ufff...z tą maracuja...bo juz nie wiedziałem co i jak i gdzie i o co chozi...!;-)

spontonów to my z "Radkiem" kilka(naście) już mieli... i zawsze warto!!

ale jak już trzeba przekolportować te (rzeczone!!) 4 litery dalij niż "rzut beretem"- to lepiej taki zaplanowany sponton niech będzie...!

moje skromne doświadczenie życiowe mówi mi, że najlepiej bawić się...taak...właśnie...finezyjnie i po prostu...spotkać z bratnią duszą i zdobywać świat!!! (gdzie: bratnia dusza=brachol aficionado; świat="tour de bar" i takiem tam inne tego ten...;-)

absolutnie nie odchodzę od okolic i wspomnianych miejsc powyżej...hmmm...jak se wspomne... ten Sącz...Nowy..3 lata tam przebalowałem (czyt.: studiowałem;-) wiem, wiem...nie wyglądam....ale było i działo się...a w tym lasku...ten: "Pod Spóźnionym Słowikiem" jeszcze jest...? nie byłem tam z 5 lat...a tam właśnie (na tym forum wspomnieć trza..!!;-) wypaliłem na starym fotelu, na przeciw kominka, wsłuchując się w trzask paleniska..{mimo zakazu palenia w sali kominkowej-ale właściciel-CZŁOWIEK Z BRODĄ -pozwolił wyjątkowo} jedno z pierwszych mych C?Y?G?A?R?...TITAN...!;-)..ale byłem wtedy jakieś 11 lat i 15kg młodszy...;-) z całego palenie pamiętam tylko to, że ponad połowę wrzuciłem w ogień...dobry gust miałem, co nie...?!?!!?

a ten Kraków...tez jakies 3 lata bal...znaczy: studiowania..i jakieś 1,5 roku pracy...w samym centrum..hmm...biuro miałem ( na I-szym piętrze) z widokiem na Teatr Stary poprzez Plac Szczepański (quiz (gównie dla krakusów): w jakim Banku rafhof pracował????;-) ..hmm...ale reminescencje...!

a ten Cieszyn...miasta znam mało...jedynie spacer na kacu jakieś 1,5 tyg temu (quiz dla Brenn'owiczów: po jakim wydarzeniu rafhof był w Cieszynie?)...ale te przjście graniczne...z 500 razy...i nie byłem "mrówką"..!;-) tyle razy (zwłaszcza na motocyklu)...hmm..tam i nazad..czasami i po 3 razy w tyg...wtedy Radegast ("dwounasteczku") kosztował niespełna 1,50PLN za 0,5l...

o Zabrzu, Mikołowie, Gliwicach nie będę pisał...bo mi literek zbraknie...W-wa - był czas, ze min 2x w tygodniu... Girekówka...lub IC..a czasmi na raz (jak po auto jechałem..;-).

a te Smardzowice tak niedawno...ehhh...Klepitko ja się już wpisuję!! taki luuuuz...takie klimaty..takie karmienie..!;-)..jeszcze wtedy "zadymo'busa" miałem..;-)

jak się chce - to się da...ekipa i serdecznośc "przykryją" każde warunki..moja filozofia jest taka (większość ją zna!!;-): spotykajmy się, palmy i piszmy o tym...DOKŁADINIE w tej kolejności!!!!*

hej

*-jedyny wyjątek w wypadku Jacka - SKYPE///ale to się wkrótce zmieni...!;-}

a do Mikołowa - to naprawdę...już....ZAPRASZAM!!!!!