jasiu1234567890
10-12-2009, 16:49
Oliva Serie V Liga Especial Lancero - cygaro, które nigdy nie zawiodło.
Wrapper: Habano Sun Grown
Binder: Nicaraguan
Filler: Jalapa Valley Ligero
Vitola: Lancero
Size: 7' x 38
Jeden z niewielu, wolnych, leniwych dni. Niestety nie mam ich ostatnio zbyt wiele, więc gdy już się taki zdarzy... korzystam :D
Oliva V jakoś mnie tak nastraja sentymentalnie, chwile z tym cygarem zawsze to momenty kiedy dużo, myślę - a ostatnio niestety ma o czym - sporo się dzieje.
Cygaro jest dla mnie podręcznikowym przykładem kunsztu w sztuce zwijania.
Format Lancero jest szczególnie elegancki, dostojności do daje mu piękny złoto brązowy pierścień. Degustowany egzemplarz (jak i poprzednie w innych formatach) charakteryzuje się gładką, równą pokrywą w odcieniu ciemnego colorado. Wszystko to zapowiada ucztę dla podniebienia.Zapachu przed odpaleniem nie identyfikowałem. Nie pozwolił na to stan aparatu węchowego.
Cygaro. jest bardzo spójne, aromaty tworzą jedną całość. Otwieram wyrzynarką odpalam zapalniczką płomieniową, linia żaru jest równa od początku aż to końca degustacji. Popiło szary odpada regularnie.
Smaki to spora dawka, czarnej, mocnej kawy, okraszonej migdałami, nutą pieprzu, która potrafi podrapać w gardło. Kolejne tercje to także niuanse torfu z długim finiszem. Między drugą a 3 tercją dzieje się rzecz dziwna - cygaro robi się przez moment niedobre. Kolejnych kilka pociągnięć i wszystko wraca do normy. Końcówka jest dość krzepka. Moc pozostaje przy mnie jeszcze na godzinę po skończonej degustacji. Posiłek pozwala mi na powrót z zaświatów. Palę około 90 minut. Ze względu na ring staram się go nie przegrzewać.
Reasumując. Bardzo udana degustacja. Rodzina Oliva przyzwyczaiła mnie już do wysokiej jakości swoich produktów. Cygaro, które nigdy nie zawodzi, nie sprawia niespodzianek - zawsze zaskakuję swoją mocą :D
pozdrawiam
Wrapper: Habano Sun Grown
Binder: Nicaraguan
Filler: Jalapa Valley Ligero
Vitola: Lancero
Size: 7' x 38
Jeden z niewielu, wolnych, leniwych dni. Niestety nie mam ich ostatnio zbyt wiele, więc gdy już się taki zdarzy... korzystam :D
Oliva V jakoś mnie tak nastraja sentymentalnie, chwile z tym cygarem zawsze to momenty kiedy dużo, myślę - a ostatnio niestety ma o czym - sporo się dzieje.
Cygaro jest dla mnie podręcznikowym przykładem kunsztu w sztuce zwijania.
Format Lancero jest szczególnie elegancki, dostojności do daje mu piękny złoto brązowy pierścień. Degustowany egzemplarz (jak i poprzednie w innych formatach) charakteryzuje się gładką, równą pokrywą w odcieniu ciemnego colorado. Wszystko to zapowiada ucztę dla podniebienia.Zapachu przed odpaleniem nie identyfikowałem. Nie pozwolił na to stan aparatu węchowego.
Cygaro. jest bardzo spójne, aromaty tworzą jedną całość. Otwieram wyrzynarką odpalam zapalniczką płomieniową, linia żaru jest równa od początku aż to końca degustacji. Popiło szary odpada regularnie.
Smaki to spora dawka, czarnej, mocnej kawy, okraszonej migdałami, nutą pieprzu, która potrafi podrapać w gardło. Kolejne tercje to także niuanse torfu z długim finiszem. Między drugą a 3 tercją dzieje się rzecz dziwna - cygaro robi się przez moment niedobre. Kolejnych kilka pociągnięć i wszystko wraca do normy. Końcówka jest dość krzepka. Moc pozostaje przy mnie jeszcze na godzinę po skończonej degustacji. Posiłek pozwala mi na powrót z zaświatów. Palę około 90 minut. Ze względu na ring staram się go nie przegrzewać.
Reasumując. Bardzo udana degustacja. Rodzina Oliva przyzwyczaiła mnie już do wysokiej jakości swoich produktów. Cygaro, które nigdy nie zawodzi, nie sprawia niespodzianek - zawsze zaskakuję swoją mocą :D
pozdrawiam