Prezentacja z 04.03.2010



Po dwóch dniach rozsmakowywania się w cygarach Padron w ramach przedurodzinowego tygodnia, poświęconego testowaniu potencjalnie niebanalnych cygar, uznałem za stosowny powrót do korzeni, czyli na Kubę. Jak się z pewnością domyślacie mapą tego tygodnia są rankingi Cigar Aficionado za lata 2008 i 2009. A więc, dzisiaj wybór padł na No. 2 z 2009, czyli: Cohiba Siglo V Tubo, najdłuższe (6 i ¾ cala) cygaro z linii Siglo, produkowanej od 16 lat. Cygara z linii Siglo są zwijane ze specjalnie wyselekcjonowanych liści tytoniu z najlepszej kubańskiej plantacji w Pinar del Río.

O długości już wspomniałem. Ring to 43. Panowie z CA przyznali temu cygaru 94 punkty, a więc jedną z najwyższych, ostatnimi laty, przyznawanych ocen.

Tutaj opis cygara w ramach rankingu TOP 25 CA 2009:
http://www.cigaraficionado.com/Cigar...2009_2,00.html

a tutaj mini video recenzja Gordona Mott i Davida Savona:
http://www.cigaraficionado.com/Cigar...834001,00.html

Warto zwrócić uwagę na to, że plasując cygaro na drugim miejscu w rankingu 2009 Panowie z CA uznali, że Cohiba Siglo V Tubo było najlepszym, palonym przez nich w 2009 roku cygarem kubańskim.

Trójpak tych cygar kupiłem w styczniu br. w Cubanlous i zapłaciłem $75, czyli za sztukę tyle samo, co za No 1 z rankingu, recenzowane wczoraj: http://www.cigar-club.pl/forum/viewtopic.php?f=23&t=52

Cygar Cohiba wypaliłem już niemało. Sporo ich jeszcze leży w moim kubańskich humidorze. Nie zapałem do nich sympatią. Ale dzisiaj odrzucam uprzedzenia na bok (słowo honoru) i staram się z całych sił dążyć do ideału obiektywności.

Cygaro wyjęte z warunków: 64 % wilgotności, temperatura 20,5 stopnia C.



Cygaro zapakowane jest w elegancką tubę, jeśli ktoś postrzega jako eleganckie połączenie kolorów czarnego, żółtego i złotego. Ja postrzegam. Zastanawiam się tylko dlaczego w rankingu CA miejsce na podium zajmuje cygaro w tubie, a nie cygaro pakowane w cedrowe pudełko. Czyżby pakowanie miało znaczenie dla smaku cygara? Lepsze aluminium od cedru? A może chodzi o to, że jurorów zauroczyła tuba? Jakkolwiek tuba mi się podoba, to do zauroczenia jest mi daleko. O gustach się nie dyskutuje, sam lubię ładne rzeczy i w związku z tym jestem w stanie zrozumieć wybór Panów z CA pomiędzy tymi samymi cygarami, dyktowany estetyką opakowania. Jeśli rzeczywiście to kryterium było decydujące.



Cygaro po wyjęciu z tuby wygląda bardzo ładnie. Mimo, że to ewidentnie to nie mój format, bo wolę zdecydowanie większe ringi, to muszę przyznać, że przyczepić nie ma się do czego. Zwinięte bez najmniejszych defektów. Jasny, jednolity owijacz w kolorze jasnobrązowym, matowy. Obdukcja dotykowa na całej długości pozwala na stwierdzenie, że cygaro jest jednolite i nie posiada „powietrza. Pachnie dobrze, tytoniowo, bez żadnych innych charakterystycznych akcentów.





Mimo małego ringu zdecydowałem się na otwarcie cygara za pomocą wyrzynarki. Nie przyniosło to żadnych efektów ubocznych w postaci uszkodzeń okrywy. Po chwili przyciąłem obcinarką, ponieważ natrafiłem na bardzo słaby ciąg na sucho. Po tej operacji ciąg był nadal oporny, ponad moją normę, ale już mniej niż poprzednio. Próbowanie cygara na sucho przyniosło niestety niezbyt miłe wrażenia. Kwaśny posmak. Po teście na suchy ciąg i po pierwszym „smaku” zaczęły opanowywać mnie poważne obawy. Ale co tam, dalej staram się podchodzić z dobrą, zbliżoną do obiektywnej, wolą. Wola jest, ale niestety ochota …….



Palę i szukam i dochodzę na samym końcu do wniosku, że opis tego cygara podzielony na tercje nie ma sensu. Dlaczego? Proszę bardzo:
- po odpaleniu kwaśny posmak utrzymywał się przez 2 cm,
- po odpaleniu i do samego końca ciąg był, w przeciwieństwie do suchego, bardzo dobry,
- po owych 2 cm kwaśny, dominujący posmak ustąpił i zaczęła się Kuba, ale przez małe „k” i
trwała do samego, no może prawie samego, końca,
- owa Kuba przez małe „k” to niezmieniający się, jednostajny aromat dobrego lub
poprawnego tytoniu ze stałymi wstawkami skórzano – kwiatowymi okraszonymi odrobiną
słodyczy,
- na samej końcówce zaatakowała mnie gorycz,
- cygaro odłożone na 1, czy 2 minuty dwukrotnie gasło,
- popiół spadał sam, co 1 lub 1,5 cm – miałem wyjątkowe szczęście, bo zawsze w popielnicy,
- spalało się równo, ale, co z tego.



Ot i cała Cohiba Siglo V Tubo. Cygaro za 25 dolarów. Pozostałe dwie sztuki leżą na jednej z dwóch półek wypełnionych po sufit Cohibami z pewnych bezsensownych, nieświadomych kubańskich zakupów. Może jak poleżą kilka lat to będzie mi dane zmienić zdanie o cygarach Cohiba. Jak moje zdanie się nie zmieni to będą na poczęstunek, bo większość ludzi, w przeciwieństwie do mnie, cygara Cohiba lubi lub lubi udawać, że lubi.

Najlepszym, kubańskim cygarem palonym przez Gordona Mott i Davida Savona w 2009 roku była Cohiba Siglo V Tubo. Staram się nie być złośliwy, ale ….., czy ze względu na embargo nie mieli dostępu do innych kubańskich cygar? Mieli, ale ….. ale dlaczego dużo niżej ocenili Partagasa Salomona, czy Partagasa Serie P No. 2 …. Tubo :mrgreen: ? A nie palili Bolivarów, Juanów Lopezów? Czy degustibus non est disputandum, czy business is business?



To czego się najbardziej boję z dwóch wspomnianych wyżej półek mojego kubańskiego humidora to Cohiba Siglo VI Gran Reserva. Jakoś źle wydane $25 mogę przełknąć, ale jeśli $115 przyniesie tyle samo satysfakcji ……