Prezentacja z 28.06.2010



Cygara Padilla Miami 8 & 11 były produkowane od 2005 roku do wiosny 2008 roku w fabryce El Rey de Los Habanos w Miami. Na przełomie lat 2007 i 2008 Ernesto Padilla popadł w konflikt z Jose Pepin Garcia. Ernesto irytował się, że fabryka Garcia nie jest w stanie dostatecznie skupić się na produkcji cygar Padilla, ponieważ oprócz swojego dosyć dużego asortymentu produkuje również cygara dla Black Cat Cigar Company, The Cigar Merchant, Cigar King, Holt's Cigar Co, Tatuaje Cigars Inc., Top Shelf Cigar Company, Cigars International, United Tobacco. Tłok rzeczywiście ogromny. Wczesną wiosną 2008 roku umowa pomiędzy Padilla Cigars, a El Rey de Los Habanos została zerwana.

Do późnej jesieni 2008 roku produkcja cygar dla Padilla Cigars realizowana była tymczasowo w Hondurasie, przez różne małe fabryki. Cygaro Padilla Miami produkowane było przez Flores Tobacco. W momencie uruchomiania tam produkcji zrezygnowano z oznaczenia 8 & 11 (pochodna adresu El Rey de Los Habanos), zmieniono opakowanie i pierścień. Według informacji z Padilla Cigars mieszanka tytoniu pozostała bez zmian. To o tyle ciekawe, że dla mnie smakowo jest to zupełnie inne cygaro.

10 października 2008 roku odbyło się uroczyste otwarcie Fabrica de Tabacos Padilla w Miami. Ernesto, z bratem Carlosem, otworzyli swoją fabrykę po to, aby całkowicie kontrolować proces produkcji swoich cygar i mieć całkowity wpływ na koszty produkcji. Fabryka jest przystosowana do produkcji 1500 cygar dziennie. Przy fabryce otwarty jest lounge, w którym można kupić i palić cygara. Fabryka posiada możliwość starzenia ok. 50.000 cygar.
Po otwarciu fabryki przeniesiono do niej produkcję m.in. Padilla Miami z Hondurasu.



Cygaro Padilla Miami 8 & 11 otrzymało od CA 92 punkty i zakwalifikowało się do TOP 25 of 2005. Cygaro Padilla Miami produkowane tymczasowo w Hondurasie otrzymało od CA 94 punkty i nie zakwalifikowało się do TOP 25 of 2009. Zmiana punktacji na wyższą świadczy, że uznano, że cygaro jest jeszcze lepsze. Nie wejście do TOP 25 świadczy o tym, że uznano, że jest to cały czas to samo cygaro. Z pierwszym się zgadzam, pomimo tego, że 8 & 11 uznaję za cygaro wyborne. Z drugim się nie zgadzam i mam poważne wątpliwości, co do niezmienności mieszanki.

Cygara kupiłem w Cigarsinternational.com w grudniu 2009 roku. Kupiłem tylko 5 sztuk i już żałuję. Cygara są ze średniej półki cenowej. Pudełko zawierające 25 sztuk toro kosztuje ca. 210 dolarów.

Cygaro wygląda pięknie. Od razu widać, że pierścień projektował artysta. Wrapper jest oleisty, ma jednolitą ciemno brązową barwę. Jest idealnie zwinięty, nie ma żył. Cygaro pachnie intensywnie kawą i mokrą ziemią. Ciąg na sucho jest bardzo dobry.

Cygaro od pierwszej porcji zachwyca. Wydobywa się z niego gęsty i aromatyczny dym. Dym ma konsystencję kremową, a na krem składa się najgęstsze, znane mi espresso, wzbogacone orzechami i subtelnie osłodzone karmelem. Rzadko się zdarza, nawet przy cierpliwym, masochistycznym celebrowaniu rozpalania cygara, żeby pierwsze porcje były tak jedwabiste i od razu esencjonalne. W miarę palenia krem ten owiewają nuty ziemiste i drzewne. Zawsze jednak na pierwszym planie jest kawa. Mocna, aromatyczna. Już w pierwszej tercji dochodzę do wniosku, że nad cygarem tym nie pracował cigar maker, tylko mistrz świata – barista.

Druga tercja przynosi wzmocnienie mocy , która w pierwszej tercji była średnia. Wraz z upływem drugiej tercji moc wzrasta do pełnej. Odbywa się to bez żadnego szwanku dla odbioru smakowego cygara. Do kawowo – orzechowo – karmelowego kremu w drugiej tercji wpada nieco ostrej papryki. Nie drażni ona jednak receptorów, ale nadaje hedonistycznym odczuciom więcej dynamiki.

Trzecia tercja to metamorficzna tajemnica głównego aktora smakowego. Kawa przeistacza się w …..? To, co czuję w trzeciej tercji jest niby kontynuacja kremowych, ciemnych doznań z poprzednich tercji, ale czy czasem kawa nie jest już gorzką czekoladą, a może jest nadal kawą do której wsypano szczyptę kakao i zakropiono kilkoma kroplami miodu? Nie wiem i jest to niezwykle przyjemne.








Ciąg był wzorowy. Popiół zwarty i posłuszny. Dodatkowo ładny, jednolity, szary o strukturze piaskowej. Linia żaru lekko skręcała, ale czepiać się tego to jak wypominać Monice Bellucci, że nie jest …..

Porównując ten opis z opisem 8 & 11 zauważyć można mnóstwo analogii. To Miami mimo pewnych podobieństw jest jednak inne. Ma zdecydowanie więcej ciemnej esencji. Jest bardziej wygładzone. Mniej kopie, ale jest równie dobrze zbudowane. Porównać je można do dwóch brunetek, z których jedna pochodzi z Łodzi, a druga z Kijowa. Dla tych, którzy palili oba cygara :mrgreen: różnica powinna być oczywista.

Mistrzowskie cygaro.