PDA

Zobacz pełną wersję : 2010.01.23



Jacek Uchryń
24-01-2010, 22:49
dnia 23 miesiąca Stycznia roku 2010
W Filadelfii w samym sercu starego miasta, odbyło się uwiecznienie historycznego, pierwszego spotkania ludzi oddalonych od siebie wieloma tysiącami kilometrów,których połączyła pasja do cygar i polskie fora cygarowe.

Jest takie przysłowie jedno zdjęcie zastąpi tysiąc słów,ale zdjęcia bez komentarzy to jak niemy film.

Dlatego zacznę od zdjęć, wciąż mi brak słów, aby opisać nie samo spotkanie,ale również jego kulisy.

Długo by opisywać jak mało brakowało,aby te zdjęcia nigdy nie powstały...

Spotkanie,które przez działania ludzi zawisło na włosku aby się odbyło, z pomocą przyszła nieoczekiwanie Matka Natura.

Bogowie zlitowali się nad nami i

zasypali śniegiem i ulewnym deszczem Arizonę,do której podążał podróżnik i dostaliśmy trzy godziny superaty co dało nam prawie czterogodzinne spotkanie.

Dzięki temu, po przywitaniu w hotelu,dość obfitym wspólnym śniadaniu w malutkim Little Petes przy 219 17th str, gdyby ktoś był polecam karmią dobrze i tanio.
Podają tam Monte Cristo,którym się posiliłem,Radek po polsku omlet jajeczny na pomidorach z ziemniakami i innymi ustrojstwami :D,ponownym biesiadowaniu przy kawie w papierowych kubkach w hotelowej kafeterii
pobycie w pokoju u Radka,doprowadzeniu się do wzajemnego szoku przekazanymi sobie prezentami,pozostawieniu zszokowanego Radka aby się spakował wreszcie udaliśmy się

W Miejsce
Luxurious smoking lounge na tyłach sklepu Holts



Radek,jego nowa szokująca zapalniczka i cygaro,którego jeszcze nie miał okazji palić.



Chyba, nad tym działaniem zbyt nadmiernie się skupiał

I wciąż odpala ,widać kto ma doświadczenie :r:



Przyszedł moment skupienia lub szoku jakie dobre to cygaro



W tym momencie przyszła refleksja,że nie jesteśmy sami.
Radek wpadł na pomysł,aby cała nasza czwórka spędzała czas z palonym cygarem.
Udaliśmy się na bardzo ekspresowe zakupy cygar :) nawet nie pamiętam kto za nie zapłacił.
Dla Iwony wybrałem AVO signature small corone
nowy obcinacz robił furorę, każdy sam chciał obcinać tudzież wyrzynać swoje cygaro.
:)


Pierwsze,ale może nie ostatnie odpalenie cygara, Radka zapalniczką
:)

Pierwsze hausty dymu


Tym razem nie mamy wyjścia trzeba przyznać,że kobieta z cygarem wyglądała bardzo autentycznie.


Kolega Radka otrzymał Griffin #500



Wspólna fotka Koneserów niedzielnych
:ss:


Konkurs pod tytułem co palił zarząd forumowy :szcz::ss:


:ss::ss:


Gdyby ktoś pytał a co to jest

Ogromna szklana misa zrobiła wrażenie na wszystkich



Czas błogostanu



Muszę przyznać,że jako jedyny miałem przepite w postaci porannej kawy z kafeterii hotelowej.

Niestety czas nam uciekał w przód,zostawiliśmy koneserów i udaliśmy się na zakupy oj działo się wszystko zbyt szybko,za szybko refleksja nastąpiła dopiero po rozstaniu.
Holts w wersji internetowej nie wszystko pokazuje co jest do kupienia :eek:

Rozwiązanie zagadki co paliliśmy


Początek spotkań działa rozweselając ich uczestników


A końcówki, fotka wszystko mówi.



Pomimo smutnej miny w środku miałem wiele radości.

Czas się zatrzymać i dać innym szansę na ich opisy tego spotkania,a jest jeszcze troszeczkę do napisania,z mojej strony również.

Dzik
24-01-2010, 23:01
Pięknie Panowie... była to dobra okazja do oficjalnego namaszczenia super moderatora (: Oby więcej z nas miało okazję pokazać takie fotki.

proforma
24-01-2010, 23:16
zazdroszcząc Wam tego spotkania cieszę się że do niego doszło... oby więcej takich...

guest
24-01-2010, 23:19
A ja chcę taki lounge z takim sklepem w W-wie :bh:

jasiu1234567890
24-01-2010, 23:25
a ja w Gdańsku, świetne spotkanie, w fajnym gronie, z pysznymi cygarami, czego więcej chcieć ? więcej takich spotkań. :D

radeqm
24-01-2010, 23:28
Heh...

Ciężko mi w tym momencie podsumować to, co się wydarzyło.

Siedzę sobie w Hyatt Regency w Phoenix, spoooory kawałek od Philadelphi i... nie wiem co napisać.
Przerwę w wykładach wykorzystałem własnie na La Flor Dominicana Double Ligero Chisel, które wybrałem sobie wczoraj w wielkim walk-in, mając kubanskie cygaro w zębach i (co dość karkołomne) szeroki uśmiech na twarzy :)

Ogarnę się w domu i może coś mądrego mi przyjdzie do głowy.
Dzięki Jacku, dzięki Iwono.
Dobrze, ze takich spotkań będzie więcej.


Pozdrawiam,

r a d e k


P.S. Niech jakiś mod zrobi porządek z polskimi czcionkami ;)

Don Lecho
24-01-2010, 23:54
Wspaniałe spotkanie!:goojob: nic tylko pozazdrościć,
Oby więcej takich :gd:

ex member.
25-01-2010, 09:24
Miłe, niewątpliwie, spotkanie.

PS.To tam wolno, legalnie, palić kubańskie cygara ...? :eek:

rafhof
25-01-2010, 17:41
ale jaaaazda..!

a ja to czyttam ze stoku...w Austrii...

pieknie!!##hej

Bruno
25-01-2010, 18:33
Miło czytać o takim wydarzeniu. I sami widzicie, że gdyby nie cygara tych dwóch panów, którzy na codzień mieszkają trooooszkę daleko od siebie, nigdy by sie nie spotkało. Wspaniale. Ja czekam na bardziej szczegółowy opis. Ochłońcie i napiszcie nam cos więcej.

Jacek Uchryń
26-01-2010, 10:49
Coś więcej to prostsze niż samo ochłonięcie.
Tym razem w mniejszych dawkach
Znaczy,że trzeba podziękować za dary i je pokazać.

Lechu serdecznie dziękuje za twoje cygara.
Pierwszy raz konstrukcja ich i prezencja zrobiły na mnie wrażenie.
Te cygara wyglądają nie gorzej a nawet lepiej od niektórych cygar kupowanych w trafikach.
Wielgus, no jest w nim coś z Giganta 196mm :thumbup:

Don Lecho
26-01-2010, 12:32
Jacku cieszę się że cygara podobają się:wr:
Mam nadzieję że je razem wypalimy (tak jak rozmawialiśmy ostatnio) i pogaworzymy w ten czas o smaku i mieszankach tytoni.

Pozdrawiam

Jacek Uchryń
26-01-2010, 12:50
Wypalimy a jakże.

Druga część.
Drużyna Don Rosa.

Najpierw pisałem do Lecha ,potem mówiłem mu,że cygar się nie boje.
Gdy rozstaliśmy się z Radkiem i jego towarzyszami podróży,udaliśmy się na parking do samochodu i w nim nastąpiło obwąchiwanie cygar Don Rosa i już taki pewny siebie nie byłem.
Nie pamiętam kiedy miałem do czynienia z tak intensywnie pachnącymi suchą ziemią owijaczami cygar .
Czuję,że będzie się działo.

Dzik
26-01-2010, 16:14
Co do prezencji, podzielam zdanie Jacka- Leszku cygara wyglądają świetnie, ale pierścienie poraz kolejny ewoluowały i wyglądają lepiej niż kiedykolwiek, zwłaszcza Maduro.