PDA

Zobacz pełną wersję : Z czym mamy do czynienia?



Jacek Uchryń
02-06-2009, 10:39
Taki temat się mi wymyślił do celów zapoznawczych/poglądowych.
Chciałbym abyśmy tu umieszczali wszelkie dziwactwa i paskudztwa związane z cygarami jakie gdziekolwiek napotkamy .

Co sądzicie o plamach na stopie ,co to jest waszym zdaniem?



Ja mam nieodparte wrażenie ,że to jakiś grzyb,a cygaro samo w sobie bardzo kiepsko wykonane,choć ponoć świetnie się paliło :confused:

Bruno
02-06-2009, 10:49
Wygląda to na pleśń.

Konto usunięte.
02-06-2009, 11:27
To z pewnością grzyb jest jakiś :( Nie wyobrażam sobie jak takie cygaro mogło smakować. A propos, znam młodą kobietę, w której strach i obrzydzenie budzą nie myszy czy pająki, a grzyby, pleśń itp. Co ciekawe, mimo tej swojej właściwości związała się z mężczyzną starszym od siebie o 20 lat, a więc z grzybem właśnie ;)

proforma
02-06-2009, 16:55
...związała się z mężczyzną starszym od siebie o 20 lat, a więc z grzybem właśnie ;)

to zdecyduj się Juniorze - z mężczyzną czy z grzybem?

a na obrazku ewidentna pleśń - na szczęście taki grzybek bardzo płytko zapuszcza swoje komórki i jeśli jest to zakażenie powierzchowne (a na takie wygląda)- obcięcie centymetra cygara likwiduje problem i nie powinno być żadnychzmian smakowych... jedynie estetyczne...

Konto usunięte.
02-06-2009, 17:36
to zdecyduj się Juniorze - z mężczyzną czy z grzybem?
Są dni kiedy czuję się jak grzyb, nie przestając być mężczyzną :) A tak pro forma: Re-member about smile :) Pozdrawiam

tomex
02-06-2009, 21:24
Uła, pewnie to "niekuba" :)

Colonel Kurtz
02-06-2009, 21:42
Uła, pewnie to "niekuba" :)

Uła, to znaczy, że kubańskie nie pleśnieją? :)

tomex
02-06-2009, 21:49
Przy złych warunkach każde spleśnieje :)

Colonel Kurtz
02-06-2009, 22:05
Przy złych warunkach każde spleśnieje :)

Otóż to.

Szczęśliwie, ta pleśń na zdjęciu to, jak pisał proforma, stosunkowo łagodna odmiana.

Miałem przyjemność dostać 2 razy cygaro z takim "bonusem" ze sklepu - raz z Akanu, raz z TopCubans. Za każdym razem problem dotyczył cygar pakowanych w kartoniki (Monte Edmundo i Cuaba Divinos) - po prostu na styku cygaro-karton kumuluje się wilgoć, co sprzyja rozwijaniu się grzybka.

W obu przypadkach wystarczyło mechaniczne usunięcie nalotu suchą szmatką. Pleśń już nie wrócila a cygara smakowały ok.

pzdr

CK

Don Lecho
03-06-2009, 10:45
Ja bym nie nazywał tego "zjawiska" od razu pleśnią.
Mając pewne doświadczenie w uprawie i zwijaniu cygar powiem że tak może wyglądać przekrój grubego nerwu liścia Z reguły torcedore powinni układać liście wkładki wierzchołkami w stronę stopy i właśnie na takim wierzchołku znajduje się kawałek głównego nerwu. Jednak jeśli jest to miękkie i da się to po części zetrzeć to najpewniej jest to pleśń

proforma
03-06-2009, 11:35
Ja bym nie nazywał tego "zjawiska" od razu pleśnią.
Mając pewne doświadczenie w uprawie i zwijaniu cygar powiem że tak może wyglądać przekrój grubego nerwu liścia Z reguły torcedore powinni układać liście wkładki wierzchołkami w stronę stopy i właśnie na takim wierzchołku znajduje się kawałek głównego nerwu. Jednak jeśli jest to miękkie i da się to po części zetrzeć to najpewniej jest to pleśń

Lechu, zlituj się, żaden nerw nie ma takich naturalnych przebarwień, to musi być pleśń - być może rozwinęła się na nerwach o których piszesz

Don Lecho
03-06-2009, 12:55
Maćku , zapewne wiesz że przez moje ręce przeszło wiele lisci różnych odmian "około 20"
i uwierz mi, tytoń potrafi zadziwić różnorodnością swojej barwy. Szczególnie w nerwach kolorystyka jest bogata

proforma
03-06-2009, 16:58
wiem oczywiście, ale przyjrzyj się dokładnie to zobaczysz, że barwa "wylewa" się poza nerw... i jak wiesz zazwyczaj odróżniam przebarwienie od grzybka - choć oczywiście oglądanie tego na fotce może być mylące - NIE UPIERAM SIĘ PRZY SWOJEJ OPINII