PDA

Zobacz pełną wersję : Punch Super Robusto 2006 rok.



Jacek Uchryń
05-07-2009, 01:04
Punch Super Robusto (2006)
Asia Pacific Regional Edition Series
Cygaro zamówiłem 23 Czerwca, dotarło po 4 dniach z Australii.
Nie planowałem go aż tak szybko zapalić.
Gdy dotarło do mnie wraz z innymi cygarami, to Punch na tle pozostałych wyglądał na gotowego do degustacji?
Dziś jest piękny i cichy dzień, dwa święta na raz, dają potężną cisze i spokój.
Nic nie jeździ nic nie hałasuje, tak, więc kiedy jak nie dziś zapalić było to cygaro?
Lepszego dnia długo nie będzie.
Postanowione, więc do dzieła.
Wygląd i konstrukcja cygara.
Vitola: Dobles
Rozmiar: 50 x 155 (6.1")
Format; Robusto Extra

Piękna ciemno brązowa pokrywa z lekkim połyskiem, przypominająca dobrze wyglądającą skórę, gładko zachowane ślady żył, brak niedoskonałości konstrukcyjnych w postaci gąbczastych lub twardych miejsc.
Wyczuwalna delikatna sprężystość cygara.
Przyzwoicie nałożony kapturek.



Stopa bez zastrzeżeń.


Cygaro otworzyłem tradycyjną metodą za pomocą obcinacza.


Ciąg na sucho dobry z lekkim oporem, w smaku wyczuwalna ziemia i słodycz.
Łatwe odpalenie, linia spalania ciut nie równa.



Smak gładki, na podniebieniu pozostawia nieznacznie, ale jednak wyczuwalną suchość ziemi połączoną z ostrością pieprzu, troszkę zwęża gardło.
Pomimo wyczuwalnej ostrości dym ma swoistą kremową konsystencję.

Żar wyrównuje się ukazując swoje brzydkie oblicze łuszczącego się popiołu koloru ciemno szarego.

Ciężko się przyznać, ale cygaro lekko mnie przydusza, nie jest lekkie, bardziej średnie do ciężkiego.
Powoli zaczynam się przyzwyczajać, cygaro staje się łaskawsze, lżejsze z dość intensywnym aromatem.
Cygaro wydziela wyśmienity aromat cedru, połączonego z skórą i słodyczą.
Bardzo przyjemny jest ten zapach.

Lądowanie popiołu na udzie och jak ja to lubię :bh:.
Paląc kubańskie cygara, trzeba się do tego przyzwyczaić,ale ja nie potrafię :rolleyes:.
Dalsze spalanie to również łuszczący się popiół.

Trudna sprawa jest z tym cygarem, jestem w połowie i zaczynam żałować, że pierwsza połowa cygara to już leniwie płynąca przeszłość.



Kremowa konsystencja dymu w ustach, wspaniały aromat obezwładnia mnie i zatrzymuje mi dzisiejszy świat na chwileczkę.
I znów ta pikantność z zapachem cedru, warto zatrzymać dym w ustach.
Irracjonalne jest, jaką zmiennością dysponuje to cygaro.
Cedr, skóra, smak tytoniu i bogactwo słodyczy oraz pikantności, czegóż więcej potrzeba.
Pierwszy upadek popiołu do popielnicy

Cygaro łagodnieje, zachowuje się tak jakby chciało dać odpocząć memu podniebieniu.
Urok podwójnego zaobrączkowania tego Puncha minął.

Zaiste, nie łatwo jest ściągnąć pierścień nie rozklejając go z palącego się cygara, ale nie niemożliwe.
I znowu wróciły do gardła szpilki z żyletkami.
Muszę palić powoli, z namaszczeniem chwili to jedyna sztuka jaką mam, dzięki konstrukcji cygaro pozwala na wolne palenie bez gaśnięcia, czy też przygasania.
W powietrzu unosi się niebanalny aromat, dość bogato złożony i bardzo relaksacyjny.
Dym wraca do kremowego charakteru, połączonego z słodyczą, oraz wyraźnym zapachem cedru, zapach ten przyćmiewa wszystkie inne aromaty.
Cygaro zrobiło się na tyle łagodne, że nosem wypuszczam bukiet kwiatów wraz z ziołami.
Zadziwia mnie ten Punch.
Ostatnia tercja, szkoda, że już nadeszła.
Gardło wyjątkowo czas przepłukać, na powrót zrobiło się pikantnie.
Nie tu nie ma wielu smaków, czy też aromatów, ale jest wspaniała przemienność.
Cygaro nie jest monotonne za to go lubię, niestety popiół jak to w kubańskich cygarach pozostawia wiele do życzenia.

Cygaru nie służą pierścienie, spalanie kompletnie się skrzywiło, pokrywa pomarszczyła się.

Niespodziewanie cygaro zgasło, tak to już jest, kiedy pokrywa nie chce się spalać.
Szczęśliwie ponowne odpalenia nastąpiło szybko i bezproblemowo.
Smak, głęboki trudny do jednoznacznego zdefiniowania, łagodna słodkość połączona z wyraźną pikantną nutą tytoniu obsypanego pieprzem.
Żal rozstawać się z tym cygarem, ale nieuchronnie zbliżam się do pożegnania z Punchem.

Dzięki temu, że zbyt szybkie palenie powoduje jak dla mnie za dużą pikantność palę tą końcówkę najwolniej jak potrafię.
Zresztą jak widać, warto było się nie spieszyć.

Takiego neutralizatora nie spodziewałem się, że dostane.
Frappe mocha domowej roboty z bitą śmietaną, miniami, cygaro jest mocno zagrożone.


Jaki piękny mam dziś dzień, chce się żyć.

Wracając do cygara, pozostał ok. 1 cal


Ostatni cal, który jest wyraźnie pikantny oraz gorący,
pozostawiający smak pieprzu z papryką na ustach.
Aromat wciąż delikatny cedrowy z niuansem zapachu łąk.
No cóż zanim Punch przejdzie do historii, wyciągnę z niego kilka ostatnich pociągnięć i koniec.


Koniec przyjemnej przygody z dość dobrym cygarem, które posiadało niebanalny smak oraz aromat.

Czas palenia 2godz.
Momentami przypominał mi doskonałe cygara dominikańskie
jak Davidoff czy Ashton ESG, aczkolwiek mniej w nim męczącej monotonią słodkości.
Punch jest bardziej nieokiełznany i lżejszy.

Cena rocznika 2007: $ 20.75 US/szt dostępne są w gabinecie po 50szt oraz 25szt.
Gabinet to luksus ponad $1000, ale pudło 25szt no też nie tanie prawie $600 –warto wstawać do pracy, jest nowe wyzwanie oby tylko zdążyć z zakupem.

I na koniec taka dygresja.
Czy palenie z pisaniem oraz robieniem zdjęć nie może iść w tercecie?
Moim zdaniem może, potrzeba tylko:
Posiadać cygaro, które się opisuje, stół, popielnicę, coś do otwarcia i rozpalenia cygara,
Na koniec, komp i aparat.
Gdy pali się samotnie w ciszy i spokoju można pisać i strzelać foty w czasie rzeczywistym nic nie tracąc na odbiorze cygara.

exmember
06-07-2009, 08:53
Piękna prezentacja cygara Jacku. Ja palę wprawdzie skromniejsze Punch'y ale niezmiennie mi smakują.

Iwona
08-07-2009, 02:14
Nie da się ukryć, ma chłopina rękę do pisania,że też mu się jeszcze chce.:gd:
Zachwytów nad cygarem nie było końca,ale tu się z tym za bardzo nie zdradzał;).
Maruda :D
Ciężko się przyznać,że Kuba to też dobre cygara,oj ciężko :r::r::r: