rafhof
18-09-2009, 14:13
Taki temat chodzi mi już jakiś czas po głowie. i w końcu zabrałem się za jego krystalizację słowną - i nie tylko.
myślę, że nie jestem w tym odosobniony - pewne kwestie inspirują mnie cygarowo... ;-)
recenzje kolegów, jakieś reklamy, prasa, książki, strony www, etc...gdzieś tam jest jakiś haczyk i on potem skutkuje jakimś zdarzeniem z cygarami..
dzieje się to w wielu różnych ujęciach i na wielu płaszczyznach i czasami inklinuje do kolejnych głębszych penetracji..;-)
ale dość już teoretyzowania - "tera już bede" pisał o co mi chodzi:
moją inspiracją, o której chce Wam napisać była recenzja Jurka -user- (jeszcze na "brązowym forum") dotycząca cygar Maria Mancini. Nie będę się tu rozpływał nad jej ciekawą formą - tej recenzji - ale warto przeczytać!! epilogu i dyskusji na jej temat -tej recenzji - już nie warto...
recenzja traktowała o cygarze oczywiście i o jego "czarodziejskości"..a mianowicie związku z Tomaszem Mannem..i jego książce (księdze!!;-) "Czarodziejska góra".. no i ja właśnie wziąłem i ....no właśnie nie...cygara jeszcze nie zapaliłem (a są w CiT;-) ale zabrałem się za książkę!! i na dzień dzisiejszy jestem w mocnym stadium zaawansowania drugiego (ostatniego..;-) tomu.. książka...Mann - no cóż - czysta klasyka..jak ktoś lubi - polecam..fabuła - no cóż...przyjechał młody (25lat) człowiek do sanatorium w Davos i... . (czytaj literalnie: KROPKA;-) to co się dzieje przez ponad 1000stron - dzieje się na prawdę w czytelniku czytającym a nie w tak zwanej "akcji"..której tam nie ma..!;-) ale to klasyka właśnie - tak ja przynajmniej postrzegam..
dlaczego na forum cygarowym o tym piszę - otóż jest tam wiele miłych dla duszy aficionado wstawek. sympatia i związek z cygarami..pojawiają się sporadycznie - ale są "niewinnie" wspaniałe!! jedną z nich przytaczam poniżej w postaci skanu "prawdziwej" książki - chodziło mi o to! a nie o wklejenie "tylko tekstu"!!
btw - książkę wypożyczyłem w Bibliotece miejskiej nr 16..a Pani bibliotekarka (po tym jak ją odnalazła..) jak mi ją wręczała to najpierw oczyściła ja z mocnej warstwy kurzu, a potem z uśmiechem powiedziała - "o, jest Pan pierwszym jej czytelnikiem"...a mam wydanie z 1974 roku!!;-) to miłe było..i jest!!-rozumiecie o co mi chodzi?;-)
oprócz skanu jest jeszcze kilka takich miluśich wstawek cygarowych; jedną z nich jest jeszcze: (cytat z głowy): "Przewidując dłuższy pobyt w kurhauzie zaordynowałem aby przysłano mi z Hamburga odzież zimową i moje ulubione cygara Maria Mancini z Bremy w ilości sztuk 200." taaak!!! słownie - DWIEŚCIE!!;-).
taka to moja "inspiracja" właśnie - częściowo już skonsumowana - bo książkę "zaczynam kończyć" a cygaro na pewno kiedyś zapalę!! choć Radek (który je palił...) mi odradza..!;-)
zachęcam do pisania o takich "inspiracjach" bo każdy z pewnością je ma (że go coś tknęło do tego..;-) a ja wiem, że to i nie moja ostatnia!!
Dzięki Jurek, że mnie "inspirnąłeś" i dzięki (pośmiertnie) Tomek (Mann), że napisałeś!
pozdrawiam!!"inspiratywnie"!!!;-)
Pe.eS.
skan poszedł do Radka - on wstawi za moją prośbą!!bo ja nie umiem...;-/
wstawione:)
r a d e k
myślę, że nie jestem w tym odosobniony - pewne kwestie inspirują mnie cygarowo... ;-)
recenzje kolegów, jakieś reklamy, prasa, książki, strony www, etc...gdzieś tam jest jakiś haczyk i on potem skutkuje jakimś zdarzeniem z cygarami..
dzieje się to w wielu różnych ujęciach i na wielu płaszczyznach i czasami inklinuje do kolejnych głębszych penetracji..;-)
ale dość już teoretyzowania - "tera już bede" pisał o co mi chodzi:
moją inspiracją, o której chce Wam napisać była recenzja Jurka -user- (jeszcze na "brązowym forum") dotycząca cygar Maria Mancini. Nie będę się tu rozpływał nad jej ciekawą formą - tej recenzji - ale warto przeczytać!! epilogu i dyskusji na jej temat -tej recenzji - już nie warto...
recenzja traktowała o cygarze oczywiście i o jego "czarodziejskości"..a mianowicie związku z Tomaszem Mannem..i jego książce (księdze!!;-) "Czarodziejska góra".. no i ja właśnie wziąłem i ....no właśnie nie...cygara jeszcze nie zapaliłem (a są w CiT;-) ale zabrałem się za książkę!! i na dzień dzisiejszy jestem w mocnym stadium zaawansowania drugiego (ostatniego..;-) tomu.. książka...Mann - no cóż - czysta klasyka..jak ktoś lubi - polecam..fabuła - no cóż...przyjechał młody (25lat) człowiek do sanatorium w Davos i... . (czytaj literalnie: KROPKA;-) to co się dzieje przez ponad 1000stron - dzieje się na prawdę w czytelniku czytającym a nie w tak zwanej "akcji"..której tam nie ma..!;-) ale to klasyka właśnie - tak ja przynajmniej postrzegam..
dlaczego na forum cygarowym o tym piszę - otóż jest tam wiele miłych dla duszy aficionado wstawek. sympatia i związek z cygarami..pojawiają się sporadycznie - ale są "niewinnie" wspaniałe!! jedną z nich przytaczam poniżej w postaci skanu "prawdziwej" książki - chodziło mi o to! a nie o wklejenie "tylko tekstu"!!
btw - książkę wypożyczyłem w Bibliotece miejskiej nr 16..a Pani bibliotekarka (po tym jak ją odnalazła..) jak mi ją wręczała to najpierw oczyściła ja z mocnej warstwy kurzu, a potem z uśmiechem powiedziała - "o, jest Pan pierwszym jej czytelnikiem"...a mam wydanie z 1974 roku!!;-) to miłe było..i jest!!-rozumiecie o co mi chodzi?;-)
oprócz skanu jest jeszcze kilka takich miluśich wstawek cygarowych; jedną z nich jest jeszcze: (cytat z głowy): "Przewidując dłuższy pobyt w kurhauzie zaordynowałem aby przysłano mi z Hamburga odzież zimową i moje ulubione cygara Maria Mancini z Bremy w ilości sztuk 200." taaak!!! słownie - DWIEŚCIE!!;-).
taka to moja "inspiracja" właśnie - częściowo już skonsumowana - bo książkę "zaczynam kończyć" a cygaro na pewno kiedyś zapalę!! choć Radek (który je palił...) mi odradza..!;-)
zachęcam do pisania o takich "inspiracjach" bo każdy z pewnością je ma (że go coś tknęło do tego..;-) a ja wiem, że to i nie moja ostatnia!!
Dzięki Jurek, że mnie "inspirnąłeś" i dzięki (pośmiertnie) Tomek (Mann), że napisałeś!
pozdrawiam!!"inspiratywnie"!!!;-)
Pe.eS.
skan poszedł do Radka - on wstawi za moją prośbą!!bo ja nie umiem...;-/
wstawione:)
r a d e k