciecze (mam nadzieję) jak mawiali starożytni kubańczycy.
Bles się odezwał, Maro też:szcz:Ufff, bo się trochę niepokoiliśmy. Panowie, na przyszłość jakieś telefony, coś z tych rzeczy:) No ale dobrze , że już dotarliście i w chałupie każdy siedzi. Ale było, co......:wr:
narazie tylko napiszę parafrazując Rafała - Było dobrze