Chcielibyśmy zwrócić Waszą uwagę na na kolejną próbę zamachu na krajowych drobnych przedsiębiorców. Czy normalne jest, aby w demokratycznym kraju wprowadzano zmianę przepisów podatkowych, które skutkują kilkunastokrotnym zwiększeniem obciążenia podatkowego i ma to miejsce w przeciągu 3 miesięcy?

Chodzi konkretnie o zmianę sposobu obliczanie akcyzy od cygar i cygaretek, które obecnie są opodatkowane w wysokości ok 280zł za 1000szt, a od 1 stycznia akcyza ma wynieść ok 390zł za kg (średniej wielkości i dobrej jakości cygaro ręcznie produkowane waży ok 15gram, zatem wzrost wyniesie ponad 2000%). Najgorsze jest to, że zmiany zamiast zostać umieszczone w nowej ustawie o podatku akcyzowym, która nie jest gotowa, zostały wpisane w ustawę okołobudżetową i mają zostać "przepchnięte" już od 1.01.2015.

Czy z taką niegodziwością i niesprawiedliwością można coś zrobić? Warto wspomnieć, że poziom tej akcyzy w krajach ościennych (Niemcy, Czechy, Słowacja) kształtuje się na poziomie podobnym lub odrobinę wyższym niż obecna akcyza. Nie trzeba chyba mówić, jaki będzie miało to wpływ na krajowe podmioty funkcjonujące na tym rynku.

Ministerstwo Finansów tłumaczy wprowadzenie takiej regulacji koniecznością wyeliminowania szarej strefy w postaci, tak zwanych „cygar imprezowych”, które udając cygara są w rzeczywistości tytoniem do wytwarzania papierosów (cygaro takie potrafi ważyć ok. 100gram).

Wystarczyło by jednak, gdyby odpowiednie organa egzekwowały istniejące prawo i stosowały definicję cygara lub cygaretki, która zawarta jest w Dyrektywie UE 2011/64/EU. Zgodnie z Art. 4 pkt 1a i 1b, cygarem lub cygaretką można nazwać zwój tytoniu owinięty naturalnym liściem tytoniu (1a) lub w owijce z odzyskanego tytoniu, w kolorze naturalnym cygara, którego masa bez ustnika jest większa od 2,3grama i mniejsza od 10gram. Bardzo ważną częścią tej definicji jest również fakt, że produkt taki ma być spalony wyłącznie w postaci w jakiej został stworzony.