PDA

Zobacz pełną wersję : Świat jest mały :)



Konto usunięte.
03-12-2009, 18:30
Wystarczy napisać kilka zdań na forum, by się przekonać jak mały jest świat. Leszek napisał, że przyjeżdża ze Śląska do Warszawy i po kilku dniach, dokładnie wczoraj, spotkaliśmy się o 18.00 w sklepie "Fajka" na Kruczej. Potem przemieściliśmy się do CK Oberży na Chmielnej. Don Lecho narzekał trochę na twarde krzesła i gwar, ale dzielnie wytrzymał blisko dwie godziny, w trakcie których wypaliliśmy po importowanym przez niego Don Rosa Magnus Habano :ss:
Zaproponowałem Leszkowi, by przenocował u mnie, dzięki czemu moglibyśmy jeszcze co nieco wspólnie zapalić. Nie dał się długo namawiać i wieczorem, po kolacji, w towarzystwie mojego syna kontynuowaliśmy cygarową biesiadę. Lech spróbował Don Felo Robusto, którego jeszcze nie palił, a ja sięgnąłem po ofiarowanego mi przez Bruno urodzinowego Ashtona Classic (dzięki!).
Świat się nagle jeszcze bardziej skurczył, bo o 23.00 połączyli się z nami przez skype’a Jacek i Angi, mieszkający – jak wiecie – za Wielką Wodą. Boss pykał fajkę, my cagara, a Angi krzątała się w pobliżu, wtrącając się od czasu do czasu do naszej pogawędki. Nim się spostrzegliśmy zrobiła się 3.00 rano (w W-wie, bo w NJ była dopiero 21.00) i gdyby nie padający ze zmęczenia nasz torcedore, którego dziś czeka kolejna zarwana noc (cygarowy pokaz), pewnie byśmy jeszcze trochę pogawędzili :beerchug
Oczywiście dziś śniadanie było mniej więcej w porze obiadu, znów pogawędki, m.in. Leszka z moim synem na tematy muzyczne, a także krótki występ gościa z gitarą elektryczną w repertuarze metalowym (Panthera) :rockband:
Świat jest mały. Świat jest wioską. Wystarczy wyjrzeć przez komputerowe okno, skrzyknąć się i można wspólnie zapalić i porozmawiać. Oby takich spotkań było jak najwięcej :thumbup:

guest
03-12-2009, 18:45
Ale Wam dobrze Panowie !!!
Jaka szkoda, że człowieka takie imprezki omijają, wiatr w oczy.
Cholera jak Wy tak miło spędzaliście czas to ja mniej więcej w tych samych godzinach na służbowym evencie pastwiłem się nad kaczką w Kuźni Smaku na Mazowieckiej (przed wojną Ziemiańska - miejsce spotkań Młodej Polski). Kaczka, wiadomo, do końca życia każdy drób po gęsi w Cieszynie to wróble pikusie. Jedyny miły akcent to Bolivar Finos.
Jak mnie jeszcze raz taka impreza ominie to .... :whatever: sepuku, oczywiście z cygarem w paszczy.

rafhof
03-12-2009, 21:36
ale fajnie!!

na prawdę takie spotkania są przednie!! i jak rzekł Maro - oby więcej takowych!!

hej

Don Lecho
05-12-2009, 10:17
Coż ja mogę rzec, fakt jest faktem Marek wysuną kilka a może i więcej argumentów "za" a ja nie miałem żadnych przeciw.
Prócz tego co już Marek napisał dodam jeszcze moje wspomnienia z przegladania fotek "MAROWYCH" gdzież to on już nie był w świecie podczas swoich podróży służbowych -od Gujany francuskiej (baza kosmiczna) po Australię, toż to prawdziwy globetroter . Dziękuje Marku za wszystko, za Don Felosa i jego "kuzynów", za dach nad głową , szklaneczkę rudej , wspólne gaworzenie do rana i .... jajówe po wiejsku (polecam):) .

Dziękuję również Jackowi za wspólne gaworzenie na wszelakie tematy, bo nie co dzień (a szkoda) mam okazje dorwać go na skypie

Oby takich zderzeń więcej, czy to na "obczyźnie" czy na mojej miedzy

Konto usunięte.
06-12-2009, 17:37
dodam jeszcze moje wspomnienia z przegladania fotek "MAROWYCH" gdzież to on już nie był w świecie podczas swoich podróży służbowych -od Gujany francuskiej (baza kosmiczna) po Australię, toż to prawdziwy globetroter
Wyszło trochę, że ja jakiś snob jestem i szpanuję swoim globetroterstwem, a to Lechu nalegał, by mu pokazać trochę zdjęć, więc wygrzebałem pudło z fotami gdzieś z dna szafy i uprzejmie spełniłem jego prośbę :)
Dzięki Lechu za przyjęcie zaproszenia i wspólną degustację tego i owego :)

Don Lecho
06-12-2009, 18:40
Marku nie tak to miało wyglądać, po prostu jestem pod wrażeniem twoich podróży i szczerze zazdroszczę:gd:.
I ja tobie dziękuje za zaproszenie , i tym samym zapraszam do siebie jak będziesz w okolicy

Pozdrawiam

Konto usunięte.
11-12-2009, 14:48
Leszek, ja jeszcze o tym, że świat jest mały... No nie jest duży skoro za kilka dni odwiedzą cię m.in. Diana Krall, Eroll Garner, Acker Bilk, Marvin Hamlisch, Billie Holiday, Oscar Peterson, James Carter... Niektórzy zjawią się mimo iż od dawna nie żyją (magia muzyki!). W poniedziałek wyślę ci dwa dyski z nagraniami, o które prosiłeś, gdy byłeś u mnie na cygarku i rudej. Blisko 1400 MB muzyki.

Na pierwszym dysku są następujące płyty:
1. Bebo & Chucho Valdes - Juntos Para Siempre
2. Benko Dixieland Band - Traditional Jazz Hits
3. Dave Brubeck - Jazz Impressions
4. Diana Krall - Live In Paris
5. Erroll Garner – Moonglow
6. Glenn Miller Orchestra - The Very Best
7. Jacques Loussier Trio - Ravel's Bolero
8. Marvin Hamlisch - The Sting Soundtrack
9. Oscar Peterson - Oscar's Ballads

Na drugim dysku znajdziesz:
1. Acker Bilk - The Magic Clarinet
2. Ben Webster - Until Tonight/The Warm Moods
3. Billie Holiday - The Billie Holiday Songbook
4. Charlie Parker - The Cole Porter Songbook
5. Chet Baker - My Funny Valentine
6. James Carter - The Real Quietstorm
7. John Coltrane - The Best
8. Miles Davis – Ballads
9. Stan Getz – Getz/Gilberto

Pozdrawiam :) MM

Don Lecho
11-12-2009, 15:09
Ja pierdziu! Dzięki Marek, na takie odwiedziny trza cygi odpowiednie przygotować :D

guest
11-12-2009, 16:46
Ale Leszek ma układy :whatever:

proforma
11-12-2009, 17:38
układy, układami a jakie znajomości...

Jacek Uchryń
12-12-2009, 11:00
Tak generalnie to na tym spotkaniu byli goście,gospodarz i wodzirej -zgadnijcie kto był kto :D.
Ktoś kogoś spacyfikował i pozbawił prawa głosu :ss: na szczęście udało mu się zdobyć przyczółek audio foni
... oni nie bardzo cokolwiek pamiętają z tamtego dnia :r::r: ,dym był nieświeży:) ruda za duża jakaś myśliwska odmiana.
Co najważniejsze trzymali fason, przynajmniej tak się im wydaje.
Luźnie tematy,opary dymu,łycha, się wie ,że się żyje... a co !
Ja na coli i fajce może nie tak spektakularnie ale dotrzymywałem im kroku.

Wiem jedno,że było długo przyjemnie ale plecy naparzały od siedzenia :eek:

Dzięki Marku za Gościnę.


A ja cały czas włóczę się w okolicach tego Dworu.
I cały czas z fajkami.
Wczoraj wpadłem do Wawy szkoda,że was nie było robaczki:nunu:
zapewne byłoby głośniej i gwarniej a tak było spokojnie,rzeczowo na wysokim pułapie odbywał się lot o cygarach, fajkach producentach cygar.
Obmówiliśmy
Padrona
Plasencie
Rocky Patela
Samuela G.
Więcej grzechów nie pamiętam.
Wodę piłem czystą...:ss:
Paliłem smaczny tytoń o przyjemnym zapachu,dym był urzekający :eek:,a ten co papierosów nie pali, kopcił jedną za drugą jakąś małą ....

Sympatycznie było jak prawie :D zawsze
Dzięki gospodarzu Macieju:git:

Do następnego raza :beerchug razem lub osobno :ss:

proforma
12-12-2009, 11:38
dzięki Ci również...
te małe to RP Junior, Famous Buenos Naturales i Puros Indios Puritos...
tanie i smaczne lub smaczne i tanie - jak kto woli - niektóre nawet bardzo...
do następnego... zawsze lepiej razem...

guest
12-12-2009, 11:56
Pewna, moim zdaniem dobra, marka cygar nawołuje:
Never smoke alone.

Konto usunięte.
12-12-2009, 12:58
Muszę odnieść się do paru stwierdzeń Jacka :)

Tak generalnie to na tym spotkaniu byli goście, gospodarz i wodzirej - zgadnijcie kto był kto :D. Ktoś kogoś spacyfikował i pozbawił prawa głosu :ss: na szczęście udało mu się zdobyć przyczółek audio foni
Leszek wprawdzie bardzo się ucieszył, że mógł porozmawiać z Bossem i rozmawiał z nim dość intensywnie, ale nie czułem się spacyfikowany, udało mi się powiedzieć dwa słowa. Poza tym pogadaliśmy sobie Jacku następnego wieczora, ze trzy godziny chyba, albo dłużej :)

... oni nie bardzo cokolwiek pamiętają z tamtego dnia :r::r:
To są jakieś bezpodstawne kalumnie, ewentualnie kpiny. Nie wiem co byłoby lepsze :hmm:

dym był nieświeży:) ruda za duża jakaś myśliwska odmiana. Co najważniejsze trzymali fason, przynajmniej tak się im wydaje.
Ja fason trzymam zawsze! Niemal co dnia mam na sobie jakiś ciuch ze sklepu "Fason" na Koszykowej, niestety już zlikwidowanego :gd:

Wczoraj wpadłem do Wawy szkoda, że was nie było robaczki :nunu:
Rzeczywiście szkoda, że nas tam zabrakło. Z drugiej strony może i lepiej, bo robaczki mogłyby się zalać:beerchug
Serdecznie pozdrawiam :git: