Zobacz pełną wersję : Jedzonko - co i gdzie?
Zakładam nowy temat, o jedzeniu. Wszak, nie samymi cygarami człowiek żyje.
Co i gdzie jest godne polecenia?
Na początek polecam Wam pewne miejsce w Gdańsku (ul. Grunwaldzka) w CH OLIWA, restaurację SET. Reklamują się, że serwują najlepsze żeberka w mieście. Mają rację. Dość pikantne, w zestawie z surówkami. Miodzio. Niestety, nie serwują alko i nie można tam palić. :(
Żorż Ponimirski
28-04-2013, 09:36
Kielce: American Home na Sienkiewicza. Palić nie można, ale jedzenie pyszne (burgery najlepsze w Kielcach, pizza w pierwszej trójce). Na fast fooda zaś polecam Bar Prosiaczek (Św. Leonarda) i Bar Kebab (na Paderewskiego) oraz jego mutację 4 Mobiles na Astronautów (tuż przy stacji Statoil na Źródłowej). Te fast foody momentami dorównują daniom slow food, robione od podstaw, jadam tam od lat i nigdy się nie zawiodłem.
Z przykrością muszę odradzić wizyty w starej gdańskiej restauracji Czardasz (Gdańsk, ul. Śląska). Dwa dni temu los rzucił mnie tam przypadkiem.
Niestety ta knajpa to wielkie nieporozumienie. Czas zatrzymał się tu w latach 80-tych ubiegłego wieku. Spragniony tradycyjnego polskiego schabowego zapodałem "schab po chłopsku". No i cóż? Ziemniaki 5-go życia, o dziwnym kolorze i smaku. Kotlet o smaku podeszwy. Nie pomógł miły bądź co bądź gest obsługi, która zaserwowała lufkę na koszt firmy. Mój towarzysz niedoli, który zamówił placek po węgiersku też miał nietęgą minę.
Omijajcie dużym łukiem. :nunu:
Żorż Ponimirski
29-04-2013, 19:18
Natomiast na tatara i golonkę zdecydowanie rekomenduję w CK restaurację Monte Carlo na Paderewskiego, na razie nie znalazłem lepszych.
jasiu1234567890
30-04-2013, 19:58
Polecam Star Texan w Sopocie... Zdecydowanie najlepsze żeberka w trójmieście...
pozdrawiam
Jasiek, musimy kiedyś porównać te żeberka. Gdzie ta knajpa dokładnie jest?
jasiu1234567890
01-05-2013, 12:44
hotel villa sentoza sopot:)
Ul. Grunwaldzka 89
pzdr
A gdzie w CK dają najlepsze steki?
A ile steków dziennie wciągasz? :szcz:
średnia dzienna to ca. 1/10
http://www.tawernaorlowska.pl/en/
Tawerna Orłowska, Gdynia, knajpka nieopodal Klifu Orłowskiego. Doskonała lokalizacja i widoki. Polecam usiąść przy stoliku z widokiem na zatokę. Dobre na randkę albo spotkanie biznesowe. Ceny w normie. Ja wybrałem polędwiczki wieprzowe i to nie był zły wybór. Szału nie było, ale porządnie i poprawnie. Można się najeść. Taka normalność jest wskazana. Obsługa na 4+ czyli miło i sprawnie. Piwo dobrze schłodzone. Po jedzeniu, na plaży można zapalić cygaro :szcz:.
Żorż Ponimirski
03-05-2013, 15:57
A gdzie w CK dają najlepsze steki?
American Home, ale teraz zmienili je trochę, nowych jeszcze nie jadłem, może w po niedzieli się uda
Jadłem wiele steków w wielu miejscach, ale najlepszy .... zrobilem dzisiaj na grillu. Pierwszy raz robiłem steka i bomba !!! Niepotrzebnie glośno wyraziłem swój entuzjazm dla swojego dzieła .... bo dzieci mi zjadły :(
Bles, następnym razem rób steki w tajemnicy, pod osłoną nocy. :r:
A ja dziś wizytowałem restaurację Rucola w Gdańsku na ul. Abrahama.
Menu: karkówka w ginie i miodzie. Wyszedłem baardzo zadowolony i najedzony. Polecam. :bleh: :thumbup:
W czasie weekendu majowego odwiedziłem Kraków a w nim między innymi restaurację Miód Malina
http://www.miodmalina.pl/pl/
Znakomity tatar, przepyszne pierogi z pieca ...
Szczerze polecam
Żorż Ponimirski
09-05-2013, 17:22
W czasie weekendu majowego odwiedziłem Kraków a w nim między innymi restaurację Miód Malina
http://www.miodmalina.pl/pl/
Znakomity tatar, przepyszne pierogi z pieca ...
Szczerze polecam
Pierogi jak pierogi, ale z uwagi na tego tatara - zapisuję :beerchug
Cały weekend spędziłem w moim rodzinnym mieście, w Kielcach.
Jadłem.
W kategorii "street food" - zwycięzca: Bar Ludwik na Staszica.
W kategorii "top food" - restauracja w Hotelu Odyssey - mistrzostwo świata.
Byłem też w polecanym American Home na Sienkiewicza 25 i tu było ... różnie: befsztyk tatarski - ohyda, chyba z psa, ale stek Black Angus wyśmienity. Poraził mnie wystrój wnętrza, chyba wymyślony przez mistrzynię irytacji M.Gessler, wszechobecny róż, to nie przypomina amerykańskiej knajpy, chyba, że takiej ... inaczej. Jeszcze jedna wada: kelnerki z jednocyfrowym ilorazem inteligencji, które ratowałaby uroda i / lub ubiór w stylu Merlin Monroe, ale nie posiadają.
Żorż Ponimirski
16-05-2013, 13:32
Cały weekend spędziłem w moim rodzinnym mieście, w Kielcach.
Jadłem.
W kategorii "street food" - zwycięzca: Bar Ludwik na Staszica.
W kategorii "top food" - restauracja w Hotelu Odyssey - mistrzostwo świata.
Byłem też w polecanym American Home na Sienkiewicza 25 i tu było ... różnie: befsztyk tatarski - ohyda, chyba z psa, ale stek Black Angus wyśmienity. Poraził mnie wystrój wnętrza, chyba wymyślony przez mistrzynię irytacji M.Gessler, wszechobecny róż, to nie przypomina amerykańskiej knajpy, chyba, że takiej ... inaczej. Jeszcze jedna wada: kelnerki z jednocyfrowym ilorazem inteligencji, które ratowałaby uroda i / lub ubiór w stylu Merlin Monroe, ale nie posiadają.
Mówisz, że tatar słaby? heh, a miałem iść, bo podobno z polędwicy. Jakie dodatki dali?
Bardzo słaby. Dodatki - zapomniałem już na szczęście. Pamiętam tylko rozklapciałą papkę z ogórka, który chyba przeleżał swoje gdzieś pod stołem w kuchni. Za to tatar w Oddysey .... gdyby nie to, że dbam o linię :) to bym opędzlował pięć na raz.
Powered by vBulletin® Version 4.0.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.