Ciekaw jestem,czy komuś obiło się o uszy określenie,"szarej strefy",która panuje wśród sprzedawców handlującymi kubańskimi cygarami?
Chodzi tu o tzw."pewne/sprawdzone sklepy"
Wersja do druku
Ciekaw jestem,czy komuś obiło się o uszy określenie,"szarej strefy",która panuje wśród sprzedawców handlującymi kubańskimi cygarami?
Chodzi tu o tzw."pewne/sprawdzone sklepy"
Masz na myśli sprzedawców polskich, czy tych z reszty Europy?
Z reszty....świata.