PDA

Zobacz pełną wersję : Habanos.Sukces czy złudzenia, jaka przyszłość?



Jacek Uchryń
30-06-2009, 22:50
Wstęp
Kiedy lata 90-te, przyniosły cygarowy wybuch popytu w USA,
wzrost produkcji cygar na Kubie oraz niestety znaczący spadek jakości tych cygar (a eksport ich był znacząca częścią dochodu totalitarnego rządu), postanowiono znaleźć pomoc w celu odwrócenia tego trendu.
Z racji tego, że na Kubie, od zawsze pracowali bystrzy ludzie,
na początek postanowiono stworzyć La Casa del Habano.
Pierwszy cygarowy "butik" powstał w 1990r w Meksyku, najbliżej jak to możliwe od USA ;).
Postanowiono dalej szukać pomocy.
Stworzono Habanos S.A, który miał za zadanie kontrolować i nadzorować światową dystrybucję cygar kubańskich.
Początki działalności to praca na najważniejszych rynkach.
Azja i Pacyfik, Hiszpania, Francja, Wielka Brytania.
Postawiono na Hiszpanię, która utrzymuje bliskie stosunki handlowe z Kubą w dziedzinie tytoniu od kilku wieków, jak również jest najstarszym i największym odbiorcą cygar kubańskich.
Altadis S.A ( dawna hiszpańska spółka tytoniowa Tabacalera, połączona z francuską Seita )postanowiły połączyć siły i zakupić 50% udziałów w Habanos S.A
Główne motto tej międzynarodowej spółki to:
Osiągnięcie najwyższych standardów jakości w kubańskich cygarach.?

Znaczące jest, że połączenie dwóch światów kultury doświadczeń, nastąpiło wraz z otwarciem nowego stulecia.
Pierwszym wyzwaniem było postarać się, aby osiągnąć, w tym nowym stowarzyszeniu łączących się z dwóch różnych kultur i dwóch sposobów zarządzania, wspólny język
Na szczęście było więcej elementów, które jednoczyły niż dzieliły, nowych wspólników.
Fakt ten, oprócz ciężkiej pracy po obu stronach, oraz bardzo znaczącego obopólnego zaufania, że każda ze stron miała siłę i wzajemne oparcie innych, oznaczało, że od samego początku wszyscy bardzo wyraźnie wiedzieli o celach do osiągnięcia oraz sposobach działania, które należy podjąć, aby te cele uzyskać.
Cele, które ustalono były ściśle związane z sytuacją Habanos i sektorem tytoniu na Kubie w tym czasie, a także w kierunku, jakim podążał rynek.
Cele te były powodem, aby każdy pracownik zrozumiał, że jako pierwsze i najbardziej podstawowe jest to, aby osiągnąć najwyższe standardy jakości w nowych cygarach.
Następnie skupić wysiłki na rzecz rozwoju komercyjnych strategii liderów rynku, po to, aby było uprawnione uznać Havany za luksusowy produkt.
Takie zadania oznaczało, że trzeba było stworzyć najbardziej sztywne ramy kontroli jakości na każdym etapie łańcucha produkcji, od rolnictwa do przemysłu, a także do komercjalizacji produktu.
To wymaga całkowitego zaangażowania wszystkich w sektorze tytoniu na Kubie, oraz sieci dystrybucji.
W ten sposób szereg inicjatyw podejmowanych - począwszy od sadzonek tytoniu aż do cygara, aby ostatecznie osiągnęły radość podniebienia konsumentów - które w całości były skierowane do odzyskania i ponownego prestiżu cygar kubańskich.
Na plantacjach, środki zostały podjęte na każdym poziomie.
Nowe techniki były wykorzystywane do tworzenia sadzonek roślin tytoniu.
Nadzór został opracowany w taki sposób, aby poprawić i zoptymalizować rolnictwo poprzez zwiększenie jakości i wydajności.
Kontrole jakości zostały utworzone w sortowniach i klasyfikacji, tak,
aby zapewnić, że po kilku fermentacjach tytoniu w belach będzie w idealnym stanie, zanim rozpocznie się proces starzenia.
W fabrykach, zostały zaostrzone kontrole jakości na każdym etapie produkcji, od przygotowań do opakowania składu mieszanki cygara,
w wyniku degustacji cygara, sortowniach koloru,etc.
Ulepszenia wprowadzone do systemu, tak, aby ułatwić postawione zadania, aby każdy pracownik wiedział, że uczestniczy w końcowej jakości cygara.
Jeśli jakikolwiek pojedynczy środek można uznać, że jest wyjątkowy i ma natychmiastowy wpływ na jakość cygar, to była to instalacja maszyn pomiaru ciągu w cygarach, które przyczyniły się do zapewnienia,
że wszystkie cygara, które dotrą do konsumenta posiadają gwarancją, że będą radością dla jego podniebienie.
Budowa i uruchomienie nowego centrum dystrybucji w La Habana, wyposażone w nowoczesne środki techniczne i komputerowe dla prawidłowego obchodzenia się,
przechowywania i wysyłki produktów, był jasnym przykładem zaangażowania Habanos z pojęciem Kompletnej jakości, a także powiększania usług oferowanych klientom.
Na szczęście, wyniki wykazały, że cel został osiągnięty.
Czyżby?
Zdumiewa mnie fakt jak bardzo duża różnica, dzieli włodarzy Habanos S.A,
od tego, co mówią a czym dysponują.
Wystarczy tylko spojrzeć na cygara.

Czy dziś nad Habanos nadciągają czarne chmury?

Kilka dni temu Don Lecho, mówi do mnie Jacku na Kubie nie ma tytoniu, Odpowiedziałem-Lechu nie dziwi mnie to.
Czytałem, co oficjalnie napisano o stratach po huraganowych,
widziałem również prawdę o tym, co się wydarzyło na Kubie w trakcie tych huraganów.
Skutki huraganów to jeden powód, ale jest drugi i chyba poważniejszy.
To znaczący i szybki rozwój turystyki, gdzie ponad 60% zatrudnionych pracuje właśnie w tej gałęzi gospodarki kubańskiej.
Turystyka daje lepiej zarobić reżimowi oraz ludziom(kontrolowane napiwki), młodzi uciekają z rolnictwa tam gdzie są lepsze pieniądze,powoli nie ma komu pracować na plantacjach.
Na efekty długo nie trzeba było czekać.
Zebrało się kilka problemów i fabryki zaczęły zmniejszać zatrudnienie.
Teraz zwalnia się młodszych stażem pracowników, a zwijaczom obcina się pensje o połowę na okres kwartału, do niebotycznie wysokiej kwoty od 8$ do 10$ na miesiąc-szokujące, co?
Równocześnie, aby nadrobić straty podnosi się wyjściowe ceny cygar.
Zwalniani ludzie szukają swojej szansy w innych branżach.
Torcedore, ludzie, którzy potrafią jedno- zwijać cygara przechodzą do szarej strefy gdzie mogą zarobić ok. 50$ miesięcznie!,próbują uciekać z Kuby.
Czy możemy ich za to ganić, że chcą przeżyć?

Czy ten sukces nie jest dość mocno naciągany?
I co się wydarzy,kiedy zabraknie dobrze wyszkolonych rąk do pracy?
Czy mi się wydaje,czy coś nie tak jest z pomyślunkiem w firmie,która dysponuje najlepszym tytoniem świata?

exmember
01-07-2009, 23:29
No jak Lechu mówi, że na Kubie nie ma tytoniu... To brzmi groźnie. Myślę, że nie będzie aż tak źle, bo w końcu jest to jakiś ważny przemysł i ma swój udział w dochodach Kuby. Póki co trzeba chyba zrobic jakies zapasy, bo już nie wyobrażam sobie wieczoru bez cygara kubańskiego.

Jacek Uchryń
17-07-2009, 23:06
Ostatnie zdanie jest bardzo trafione i to z kilku powodów.
Cygara kubańskie im dłużej leżą w humidorach, tym my mamy z nich więcej radości.
Prawdopodobnie kilka marek cygar popadnie w niełaskę,widać to przy liście RE na 2010r.
Braki tytoniu na pewno nie przełożą się na bieżąca produkcję lecz na przyszłą,generalnie to czas pokaże jaka będzie przyszłość.
Na szczęście jest zapas cygar niekubańskich ;) .