PDA

Zobacz pełną wersję : Pózniejsze początki.



Jacek Uchryń
31-01-2009, 15:30
Złapałem się ostatnio ,na stwierdzeniu że skleroza mnie dopada:eek:
Przypomniałem sobie jak to kiedyś było,gdy pisaliśmy o naszych pierwszych kupionych,wypalonych cygarach i chciałem sobie przypomnieć a jakie było pierwsze pudełko cygar,które kupiłem.
No i stał się problem,nie mogłem przez długi czas skojarzyć ,co to za marka była :confused:.
Błądziłem między Macanudo a Montecristo Media Noche,trochę się nagimnastykowałem aby odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Udało się, to było Macanudo a drugim był Onyx :)Media Noche to było już później.
Następnie ,co mnie skłoniło do tych zakupów?
Macanudo-renoma marki,Onyx-walory smakowe-najpierw było cygaro potem pudło. Onyx wygrał z Fonseca od Matasy- Manuela"Manolo" Quesady,Fonseca to bardzo dobre cygara,ale wtedy Onyx dzierżył palmę pierwszeństwa w dostarczeniu lepszych wrażeń.
Jednak dziś,bardziej sobie cenię różnorodność Fonseki-Fuerte, Classic, Habana Selección
Fonseca Vintage Lonsdale tubo-to jedno z pierwszych moich cygar.
Ciekaw jestem jak tam u was z pamięcią.
Czy pamiętacie swoje pierwsze kupione pudełko cygar i co was do tego zakupu skłoniło?

exmember
01-02-2009, 08:35
Pierwsze pudełko? Prawdziwe, pierwsze cedrowe pudełko cygar pamiętam doskonale. To było pudło Habana Gold robusto. Cygara lekkie, o przyjemnym posmaku, robione w Hondurasie, ale dość łagodne, dające obfity, chłodny dym. Kupiłem je, bo przeczytałem, że mają nadzwyczajną jakość. I miały rzeczywiście, w początkowym okresie palenia cygar bardzo mi smakowały i nie były męczące. Teraz wydają mi się zbyt łagodne, zbyt delikatne. A pierwsze pudło Kuby przyniósł mi Mikołaj. Vegas Robaina unicos.Widac byłem bardzo grzeczny :-))))

AdamLuczak
01-02-2009, 11:02
Moje pierwsze pudło to była Cohiba Maduro 5 Secretos :)
10 szt :)

Wtedy uważałem je za najlepsze cygara w ogóle.
Uważałem też że nie mam czasu na większy format.
Obie opinie zrewidowałem :D

Adam

rafhof
04-02-2009, 08:20
Ja też pamiętam doskonale moje pierwsze pudo cygar!!
a chyba nawet 2 w niedługim po sobie czasie...;-)

a były to cygara....kanaryjskie!

Flor de Canaria! będąc na 2 tygodniowym urlopie na Kanarach zapodałem sobie najpierw 3 pak a potem już jechałem po pudełkach;-)

uważny widz zobaczy je jeszcze puste w klubie na barze..;_)

smakowite cygaro na początek - nie męczoce i takie "pełne słońca";-)

po długim obcowaniu z Guanta i Independence (tak tak - to zeszłe milenium jeszcze!!;-) był to na prawdę miły smak!

teraz też bym chętnie ich znowu pokosztował...ale tylko na miejscu!!;-)

później z kolejnych "ważnych" pudełek były:
-El Credito No 4 - na Hanię!
-God of Fire by Carlito - otrzymane na zeszłoroczne urodziny od wielu życzliwych osób!

"więcej pudeł nie pamiętam....ale żadnego nie żałuję"!!;-)

hej

Dzik
04-02-2009, 13:42
No ja z kolei zacząłem od wysokiego C- pierwszym pudłem (wcześniej kupowałem tylko na sztuki) było pudło Monte 2 ze sklepu w SUI. Nie bylo to tak dawno temu, bo dokladnie rok minął od tego wydarzenia i została mi ostatnia sztuka w humidorze. Później były pudła, zazwyczaj rozbierane, VR Unicos, VR Famosos, Partagas s.D4, Hoyo de Monterrey Epicure no.2, a ostatnio Romeo y Julietta Short Churchills... nietrudno się po tym zestawieniu domyślić jakie formaty lubię najbardziej.

Colonel Kurtz
06-02-2009, 17:23
Mi nietrudno będzie sobie przypomnieć, bo pierwsze pudło było zaledwie 3 miesiące temu. I podobnie jak u Dzika były to Monte 2. Tyle, że moje były z Top Cubans. Na ówczesnym etapie mojej cygarowej drogi taka ilość posiadanych cygar i wydanej kasy spięły mnie na tyle, ze większą część pudła opchnąłem ;) (głupi ja, dolar jeszcze wtedy nieźle stał...)

Potem były RyJ Coronitas en Cedro do codziennego palenia, kupione w HK a ostatnio Cohiba Maduro Secretos - mały box z Akanu.

Więcej pudeł nie pamiętam.

PS. Śniło mi się dziś, że w moich humi pojawiła się pleśń. Co za koszmar :)

-wój-
07-02-2009, 00:45
O rety!
Nie pamiętam - tak dawno to było, ale pamiętam, że były to jakieś panatele kupione w trafice w Hamburgu, które dłuuugo leżały jak relikwia i oczywiście wyschły na wiór, bo o humidorze mi się nie śniło, więc więcej było samozaparcia w paleniu ich niż przyjemności...

Bruno
08-02-2009, 17:49
Moim pierwszym zakupionym cygarem w pudle / paczce było Mr. B Magnum Candela a później Don Tomas Maduro Robusto. Ówcześnie przyświecała mi myśl o zgromadzeniu tzw. cygar codziennych, w przystępnej cenie a przyzwoitych. Teraz jednak moje myślenie o cygarach na codzień zupełnie sie zmieniło i takie pojęcie w zasadzie nie funkcjonuje. Jednakże staram sie kupować na raz przynajmniej około 10-ciu cygar danej marki i formatu. Właściwie pojedyńczych sztuk juz nie kupuję. Po prostu wiem co zamawiam, okres testów i zakupów eksperymentalnych w zasadzie sie zakończył. :cool:

proforma
08-02-2009, 20:56
Pewnie, że pamiętam... kupuję tylko pudłami lub bundlami ale to pierwsze pamiętam i miło je wspominam (pozostały mi z niego jeszcze 3 cygara)...
było to meksykańskie Santa Clara 1830 No I... kupione CiT

jasiu1234567890
09-02-2009, 20:46
U mnie pierwszym pudłem cygar jakie kupiłem była oczywiście Oliva O Robusto Tubos. Pudło 10 szt.

pozdrawiam

radeqm
09-02-2009, 22:37
Całego pudła dla siebie nie kupiłem... nigdy :eek:

Rozbierane w kilku - spore ilości :-) Pierwsze, które przyszły do mnie były Magnumy 46 i Bolivary Royal Coronas. Obydwa z Topcubans.
Odpakowywanie, otwieranie pudełek, obwąchiwanie - wrażenia niemal mistyczne i absolutnie niepowtarzalne. Nigdy potem żadne pudło, które otwierałem nie zrobiło na mnie takiego wrażenia...

pozdr.


r

Jacek Uchryń
09-02-2009, 23:16
Całego pudła dla siebie nie kupiłem... nigdy :eek:


No to masz jakiś cel w życiu:D a poważnie ,czas to zmienić,musi być ten pierwszy raz;)


Nigdy potem żadne pudło, które otwierałem nie zrobiło na mnie takiego wrażenia...
I to jest smutne,że wszystko z czasem powszednieje aczkolwiek mam do dziś uczucie niepokoju i podniecenia gdy odbieram przesyłki z cygarami.
Wciąż mnie to jakoś nakręca pozytywnie,no i zawsze jest możliwa powtórka z Padronów:eek:

Koneser
09-02-2009, 23:49
Witam! Zgodnie z temat trzeba napisać, jakie to pierwsze pudło było (mniej lub bardziej świadomie)...

U mnie pierwsze 25 cygar pojawiło się pod marką Cohiba i były w formacie Petit Corona, czyli Siglo II. Przyznam się, że pudło to było prezentem, jednak tak bardzo mi smakowało, że kolejne zakupy (już własne) zawierały pudełko właśnie tych cygar. Do dziś wspominam je z sentymentem i chętnie do nich wracam. Co prawda w miarę poznawania nowych formatów przeskoczyłem na grubsze cygara, jednak do porannej kawy, czy przedpołudniowej jazdy samochodem zawsze mi pasują i mniejszy lub większy zapas w humidorze siedzi!

Pozdrawiam

radeqm
10-02-2009, 00:25
Złapałem się ostatnio ,na stwierdzeniu że skleroza mnie dopada:eek:


Jacek,

Ten sam problem - kupiłem całe pudło dla siebie - Bolivary Gold Medal w adwentowej promocji u Richarda... Nie wiem, jak mogłem o nich zapomnieć...


pozdr.

r

Santo
23-08-2009, 17:48
Moja pierwsza mała skrzyneczka to Miranda maduro robusto.